The Burning Crusade - zapowiedź

Domek
2005/10/31 16:26

Kiedy Blizzard zapowiedział w miniony piątek rozszerzenie do World of Warcraft, w sieci zadebiutowała jego oficjalna strona. Niestety, szczegółowych informacji znalazło się na niej niewiele. Redaktorzy serwisu IGN postanowili więc sami wybrać się do siedziby firmy i spróbować szczęścia u źródła.

Jak wiadomo już od piątku, dodatek z całą pewnością wprowadzi nowe grywalne rasy. Po stronie Hordy pojawią się Krwawe Elfy, lud z chorobliwą obsesją na punkcie magii. Należy się u nich spodziewać głównie klas magicznych - magów, czarnoksiężników i kapłanów. Być może dla urozmaicenia dostaną też wojownika. A czy można liczyć na jakieś zupełnie nowe klasy postaci? Jak mówią twórcy - nie bardzo. Ani w dodatku, ani niedługo później - zbyt dużo jest problemów z odpowiednim zbalansowaniem rozgrywki. Na pocieszenie Blizzard dodał, że nie ma za to żadnego limitu ilości ras, które mogą dodać. A to ciekawe - strona internetowa The Burning Crusade mówi o dwóch, czyżbyśmy mogli się jednak spodziewać większej ilości? Może później, w jakimś uaktualnieniu? The Burning Crusade - zapowiedź

Wróćmy jednak póki co do tej jednej rasy, o której już coś wiadomo. Stolicą Krwawych Elfów będzie Silvermoon, miasto zlokalizowane w Lesie Eversong. W pobliżu znajdzie się również Zul´aman - loch dla dużych grup wysokopoziomowych graczy (coś w rodzaju Zul´Gurub). Zaś ich strefa startowa - Quel´Thalas - wyglądać ma trochę jak "jesienny" Darnassus, z liśćmi drzew w odcieniach czerwieni. Jeżeli chodzi o szczególne cechy Krwawych Elfów, to przedstawiciele tej rasy dostaną dwie zdolności - Mana Tap, zabierający przeciwnikowi manę oraz Arcane Torrent, uciszający pobliskich magów.

Jedną z najbardziej zwracających uwagę cech dodatku jest oczywiście podniesienie maksymalnego poziomu do 70. Blizzard zapewnia, że w związku z tym pojawią się zupełnie świeże zdolności, nie tylko kolejne poziomy już znanych. Przedstawiciele firmy stwierdzili również, że wprowadzą nowe talenty oraz nieco zmodyfikują drzewka ich rozwoju (zresztą to akurat robią cały czas). Jednak chyba podstawowy powód, dla którego warto będzie osiągnąć 70. poziom, to możliwość dosiąścia latającego wierzchowca, dostępnego jedynie w nowej lokacji Outlands (za Mrocznym Portalem). Wprawdzie nie będzie on tak szybki jak niesterowalne gryfy, ale mimo wszystko... brzmi świetnie!

Aby powstrzymać graczy przed masowym przeprowadzaniem się na nowy kontynent za Portalem, twórcy wprowadzą też w dodatku trochę nowych rzeczy do już znanych miejsc. Przede wszystkim kolejne lochy do eksploracji dla grup raidowych. Olbrzymie podziemia w Deadwind Pass (lokacji umiejscowionej pomiędzy Darkshire a Swamp of Sorrows) oraz Wieżę Karazhan, dawną siedzibę Medivha (człowieka który otworzył Mroczny Portal). Ta ostatnia przeznaczona ma być dla nieco mniejszych grup graczy (10-20) i charakteryzować się naprawdę niesamowitym wyglądem (redaktor IGN był zachwycony koncepcją artystyczną stojącą za tą lokacją). Poza tym znajdą się tam punkty kontrolne, zapisujące postępy graczy.

Szczególnie ekscytująco z "nowych elementów na starych lolacjach" brzmią Jaskinie Czasu (Caverns of Time), które pozwolą graczom obejrzeć niektóre miejsca w Azeroth tak jak wyglądały wiele lat wcześniej. Umożliwią m.in. zobaczenie jak Medivh otwiera Mroczny Portal. Blizzard chce pokazać fanom Warcrafta dlaczego było to nieuniknione. Dalej - poprzez Jaskinie będzie można trafić w okolice góry Hyjal i stanąć do walki z Archimondem w bitwie znanej z ostatniej misji Warcrafta III. Warto też wspomnieć o nowym Polu Bitwy, tym razem z czasów Warcrafta II, pomyślanym dla postaci na poziomach 54-70.

Pod koniec zapowiedzi pojawiło się również kilka informacji na temat najbliższego content-patcha do World of Warcraft. Uaktualnienie oznaczone numerem 1.9 wprowadzić ma dwa nowe podziemia dla grup raidowych oraz - co chyba bardziej interesujące (bo te lochy to co chwilę dodają ;)), zainicjować dynamiczne zdarzenie w świecie gry. Gracze zbierać będą surowce potrzebne na kampanię, której celem będzie otwarcie ruin Ahn´Qiraj, zamkniętych od tysięcy lat. A tam znaleźć się mają olbrzymi wrogowie na wielkich obszarach pełnych gigantycznych obiektów - ponoć skala całości naprawdę robi wrażenie. Blizzard planuje też wprowadzenie połączeń między poszczególnymi domami aukcyjnymi w świecie gry.

