ENDORFY Solum Voice S - dobry mały mikrofon z odsłuchem

Artykuł sponsorowany
2023/11/30 10:30
0
0

Dobra jakość dźwięku w małym opakowaniu i możliwość połączenia przez USB-C czynią z tego mikrofonu wszechstronnego towarzysza podróży, bo działa nie tylko z PC, ale też z PS5 i Androidem.

Solum Voice S od ENDORFY to niewielki mikrofon, mający na stojaku ledwie 18 cm wysokości.

Łączy jednak w sobie wiele przemyślanych funkcji, a co najważniejsze, można go alternatywnie zamontować na standardowe ramię.

ENDORFY Solum Voice S – na nim wielu mogłoby skończyć

Jakość nagrywania, którą oferuje Solum Voice S, jest wystarczająca do czystej, codziennej pracy z mikrofonem. Mam tu na myśli rozmowy przez Discord czy inne tego typu głosowe komunikatory.
Charakterystyka kardioidalna zbiera dźwięk w taki sposób, że nie brakuje mu rozpiętości, a przy tym wycina dalsze szumy, jeśli ustawimy mikrofon w okolicy 15 cm od ust i pobawimy się pokrętłem GAIN, umieszczonym centralnie.
Klikając nim zmienia się podświetlenie wokół centralnego elementu, przetrzymanie przycisku je wyłącza.
Gdy podepnie się słuchawki do mikrofonu, uzyskuje się odsłuch, który pomaga w wyżej wspomnianej regulacji.

GramTV przedstawia:

Chcąc korzystać z niej w pełni warto ustawić głośność nagrywania na maksymalną w Windows. Android zrobił to domyślnie z tego co słyszałem na nagraniach testowych, przeprowadzonych telefonem Hammer Blade 4.

Tak, jako że wraz z Solum Voice S dostajemy 2-mietrowy przewód USB-C, zakończony przejściówką na USB-A po jednej stronie, możemy się jej pozbyć i wpiąć się do smartfona, który obsługuje OTG. Wydaje mi się, że dziś większość z nich już to potrafi.
Jest to dla mnie jedna z ciekawszych opcji, bo znacznie zwiększa mobilność tego zestawu, a jakość nagrań jest trudna do odróżnienia od tej, którą uzyskałem na PC.
Wracając do samego mikrofonu, jego obudowa jest wykonana przeważnie z aluminium, którego perforację przyrównałbym do plastra miodu. Boki urządzenia oraz stojak są już plastikowe, co miało pewnie na celu ograniczenie wagi konstrukcji.
Mikrofon jest jednak wystarczająco ciężki, by stać na swojej podporze stabilnie. Jej odkręcenie ujawnia standardowy gwint, znany z ramion na mikrofony, co zweryfikowałem, montując ENDORFY Solum Voice S na Rode PSA1.
Jeżeli chodzi o same obcowanie ze sprzętem, moje odczucia są pozytywne. Dołączony filtr dobrze pasuje do konstrukcji, zostawiając otwór u góry na dotykowe wyciszanie.
Dobrze, że jest pod ręką, bo mając mikrofon z wiecznym odsłuchem używa się go częściej, by nie słyszeć podwójnie otoczenia.
Jakość zintegrowanej karty dźwiękowej jest wystarczająca do typowych zadań. Nawet rozkręcając głośność do niezdrowego maksimum nie słyszałem znacznego szumu w tle.
Pojawia się lekki poszmer, jednak byłby on zagłuszony od razu przy tak wysokim ogólnym natężeniu dźwięku.
Same porty USB-C i jack wydają się solidnie osadzone, nie ma luzów na obudowie i ogólnego poczucia bylejakości.

Podsumowanie

Tak jak już napisałem w nagłówku, mam wrażenie, że ENDORFY Solum Voice S może być mikrofonem ostatecznym.
Przemawiają za nim zarówno niewielkie rozmiary, jak i cena, która wyjściowo wynosi 249 zł.
Nie jest to co prawda najtańsza konstrukcja, ale integruje w sobie także kartę dźwiękową, która jest na pewno lepsza od starszych rozwiązań zintegrowanych, dając przy tym odsłuch.
Mam wrażenie, że ta ukryta funkcja ma największe znaczenie, bo niewielu korzysta z weryfikacji tego, jak brzmi przez mikrofon w czasie rzeczywistym.
Solum Voice S uczy tego przy pierwszym spotkaniu, co pozwala uzyskać satysfakcjonujące brzmienie w parę chwil.
#reklama
Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!