Wystartował Gram Bundle #1. Z tej okazji postanowiliśmy przybliżyć wam fenomen tego typu akcji, na przykładzie najbardziej znanej - Humble Bundle.
Wystartował Gram Bundle #1. Z tej okazji postanowiliśmy przybliżyć wam fenomen tego typu akcji, na przykładzie najbardziej znanej - Humble Bundle.
Pierwsza paczka, nazwana po prostu Humble Indie Bundle, trafiła do sprzedaży w maju 2010 roku. Osoby, które zdecydowały się na jej zakup, otrzymały World of Goo, Aquarię, Gish, Penumbrę: Overture, Lugaru HD i dodane później Samorost 2. Paczka rozeszła się w blisko 140 tys. kopii, generując przychód rzędu 1,27 mln dolarów. Sukces ten pokazał, że jest zapotrzebowanie na takie pakiety, ale na następną taką akcję trzeba było poczekać ponad pół roku. Z czasem częstotliwość ukazywania się nowych "bundli" zaczęła rosnąć, a własne akcje organizowali też wielcy wydawcy.
![]()
Wspomniane warunki to jeden z elementów pokazujących ewolucję, jaka dokonywała się w Humble Bundle na przestrzeni lat. Początkowo do pakietów z czasem, np. tydzień przed zakończeniem sprzedaży, dorzucano kolejne tytuły; później, aby otrzymać również nowo dodane gry, trzeba było zapłacić cenę wyższą od aktualnej średniej. Taka formuła sprzedaży szybko została zaakceptowana przez rynek, o czym najlepiej świadczy fakt, że od ubiegłego roku nowe zestawy w Humble Bundle oferowane są w cotygodniowych odstępach. Fenomen akcji bierze się zapewne stąd, że korzystają na niej obie strony, czyli twórcy gier i ich odbiorcy, a rykoszetem także inni, z organizacjami charytatywnymi na czele.
![]()
Drugą grupą czerpiącą niewątpliwie korzyści z faktu istnienia Humble Bundle są sami gracze. Oczywiście w tym gronie znajdą się i tacy, dla których przemysł "indyków" nie jest wart większego zainteresowania, ale rosnąca popularność tego segmentu wskazuje, że coś, co początkowo uznawane było za niewielką niszę, przyjmuje już rolę pełnoprawnej przeciwwagi dla półki AAA. Korzyści dla graczy są oczywiste - za śmieszne wręcz kwoty (najwięksi dusigrosze mogą na jeden zestaw przeznaczyć nawet jednego dolara) stają się oni właścicielami kilku gier, spośród których z przynajmniej częścią spędzą przyjemne chwile. Tak tanio nie grało się jeszcze nigdy. Co więcej, tanio nie znaczy "byle jak", bowiem "indyki" - także te udostępniane w przeszłości w Humble Bundle - już niejednokrotnie udowadniały, że w kwestiach jakościowych potrafią rywalizować na najważniejszych festiwalach branżowych z produkcjami, na które wydano po kilkadziesiąt milionów dolarów. Gracze, kupując gry w pakietach, zyskują też większą różnorodność, a ich umysły otwierają się na nowe doznania.
![]()
Humble Bundle to samonakręcająca się akcja. Wpływa na rozwój rynku gier niezależnych, pozwala graczom kupować tanio wartościowe tytuły, a ich twórcom promować swoje dzieła i nieźle na nich zarabiać. Przy okazji wspiera też organizacje charytatywne. Wszyscy czerpią więc z tego niewątpliwe korzyści. Jeśli do tej pory zestawy gier niezależnych nie przyciągały Waszej uwagi, być może czas się nimi zainteresować. Można tu bowiem wyłowić wspaniałe perełki praktycznie za bezcen.