MTV dla graczy - elektroniczna rozrywka opium dla mas?

Domek
2005/11/15 13:30

Chyba wszyscy już uwierzyli Microsoftowi, że gry są naprawdę rozrywką dla mas i zajmują ważne miejsce w życiach młodych ludzi. No bo jak inaczej wytłumaczyć to, że amerykańska MTV wyemitować ma w tym tygodniu cały cykl programów o graczach i dla graczy?

Promując Xboksa 360, Microsoft stara się trafić do młodych ludzi niekoniecznie dotychczas pasjonujących się grami. Wystarczy przypomnieć sposób, w jaki firma postanowiła oficjalnie zapowiedzieć konsolę. Odbyło się to przecież właśnie w formie programu na MTV, z udziałem Elijaha Wooda (Frodo we Władcy Pierścieni), zespołu The Killers i całej tej kiczowatej otoczki, która sprawia, że coś jest strasznie fajne (np. było dużo Afro-Amerykanów mówiących "hey bro"). MTV dla graczy - elektroniczna rozrywka opium dla mas?

Oczywiście przejście elektronicznej rozrywki z roli zabawy dla pryszczatych okularników do obiektu masowego zainteresowania nie nastąpiło z dnia na dzień. Coraz więcej ludzi gra, w branży obraca się większymi pieniędzmi, wychodzenie do nowych odbiorców jest więc naturalne - ktoś w końcu musi sfinansować coraz wyższe koszty produkcji kolejnych tytułów. W przypadku next-genów będą one wyjątkowo wysokie, ich producenci muszą więc mieć pewność, że znajdą dostateczną ilość klientów.

I w tym miejscu wchodzi telewizja MTV, źródło inspiracji i natchnienia dla tysięcy młodych ludzi w Stanach Zjednoczonych. Jak już zostało wspomniane, w bieżącym tygodniu wyemituje ona całą serię rozmaitych programów o grach. Wszystko to by "przygotować" swoich widzów na premierę Xboksa 360 (tzn. sprawić, by 22 listopada tłumnie rzucili się do sklepów i zobaczyli, że konsole są już wykupione - jeżeli przyjmiemy, że MTV bierze udział w ogólnoświatowym spisku Microsoftu).

W ramach GameORZ Week - bo tak nazwano cykl o którym mowa - wyemitowane zostaną programy takie jak "True Life: I’m a Proffesional Gamer", który opowie historię trzech graczy, docierających na sam szczyt albo "This Sims Life", mówiący o ludziach, spędzających dużą część swojego życia w MMORPG-ach. Zostaną też poruszone poważniejsze tematy, jak rasizm inspirowany przez elektroniczną rozrywkę albo negatywny wpływ gier na kontakty międzyludzkie. MTV pokaże również transmisję z półfinałowych rozgrywek profesjonalnej ligi graczy CPL.

Wprawdzie inicjatywa MTV w żaden bezpośredni sposób nie łączy się z nadchodzącą premierą Xboksa 360, ale niewątpliwie właśnie z jej powodu przygotowano całą tę szopkę. Wraz ze wchodzeniem kolejnych next-genów będzie się to pewnie jeszcze nasilało. Świat się zmienia... być może już niedługo nastoletnie dziewczyny piszczały będą na widok niektórych co bardziej rozpoznawalnych twórców gier?

Dla uzupełnienia tego przerażającego obrazu warto wspomnieć, co powiedziała Christina Norman, szefowa MTV, tłumacząc decyzję swojej stacji: "Gry komputerowe są jednym z głównych elementów życia naszych widzów, podobnie jak muzyka, moda i kino". Naprawdę? A czuliśmy się dotąd tacy wyjątkowi... cóż, nic z tego. Czytelnicy - czas umierać. Albo zainteresować się muzyką, modą i kinem. ;)

GramTV przedstawia:

Komentarze
24
Usunięty
Usunięty
16/11/2005 12:03

>przykład Duke Nukem Forever (if ever :)no wiesz..... enigme na którym ma działać duke nukem for(n)ever gra zmieniali zaledwie 4 razy (no chyba że jakiś pominąłem).

GeoT
Gramowicz
16/11/2005 09:40
Dnia 15.11.2005 o 15:49, sig. napisał:

> 4. obniży się pozycja grup developerskich na rzecz wydawców (presja na terminy wydawnicze=niedopracowany to może być jescze niższa? bywało już że w pare dni po premieże gry powstawał 1 patch, lionhearh wypuszczony na rynek przed ukończeniem (a raczej kończony na szybko), świątynia pierwotnego zła i moo3 chyba wogle nie testowane przed wydaniem,hirołsi 4- multi dopiero w patchu ( termin premiery był ważniejszy niż skończenie gry). ogólnie teraz jest tendencja byle bez konkurencją. a że gra nieskończona? to co z tego najwyżej tydzień po premieże wypuscimy patcha ktory umożliwy jej przejscie.

Masz rację tyle, że to jest jedna skrajność. Druga to ciągnące się wiekami produkcje, które często nigdy nie zobaczą światła dziennego (choć w przypadku Blizza długość pracy nad jakąś grą wypada dać jako "+" idzie to w parze z jakością). Niektórzy czasami naprawdę przeginają pod tym względem - przykład Duke Nukem Forever (if ever :)

Usunięty
Usunięty
15/11/2005 20:47
Dnia 15.11.2005 o 14:17, Bobo napisał:

Najgorsze, ze oni traktuja gry jako masowe pieniadze. Jak EA. Wiecej gier. Szybciej. Ale zeby te gry byly ambitne/naprawde wyjatkowe? Nigdy w zyciu - na to nie ma kasy...:////Dla nich gry to prosta rozrywka. A ja staram sie grac w ambitne gry. Z dobra fabula itd. A dla nich to tylko sie liczy lubudubu byle jakas taka rozrywka: "zeby se popykac w wolnym czasie".

zgadzam się ale wydawcy to chodzi tylko o KASĘ..




Trwa Wczytywanie