Wróćmy jednak do The Burning Crusade. Kiedy można się spodziewać premiery dodatku? Autor artykułu z IGN stwierdza, że na pewno przed końcem przyszłego roku. Ostatnio pojawiły się jednak znacznie bardziej optymistyczne plotki, mówiące o tegorocznych świętach Bożego Narodzenia. Miałoby to być możliwe choćby dlatego, że tak naprawdę większość nowości jest już gotowa i czeka na wprowadzenie od dłuższego czasu. A jak będzie faktycznie? Czas pokaże. Tymczasem zaś pełną wersję zapowiedzi IGN znajdziecie pod tym adresem.

GramTV przedstawia:

Komentarze
87
Usunięty
Usunięty
11/11/2005 17:00
Dnia 08.11.2005 o 21:26, Lorchen napisał:

Co do Elfów natomiast - początkowo Malfurion zagroził śmiercią wszystkim praktykującym ten rodzaj magii. Odbieram to jako potwierdzenie, że nie wierzył w swojego brata i "jego" Elfy, nie wierzył, że nauczą się na błędach itd.. Jednak gdy ilość Elfów praktykujących tą "zakazaną przez władzę" magię nie malała to w swoim nieskończonym "miłosierdziu" wygnał ich gdzie pieprz rośnie :P.

Słyszałeś o wydarzeniu określanym mianem "Sundering"? Spowodowali je przodkowie (tzw. Highborne) w prostej linii Wysokich/Krwawych Elfów. Z ich zabawy z magią wszyło jedno, wielkie "boom", na zawsze zmieniające ukształtowanie Azeroth. Więc nie dziw się niechęci Malfuriona i pozostałych. Nie chcieli ryzykować ponownie, nie reagując. Magia łatwo wymyka się spod kontroli, gdy pragnie się coraz więcej... W tym konflikcie chodzi o coś innego niż "inny punkt widzenia".

Usunięty
Usunięty
11/11/2005 11:58
Dnia 07.11.2005 o 21:13, baku29 napisał:

Seaven, jak poweidziałem pomagam ludziom z Przymierza. Jednak najczęściej, patrzę jak wygląda sytuacja. Pomagam, oznacza, że pomagam. Czyli jeśli przegrywają z kimś potężniejszym, lub większą liczbą osób.

W takich styuacjach też nie stoję obojętnie. Męczenia jednej osoby całą grupą czy dręczenia słabszych po prostu nie znoszę. A niestety całkiem często napotyka się takie sytuacje.

Dnia 07.11.2005 o 21:13, baku29 napisał:

Ty Seaven masz trochę inną sytuację na Venture Co., po jest to server RPPvP, na ktorym ludzie mają trochę łagodniejsze obyczaje. Niestety na Daggerspine obyczaje Hordy są tragicznie niskie.

Wiesz, panuje jakaś powszechna opinia, że ludzie na RP są bardziej łagodni. Tyle tylko, że raczej nie ma to pokrycia w rzeczywistości. Może dlatego, iż pewna część osób grająca na tego typu serwerach z role-playing nie ma nic wspólnego. Zdarzają się gracze honorowi i kulturalni, jak wszędzie. Może jest ich na RP trochę więcej. Ale nie powiem, aby stanowili większość...Wczoraj przez trzy godziny robiłem zadanie (eskorta) na Go`Shek Farm w Arathi. Trudno zliczyć ile razy przeszkadzała mi Horda, zawsze atakując gdy miałem kilka mobów na głowie (moby tam są dla nich przyjacielskie). Chamstwo i tchórzostwo, ale cóż poradzić... Równie często jestem atakowany, przez grupy lub osoby o znacznie wyższym poziomie. Być może jest u nas nieco lepiej niż u Ciebie, ale do ideału wciąż daleko.

Usunięty
Usunięty
08/11/2005 23:47

Właściwie to cieszy mnie informacja o tej trosce Nocnych nad Krwawymi... w końcu magia jak narkotyk i rzeczywiście powinna mieć dość okrutne skutki uboczne. Choć nie przyspoży to Nocnym raczej mojego zamiłowania... ciągle są bandą cieci ;]... z nielicznymi wyjątkami (np. wspomniany już przez Ciebie Illidan). Hmr... co do Garithosa... sam? No jasne, ze Przymieże się sypało i w ogole wielku chaos powstał po przejściu Plagi, ale żeby zaraz taki cieć okrzyknął się sam-nie-wiem-kim? Hmr... albo jego poglądy były zgodne z większością członków Przymieża (albo chociaż armią Przymieża - w końcu mając armię ma się władze :P), albo facet był tak charyzmatyczny by przekonać do tego by za nim poszli sporą część "prawdziwych patriotów" czy coś ^^"... choć jak się patrzy na jego gębe to bardziej prawdopodobne wydaje mi się, że jednak to coś co sobą reprezentował siedziało już w głowach innych, tylko nie wielu miało odwagę się przyznać i tylko skrycie udzielali mu poparcia... ale tu znowu zaczynam spekulować (a spekulacje potrafię mieć chore więc się zamknę xD).Wracając do tematu... hmr... nie wiem czy coś jeszcze dopowiedzieć można :P... byle tylko Blizz szybko ogłosił kto dojdzie do Przymieża, bo mnie już od spekulacji głowa boli :PPozdrawiamLorchen




Trwa Wczytywanie