Wszystko zaczęło się ok. miesiąca temu, kiedy - w wyniku błędu - gracze dostali możliwość wejścia na obszary, do których nie powinni mieć wstępu. Usterka została wprawdzie szybko naprawiona, jednak na ugaszenie zainteresowania graczy było już za późno. Szybko domyślili się oni, że wprawdzie w zamknięte miejsca nie można się dostać, ale przecież wszystkie one leżą tak naprawdę na ich własnych dyskach - w plikach gry. Rozpoczęło się poszukiwanie wskazówek...
Wyspa developerów i coś jeszcze
Jednym z odkrytych obszarów jest tzw. "wyspa developerów". Lokacja, która służyła w początkowych testach do szybkiego sprawdzania niektórych elementów gry. Ponoć w zamierzchłych czasach pierwszej zamkniętej bety znaleźć tam było można zasoby rudy, rozmaite zioła, kuźnię i wszystkich możliwych nauczycieli. Eh, gdyby taki obszar faktycznie istniał, to z pewnością byłby celem wielu wypraw.
Szmaragdowy Sen
Emerald Dream
Dwie poprzednie lokacje sprawiają jednak bardziej wrażenie takich ciekawostek do opowiadania przy, hm, soczku, a nie konkretnych wskazówek na temat przyszłości gry Blizzarda. Ale to nie wszystko co odkryli poszukiwacze. Kolejna znaleziona przez nich lokacja jest naprawdę intrygująca. Szmaragdowy Sen to - w mitologii World of Warcraft - podlegający ciągłym zmianom równoległy do rzeczywistości świat duchów, powiązany z Drzewem Świata przez Yserę Śniącą. Ta lokacja wprawdzie również nie sprawia wrażenia skończonej, ale widać na niej już znacznie więcej. Na powyższym screenshocie łatwo wypatrzyć tajemniczą kamienną statuę, na innych obszarach znaleźć można np. lewitujące w powietrzu drzewa z wiszącymi na wietrze korzeniami. Wprawdzie twórcy gry sugerowali już, że na coś w rodzaju nowego kontynentu nie ma co w dodatku liczyć, ale równoległy świat to przecież coś zupełnie innego, prawda?
Jaskinie Czasu
Caverns of Time
Zgodnie z regułami stopniowania napięcia, pod koniec przyszedł czas na najbardziej intrygujące odkrycie szperaczy. Dotyczy ono obszaru, do którego z powodu błędu można było się przez krótki czas dostać przez wejście w Tanaris. Chociaż było ono bronione przez kilka smoków i normalnie nie dało się go przekroczyć, to wystarczyło skorzystać z drobnej sztuczki - przejść przez wrota jako duch i powrócić do świata żywych już wewnątrz. Wprawdzie - jak już zostało wspomniane - błąd ten został szybko poprawiony, ale zanim to nastąpiło, część graczy miała okazję podziwiać widoki co najmniej dziwaczne - takie jak chociażby unosząca się w przestrzeni niewielka łódka pełna szkieletów czy olbrzymia klepsydra.
Dalsze informacje o tej niecodziennej lokacji uzyskano już metodą "brutalnej siły" - badając pliki gry. Znaleziono w niej dwa niedokończone obszary. Pierwszy z nich to dżungla, wyglądająca jak część pustyni Tanaris w dalekiej przeszłości. Drugi wydaje się być pochodzącą z niezbyt odległych czasów wersją lokacji Hillsbrad Foothills. A to już naprawdę zastanawiające - czyżby twórcy zamierzali zaserwować nam możliwość podróżowania w czasie i poznania jak wyglądał świat Warcrafta na wieki przed wydarzeniami choćby z trzeciej części gry? Czy jakaś z wymienionych lokacji ma szansę stać się częścią pierwszego rozszerzenia do World of Warcraft? Kto wie (no, raczej nie wyspa z wielkimi wiewiórkami noszącymi konie w kieszeniach). Być może jakieś konkretniejsze informacje poznamy już pod koniec bieżącego miesiąca - Blizzard zapowiedział właśnie, że uczestnicy BlizzCona (28-29 października) będą mieli okazję jako pierwsi na świecie zagrać w oficjalny dodatek do gry. Z pewnością niedługo później w sieci zaroi się od już całkiem wiarygodnych informacji na jego temat. Czekamy!