Tokyo Game Show 2014 - podsumowanie targów

Patryk Purczyński
2014/09/21 21:15
0
0

Targi Tokyo Game Show 2014 żadnych rewolucyjnych zapowiedzi nie przyniosły, ale pozwoliło przyjrzeć się bliżej wielu interesującym tytułom, a także nowo zapowiedzianej konsoli Nintendo.

Tokyo Game Show 2014 - podsumowanie targów

Jedną z największych gwiazd obecnych na tegorocznym TGS był Hideo Kojima. Słynny projektant miał do pokazania japońskiej publiczności nie jedną, a aż dwie gry swojego autorstwa. Pierwszą z nich było Silent Hills, które wreszcie mogliśmy zaobserwować we właściwym zwiastunie. Na E3, na którym gra została oficjalnie zapowiedziana, pokazany został jedynie teaser. Przedstawiał on twarze przerażonych graczy. Teraz zobaczyliśmy, jak Kojima i Guillermo del Toro zamierzają nas straszyć. Są wyłaniające się znikąd monstra, jest bryzgająca na ściany krew i jest ciemne pomieszczenie, do którego prowadzą schody w dół. Można powiedzieć: standard, ale ponad milion osób, które zdecydowały się ściągnąć demo gry, zwane P.T., i tak umierało przed monitorami ze strachu. Twórcy Silent Hills zasugerowali też, że umierać ze strachu być może przyjdzie nam w odcinkach. Coraz popularniejsza ostatnimi czasy formuła może zostać przyjęta także w tym wypadku, choć nie jest to jeszcze przesądzone.

Drugim dziełem Hideo Kojimy był oczywiście Metal Gear Solid V: The Phantom Pain. Na TGS ogłoszono, że Snake będzie miał w grze czworonogiego przyjaciela. Mówi się, że psy często przypominają właścicieli i w przypadku DD - tak wabi się towarzysz głównego bohatera (skrót od Diamond Dog) - będzie podobnie, choć tym razem mowa o wilku. Zostanie on bowiem wyposażony w opaskę na oko - to subtelny, ale sugestywny zabieg. Na targi przygotowano też oczywiście gameplay i trailer The Phantom Pain, a Hideo Kojima zapewnił, że tytuł ten ukaże się w przyszłym roku. Ujawniono również tajemnicę dotyczącą tego, czym jest The Metal Gear Collection. Wbrew podejrzeniom, nie jest to wcale zbiorcze wydanie wcześniejszych części serii, a... linia ubrań.

Wiele radości japońskie targi przyniosły fanom Final Fantasy. Z cienia po długim oczekiwaniu wyszła nowa odsłona serii, opatrzona numerem XV. Square Enix zaprezentowało zwiastun i zapowiedziało, że rolę reżysera przejmie Hajime Tabata, zastępując w niej Tetsuyę Nomurę. Gra nadal nie ma natomiast ustalonej daty premiery - w przeciwieństwie do Final Fantasy Type-0 HD, które na PS4 i Xboksa One trafi 17 marca przyszłego roku. Pierwotnie podawano, że tego dnia udostępnione zostanie także demo Final Fantasy XV, ale później wyprostowano, że nie ustalono jeszcze, kiedy wersja pokazowa gry trafi w eter. O Square Enix było podczas TGS 2014 głośno także z powodu Shinra Technologies. O dziwo nie jest to nic związanego z Final Fantasy (tak nazywa się wroga korporacja z siódmej części), a przedsięwzięcie związane z graniem w chmurze. Beta wystartuje w Japonii na początku przyszłego roku, gwarantując dostęp do nowych gier z katalogu SE, jak i tych, które zdążyły się już w branżowej rzeczywistości zadomowić.

Capcom swoich fanów uraczył przede wszystkim prezentacjami Deep Down i Resident Evil Revelations 2. Pierwszy z nich doczekał się zwiastuna z fragmentami rozgrywki, w którym zaprezentowano podróże w czasie (to filar gry) i niezwykle dynamiczną walkę. W przypadku Revelations 2 nie uniknięto z kolei deklaracji, która staje się motywem przewodnim nowych odsłon serii: tytuł ten szykowany jest z myślą przede wszystkim o wieloletnich fanach RE. Szkopuł w tym, że dotychczas Capcomowi nie zawsze udawało się te zapowiedzi realizować. Czy tym razem będzie inaczej i doczekamy się klasycznego survival horroru? Czas na weryfkację przyjdzie na początku przyszłego roku. Na razie musimy zadowolić się kilkunastominutowym gameplayem.

