Testujemy najnowszą wersję karty Sapphire R9 390 NITRO

gram.pl
2016/03/17 19:00
0
0

Sprawdzamy, jak karta graficzna Sapphire R9 390 NITRO radzi sobie w grach.

Testujemy najnowszą wersję karty Sapphire R9 390 NITRO

W nasze ręce wpadła ostatnio karta graficzna Sapphire R9 390 NITRO, czyli nieco podkręcony fabrycznie model karty graficznej oparty na wykonanym w technologii 28 nm GPU Grenada PRO. Karta debiutowała na rynku kilka miesięcy temu, jednak nie mieliśmy okazji jeszcze jej przetestować, co niniejszym czynimy. Tym bardziej, że AMD od dawna reklamowało serię R9, jako modele przyszłościowe, mające pełne sprzętowe wsparcie dla DirectX 12, czy choćby obsługi wysokich rozdzielczości.

Najpierw jednak słów kilka o samej konstrukcji tego konkretnego modelu. Sapphire podkręcił nieco rdzeń GPU (ze standardowych 1000 MHz do 1040 MHz), pozostałe parametry karty pozostały wszakże zgodne z modelem referencyjnym. Karta różni się jednak wizualnie w znacznym stopniu od tegoż modelu, głównie ze względu na autorski system chłodzenia. Bardzo ważną jej cechą, choć na razie niewiele gier potrafi to wykorzystać, jest zamontowane na pokładzie aż 8 GB pamięci GDDR5 taktowanej z szybkością 6000 MHz. Jeśli jednak planujecie granie w wysokich rozdzielczościach powyżej FullHD lub myślicie o zakupie zestawu do VR, może się to okazać ważnym atutem.

Od bliższego przyjrzenia się temu elementowi zresztą rozpoczniemy, gdyż jest to zdecydowanie jedna z najciekawszych cech karty. Ten konkretny model wyposażono w dwa dużych rozmiarów, żeberkowe radiatory, chłodzące również sekcję zasilania oraz pamięci, wspomagane przez pięć miedzianych ciepłowodów, z których cztery mają aż 10 mm grubości. Całość uzupełniają trzy zamontowane na górze obudowy wentylatory. I tutaj docieramy do jednej z najważniejszych cech karty – otóż tak wydajny system chłodzenia sprawia, że podczas pracy bez dużego obciążenia (pulpit, edycja tekstu, przeglądanie www etc.) wentylatory na karcie są całkowicie wyłączane, gdyż pasywne chłodzenie jest zupełnie wystarczające. Zapewnia to oczywiście całkowicie bezgłośną pracę karty, co na pewno docenią osoby wykorzystujące swojego peceta nie tylko do zabawy, ale również pracy.

Maksymalna temperatura, jaką zanotowaliśmy podczas grania wyniosła zaledwie 71 stopni Celsjusza, co bardzo dobrze świadczy o doskonałości zastosowanego tu systemu chłodzenia. Co jednak najważniejsze, wentylatory karty podczas wielu godzin testów jedynie kilkukrotnie i to na krótki czas rozpędziły się na tyle, aby być w ogóle słyszalnymi! W zamkniętej obudowie, nawet podczas gry NITRO jest więc niemalże bezgłośne, kultura pracy karty zasługuje więc na najwyższą notę.

Taka konstrukcja karty, szczególnie blok odpowiedzialny za chłodzenie sekcji zasilania, sprawiły jednak, że NITRO jest kartą dość dużą i ciężką. Standardowo jej grubość sprawia, że zajmuje dwa sloty, warto też jednak przed zakupem dokładnie zmierzyć wnętrze obudowy, gdyż wspomniane chłodzenie mocno wystaje poza laminat, a całość mierzy budzące szacunek 306 mm.

Sapphire R9 390 NITRO wyposażono ponadto w jedno standardowe wyjście DVI, jedno HDMI oraz trzy dodatkowe DisplayPort, co oczywiście pozwala na podłączenie i obsługę nawet czterech monitorów. Kartę wyposażono też w najnowszej, testowanej przez nas wersji w backplate, czyli płytkę zabezpieczającą tylną część lamiantu, a jednocześnie poprawiającą walory estetyczne, co zapewne ucieszy posiadaczy obudów z dużymi oknami.

Duża wydajność wymaga też sporej dawki energii, choć i pod tym względem karta wypada zadowalająco. W trybie spoczynku zadowala się jedynie 68 W, natomiast podczas gry wartość ta w trakcie naszych testów wyniosła 429 W, co przy tej wydajności jest wynikiem przyzwoitym, ale z pewnością nie rewelacyjnym.

SPECYFIKACJA TECHNICZNA:

  • GPU: Radeon R9 390
  • Wersja: Nitro z backplate
  • Chipset: Grenada Pro
  • Typ złącza: PCI-Express 3.0 x16
  • Taktowanie rdzenia: 1040MHz
  • Shader Model: 5.0
  • Procesory strumieniowe: 2560
  • Proces technologiczny: 28nm
  • Ilość pamięci VRAM: 8192 MB
  • Typ pamięci: GDDR5
  • Taktowanie pamięci: 1500 MHz (6000 MHz GDDR5)
  • Szyna danych: 512 bitów

Dodatkowe informacje o specyfikacji oraz opinie na temat karty znajdziecie tutaj.

