Nintendo Switch - rewolucja, ewolucja czy rewelacja? Relacja z praskiego pokazu konsoli

Katarzyna Dąbkowska
2017/02/28 13:00
0
0

Premiera Nintendo Switch już za kilka dni. Czy warto czekać na premierę nowego sprzętu od Wielkiego N?

Nintendo Switch - rewolucja, ewolucja czy rewelacja? Relacja z praskiego pokazu konsoli

Nie jestem psychofanką Nintendo, a swoje serce lata temu oddałam PlayStation. Wielkie N, jak zapewne wielu z Was się ze mną zgodzi, kojarzy mi się z grami dla dzieci, od czasu do czasu dziwnymi, japońskimi erpegami i amiibo, na które moja córka wydaje bajońskie sumy z kieszonkowego. Choć wieści o nadejściu kolejnej edycji konsoli spłynęły po mnie jak po kaczce, to jednak pierwsze oficjalne zapowiedzi mnie zaintrygowały. Rynek konsol jest zdominowany przez PlayStation i Xboksa, które to prześcigają się w mocach obliczeniowych, żeby zaskoczyć nas piękną, realistyczną grafiką (a i tak wciąż są w tyle za PC). A Nintendo Switch to po prostu konsola... do wszystkiego i dla wszystkich. Czy tak jest naprawdę? Sprawdziliśmy w Pradze.

Konsole, konsole...

Konsole, konsole..., Nintendo Switch - rewolucja, ewolucja czy rewelacja? Relacja z praskiego pokazu konsoli

Nintendo Switch prezentuje się o wiele lepiej na żywo, niż na fotkach w sieci. Postawiona przed telewizorem zajmie nam naprawdę niewiele miejsca i prezentuje się bardzo dobrze, zarówno z wpiętymi Joy-conami, jak i bez nich. Odpięte kontrolery pasowały mi idealnie, jednak mam dłonie przeciętnego 12-latka, więc dla niektórych mogą się one wydawać zbyt drobne. Zaznaczę jednak, że na praskiej imprezie nie spotkałam się z żadnymi użytkownikami, którzy narzekaliby na ewentualne problemy podczas korzystania z Joy-conów. Mają bardzo wygodne w użyciu przyciski. Najbardziej przekonuje mnie jednak to, że kontrolery są niezwykle przyjemne w dotyku.

Joy-cony mają tez niezwykle precyzyjne czujniki ruchu. Widać to zarówno w imprezowym 1-2-Switch, jak i w bijatyce ARMS. Jeśli zatem czerpaliście radochę z machania Wiilotami, Joy-cony spodobają się Wam dwa razy bardziej. Są także niezwykle lekkie i praktycznie nie czuć ich w dłoniach.

Konsola w wersji przenośnej jest naprawdę wygodna w użyciu i nie miałam problemu w opanowaniu przycisków, choć ich rozstawienie różni się od tego w GamePadzie do Wii U. Nie można tego porównać również do gry na tablecie. To zupełnie różne doświadczenia, choć gry w wersji na ekranie przenośnym wyglądają zjawiskowo. Wydaje się być także lekka i poręczna w przenoszeniu. Tutaj jednak nie mogę wydać obiektywnego osądu, bo konsole były poprzykręcane do stanowisk grubymi kablami i w zasadzie nie wiem, ile z wagi urządzenia było winą podpinanych zabezpieczeń.

Mocno zaskoczył mnie za to Pro Controller. Osobiście uważam, że świetnych i naprawdę wygodnych padów do gry jest na świecie mało. Jestem zwolenniczką czwartego DualShocka, ale na Pro Controllerze grało mi się nadzwyczaj wygodnie. Opanowanie pada zajęło mi zaledwie kilkanaście sekund i aktualnie w mojej ocenie będzie to jeden z najlepszych padów, jakie znajdziecie wkrótce na rynku.

Rewolucja?

Rewolucja?, Nintendo Switch - rewolucja, ewolucja czy rewelacja? Relacja z praskiego pokazu konsoli

GramTV przedstawia:

Nie. Nintendo Switch to po prostu konsola skierowana do wszystkich użytkowników. Praski pokaz utwierdził mnie w przekonaniu, że Nintendo ponownie stawia na wspólne granie z innymi graczami. Większość gier nastawiona jest na kooperację, co widać chociażby po Joy-conach, mogących służyć jako osobne pady. Widać na pierwszy rzut oka, że Wielkie N wyciąga wnioski ze swoich doświadczeń. Wyciąga to, co było najlepsze w konsolach Nintendo (co-op, kontrolery ruchowe, mobilność konsoli) i stara się to przenieść do nowego urządzenia. Rewolucją bym tego nie nazwała, ale...

Ewolucja?

Ewolucja?, Nintendo Switch - rewolucja, ewolucja czy rewelacja? Relacja z praskiego pokazu konsoli

Tak. Nintendo, jak już wspomniałam, stara się rozwijać znane rozwiązania. I to w sposób ciekawy oraz przemyślany. Kontrolery są bardzo dobrze dopracowane i świetnie wychwytują najmniejsze ruchy użytkowników, co najlepiej pokazuje wspomniane ARMS. Dodatkowo Nintendo może się pochwalić świetnymi osiągnięciami w przypadku wibracji w kontrolerach - robią one ogromne wrażenie. Dane mi było wypróbować gry, w której musiałam policzyć kulki, jakie „znajdują się” w kontrolerach. Uderzenia były oddane tak dobrze, że wydawało się, jakby faktycznie w środku obijały się kulki.

Graficznie jednak gry stoją tu na średnim poziomie i przyzwyczajeni do „wyścigu zbrojeń” użytkownicy, którzy zwracają uwagę na tego typu elementy mogą nie być pocieszeni. W „mobilnych” wersjach, na 6-calowym ekranie wszystko wyglądało dużo lepiej.

Rewelacja?

Rewelacja?, Nintendo Switch - rewolucja, ewolucja czy rewelacja? Relacja z praskiego pokazu konsoli

Choć przed pokazem nie do końca byłam przekonana, tak teraz jest to sprzęt, który po prostu „muszę mieć”. Nintendo Switch to konsola dla każdego i w każdym wieku. To nie jest sprzęt na którym doświadczycie 4K, HDRu, teselacji czy ostrych jak żyleta tekstur. Nintendo znów skupia się na tym, co zawsze – wspólnej grze i lekkiej, dobrej zabawie. Do mnie ten przekaz, ku mojemu zdziwieniu trafia i nie mogę doczekać się 3 marca, kiedy konsola stanie pod telewizorem.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!