GramTV przedstawia:

Wśród gier wyczekiwanych szczególnie na Zachodzie warto jeszcze wyróżnić Bloodborne od From Software i The Evil Within od Tango Gameworks. Pierwsza z nich doczekała się długiego pokazu rozgrywki, dzięki któremu nieco lepiej mogliśmy się przyjrzeć podobieństwom i różnicom względem niezwykle cenionego Dark Souls. Potwierdzono również, że szykowana wyłącznie na PS4 gra trafi na zachodnie rynki zaledwie dzień później od Japonii. W przypadku The Evil Within mogliśmy zobaczyć nowy zwiastun, który tradycyjnie przyprawiał o ciarki i prezentował naprawdę nieprzyjemne widoki. Zdaje się, że Shinji Mikami przygotował grę, w której główny bohater ma niewielkie szanse na przetrwanie, a desperackie próby ucieczki na niewiele się zdadzą. Zło jest tu bowiem wszechobecne i bardzo potężne.

SEGA pochwaliła się pierwszym zwiastunem Yakuzy Zero. Seria jest ceniona nie tylko w Japonii, ale na Zachodzie zawsze nowe odsłony jeśli w ogóle się ukazują, to ze sporym opóźnieniem. W przypadku tej gry nadal nie wiemy, czy będzie ona dostępna w zlokalizowanej wersji w Ameryce Północnej i Europie. A trailer pokazuje, że warto byłoby tę grę móc nabyć. Z gier przygotowywanych przede wszystkim z myślą o rynku japońskim warto wspomnieć o Disgei 5 od Nippon Ichi Software szykowanej na wyłączność PS4. Główną bohaterką będzie Killia, tajemnicza młoda kobieta, w której drzemie chęć zemsty. Wszystkie najważniejsze elementy rozgrywki zostaną przeniesione w niezmienionej formie do nowej części. Powróci też humor, ale trzeba się nastawić na głębszy, poważniejszy scenariusz.

Miłą niespodziankę fanom Dragon Balla zrobiło Bandai Namco zapowiadając Dragon Ball Xenoverse. Najbardziej interesującą funkcją jest możliwość stworzenia własnego wojownika, który będzie mógł wchodzić w interakcje ze świetnie znanymi postaciami - Goku czy Vegetą - i zapisać swoją historię w uniwersum stworzonym przez Akirę Torayamę. - Chcę, by marzenia fanów Dragon Balla ziściły się w tej grze - mówił Masahiro Kashino z Dimps Corporation. - W Japonii wszystkie dzieci ćwiczą kamehameha w swoich pokojach. Wszystkie! W tej grze twoje marzenia się spełniają, możesz stworzyć własnego bohatera i zrobić kamehameha - dodawał.

W Japonii konsole Microsoftu nie cieszą się może dużą popularnością, ale gigant z Redmond i tak postanowił zaznaczyć swoją obecność na TGS. Największą niespodzianką było ogłoszenie niemal natychmiastowego debiutu D4 (Dark Dreams Don't Die). Hidetaka Suehiro, znany także jako Swery65, 17 września ogłosił nadchodzącą premierę swego nowego dzieła, a następnego dnia było ono już dostępne na Xboksie One. Ujawnił także epizodyczny charakter gry, którą podzielił na prolog, odcinek pierwszy i drugi. Killer Instinct Season 2 doczekał się natomiast ogłoszenia kolejnej, jedenastej już grywalnej postaci. Jest nią Maya, amazońska księżniczka. Będzie ona jedną z dwóch postaci dostępnych na start w podstawowym wydaniu gry, Combo Breaker Pack. Scalebound od Platinum Games okazuje się być grą zupełnie inną od wcześniejszych projektów tego studia. Zespół tym razem stawia na potwory, smoki i starcia realizowane na wielką skalę. Główny bohater w trakcie gry będzie nawiązywał coraz silniejszą więź ze swoim towarzyszem smokiem. Smok ten ma być "czymś więcej niż tylko narzędziem w bitwie, czymś więcej niż tylko zwierzątkiem".

Tokyo Game Show to jednak nie tylko gry, ale także sprzęt. Tu słówko należy się New Nintendo 3DS-owi. Po reakcjach dziennikarzy, którzy mieli okazję zapoznać się z przenośną konsolą na TGS-ie, można wnioskować, że Nintendo stanęło na wysokości zadania i przygotowało naprawdę wartościowe nowości. Pochwały zbiera poprawiony efekt 3D, układ przycisków i ich wciskanie. - Nintendo nie ogłosiło jeszcze planów wypuszczenia swojej nowej konsoli poza Japonią. Po tym, czego doświadczyłem dzisiaj, lepiej, żeby to zrobiło - tak swoje wrażenia podsumował wysłannik serwisu IGN. Dziennikarz Polygonu już na początku rozwiewa wątpliwości: - New Nintendo 3DS to wielkie ulepszenie pod wieloma natychmiast dostrzeganymi względami. Więcej o konsoli przeczytacie w tekście Jakuba Zagalskiego, Komu jest potrzebny New Nintendo 3DS.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!