Jako, że dla nas najważniejszym czynnikiem jest wydajność w grach, czas przejść do tej właśnie, kluczowej sekcji testu. Wszystkie gry testowaliśmy na najnowszej dostępnej w chwili testu wersji sterowników, czyli AMD Radeon Software Crimson Edition Display Driver 15.30.1025.1001. Staraliśmy się dobrać różnorodne tytuły, z naciskiem na najbardziej popularne a zarazem wymagające obecnie gry.

Star Wars: Battlefront

Maksymalne ustawienia grafiki w 1920x1080 i... średni poziom 96 fps dla wszystkich testowanych map. Co ciekawe liczba wyświetlanych klatek nigdy nie spadła poniżej 60 fps, co gwarantuje w 100% płynną i bezstresową zabawę. W zasadzie jakikolwiek dodatkowy komentarz jest tutaj zbędny.

Crysis 3

GramTV przedstawia:

Nie mogło oczywiście zabraknąć w naszym zestawieniu nie najnowszego już, ale wciąż wykorzystywanego jako benchmark ostatniego dzieła Cryteku. Podobnie jak w przypadku Battlefronta na bardzo wysokich ustawianiach przy 1920x1080 NITRO ani razu nie spadło poniżej poziomu 60 fps, osiągając bardzo satysfakcjonującą średnią na poziomie 81 fps.

Far Cry 4

Skoro pojawił się Crysis, nie mogło zabraknąć Far Cry. najnowsza odsłona tej gry, to rozległe przestrzenie z bogatą rzeźbą terenu, dodatkowo wypełnione tropikalną roślinnością. Rozpoczęliśmy odważnie od ustawień Ultra i... pozostaliśmy przy nich do końca. Testowany Sapphire osiągnął tutaj w FullHD budząca szacunek średnią 91 fps, co zapewniło przez niemal cały czas absolutnie płynną rozgrywkę. Zdarzały się do prawda sporadyczne spadki wydajności poniżej 60 fps, jednak zawsze były to wartości zbliżone do 50 fps, co w żaden sposób nie psuło zabawy.

Wiedźmin 3: Dziki Gon

Wiele osób posiadających Radeony skarżyło się tuż po premierze na słabą wydajność tych kart w grze. Kolejne patche do gry, jak i nowe sterowniki najwyraźniej poprawiły sytuację, gdyż w chwili obecnej udało nam się grać bez większego problemu i jakichkolwiek, nawet sporadycznych spadków poniżej zapewniającego pełną grywalność poziomu 32 fps. Dodajmy, że ten minimalny wynik osiągnięty został w będącym koszmarem dla większości kart graficznych obszarze Novigradu, oczywiście w FullHD i przy ustawieniach Uber (z wyłączoną animacją włosów). W terenie (Velen - lasy, pola, mniejsze osady) karta była w stanie generować średnio 45 fps (minimum 36, maksimum powyżej 60), co w tej grze zapewnia pełną grywalność. Zmniejszenie ustawień o jeden poziom poprawiło ten wynik dając średnią w okolicach 60 fps, co jest wynikiem bardzo zadowalającym.

Dying Light: The Following

W najnowszy dodatek do hitu Techlandu zagramy sobie płynnie na bardzo wysokich ustawieniach. Przy takiej konfiguracji ustawień graficznych, w tej bardzo wymagającej grze udawało nam się osiągnąć średnią 72 fps w FullHD, przy czym minimalna liczba wyświetlanych klatek jedynie kilka razy spadła poniżej gwarantujących pełną płynność 60 fps.

Metro: Last Light

Kolejna może nie najnowsza, ale wciąż bardzo wymagająca gra. Tutaj również bez większych niespodzianek. Przy bardzo wysokich ustawieniach w FullHD karta nigdy nie osiągnęła nie tylko poniżej 60 dps, ale nawet ani razu nie wyświetliła mniej niż 70 klatek, co zresztą zdarzało się wyłącznie w sekwencjach na powierzchni ze średnią w okolicach 94 klatek.

Fallout 4

Jak wiadomo ekipa Bethsoftu do mistrzów kodu nie należy, a na wydajność i optymalizację F4 narzekało wiele osób, nawet pomimo faktu, że silnik gry nie należy już do najmłodszych. Uderzyliśmy wszakże z grubej rury, wybierając na początku ustawienia Ultra przy 1920x1080. Wynik był, biorąc pod uwagę wszystkie wcześniejsze uwagi, bardzo zadowalający. Na otwartych przestrzeniach z mnóstwem obiektów udało się osiągnąć od 60 do 34 fps, co jak na tę grę jest wynikiem całkiem zadowalającym. We wnętrzach niemal nie zdarzały się spadki poniżej 60 fps. Nie zauważyliśmy też będącego zmorą wielu graczy, samoczynnego przestawiania poziomu detali przez silnik gry.

Sapphire R9 390 NITRO, mimo wejścia na rynek kart z rodziny Fury z nową architektura pamięci HBM, to wciąż bardzo interesująca propozycja. Tym bardziej, że model R9 390 oferuje obecnie chyba najlepszy stosunek wydajności do ceny i jednocześnie spory potencjał w przypadku obsługi urządzeń VR. Dodatkowym atutem w przypadku tego konkretnego modelu jest na pewno wyjątkowo duża kultura pracy, którą karta zawdzięcza wydajnemu, autorskiemu systemowi chłodzenia.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!