Mobilny pożeracz czasu na konsolach - recenzja Sky Force: Anniversary

Mateusz Mucharzewski
2016/10/02 11:30
1
0

Przeniesienie na konsole gry, która na mobilkach była wydana dłuższy czas temu nie należy do najlepszych pomysłów. Są jednak wyjątki.

Mobilny pożeracz czasu na konsolach - recenzja Sky Force: Anniversary

Jest nim właśnie Sky Force: Anniversary, produkcja znanego z platform mobilnych Infinite Dreams. Deweloper pierwotnie wydał swoją grę na smatfony oraz tablety. Był to przykład dużej produkcji, która mimo ograniczeń sprzętu prezentowała bardzo wysoki poziom. Na tle wielu mobilnych pierdół Sky Force sprawia wrażenie AAA świata AppStore i Google Play. Nic dziwnego, że tytuł ostatecznie trafił na PC, a teraz wylądował na konsolach Sony (PS4 i PS Vita). Co ciekawe za przygotowanie portu odpowiada warszawska ekipa Crunching Koalas, twórcy logicznego MouseCrafta.

Sky Force: Anniversary nawiązuje do klasyków z czasów automatów zaczynając od River Raid a kończąc na chociażby Ikarudze. Gameplay jest więc z grubsza znany, nie trzeba za bardzo go tłumaczyć. Produkcja ekipy z Gliwic tym odróżnia się od konkurencji, że posiada tylko 9 poziomów. Niewiele, ale nie oznacza to że nie ma co robić. Wręcz przeciwnie, zabawy starczy na dość długo gdyż gra skonstruowana jest tak, aby wielokrotnie przechodzić ukończone plansze. Robimy to z dwóch powodów. Pierwszym są medale przyznawane za wykonanie zadań - zniszczenie 70% i 100% przeciwników, przejście etapu bez utraty energii czy uratowanie wszystkich ludzi. Po zdobyciu kompletu czterech medali można zrobić to samo jeszcze raz na nieco wyższym poziomie trudności (razem są ich trzy). Zdecydowanie jest co robić, zwłaszcza że medale są potrzebne do odblokowywania kolejnych plansz.

GramTV przedstawia:

Drugi powód dla którego warto robić kolejny raz to samo to gwiazdki, które zbieramy po drodze. One pełnią rolę waluty, dzięki której można ulepszać statek. Liczba wrogów i przeszkód rośnie z każdą planszą, a więc bez rozwijania maszyny nie da się daleko zajechać. To jest jeden z tych elementów, które najmocniej przyciągają do zabawy – ciągle jest jakiś progres, powtarzanie tego samego ma sens. Zdaję sobie sprawę, że osoby które nie lubią grindowania nie zobaczą w tym opisie nic ciekawego. Sam się jednak do takiej grupy zaliczam, a mimo wszystko przy Sky Force: Anniversary bawiłem się genialnie. Świetna mechanika robi swoje.

Gra pod wieloma względami prezentuje wysoki poziom, również w kwestii udźwiękowienia czy grafiki. Aż trudno sobie wyobrazić, że swoje korzenie Sky Force: Anniversary ma na urządzeniach mobilych. Sporo czasu poświęciłem na wersję na Androida I niewiele różni się ona od tego co znajduje się na konsolach Sony. Inny model biznesowy (brak free-2-play) sprawia tylko, że na PS4 i PS Vita postęp jest szybszy I łatwiej rozwinąć statek, a to jeden z głownych celów w grze. Wersję na mobilki można potraktować jako pewnego rodzaju demo. Jest za darmo, ryzyko żadne, a jest ogromna szansa że spodoba się.

Mimo początków na urządzeniach mobilnych Sky Force: Anniversary to bardzo solidna, dająca gwarancję świetnej zabawy gra niezależna. Wygląda bardzo ładnie, działa sprawnie (ekspresowe ekrany ładowania obecnie nie są niestety standardem) i dzięki przemyślanej mechanice nie pozwala się oderwać od konsoli. Oczywiście pod koniec chciałoby się, aby postęp był odrobinę szybszy, wszystko nie kosztowało aż tyle gwiazdek i można było wreszcie przygotować się do finałowego pojedynku. Zanim to jednak nastąpi Sky Force: Anniversary zaoferuje kilka godzin świetnej rozrywki.

8,5
Gra mobilna może zarządzić na konsolach
Plusy
  • Przemyślana mechanika rozwoju statku
  • Wciąga
  • Brak przestojów na ekrany ładowania itp.
Minusy
  • Tylko 9 poziomów
  • Pod koniec rozwój troszkę się dłuży
Komentarze
1
Usunięty
Usunięty
03/10/2016 18:21

Kiedyś na amidze była taka gierka kurde nie pamiętam jak się nazywała, helikopterem coś tam strike a już wiem Jungle strike to była gra:) Och muciło się w to.