Nowa generacja konsol to także nowe problemy. Szczególnie w przypadku Xbox One. Chociaż konsola miała już swoją premierę w niektórych regionach, to w Polsce nadal nie jest oficjalnie dostępna i nie wiadomo, kiedy ten stan rzeczy ulegnie zmianie. Z czym musimy się liczyć sprowadzając sprzęt z zagranicy?
W tym momencie pojawia się pytanie, czy kupując Xbox One zagranicą otrzymacie konsolę, o której możliwościach czytaliście za sprawą wielu docierających zza oceanu informacji, czy też okrojony z funkcji odtwarzacz Blu-Ray? Odpowiedź nie jest prosta.
Chociaż na starcie konsola daje do wyboru jedynie 13 regionów, w których można ją usadzić i (niestety) nie znajdziemy wśród nich Polski, to polskie konto Xbox LIVE jak najbardziej będzie działać i pozwoli na korzystanie z dostępnych w naszym kraju opcji. Więcej na temat tego, co dokładnie to oznacza, znajdziecie w dalszej części tekstu. Ważne, że dalej możecie obserwować aktywność znajomych (za pomocą specjalnej aplikacji), a nawet kontaktować się z nimi, aczkolwiek wyłącznie za pomocą wiadomości tekstowych, bez możliwości prowadzenia czatu głosowego.
Podsumowując: nie musicie tworzyć fikcyjnego konta zagranicą, jak miało to miejsce w pierwszych latach obecności Xboksa 360 w Polsce.
Przed premierą panowała pewna dezinformacja w kwestii nie tylko wielu multimedialnych możliwości Xbox One, ale także ogólnych zastosowań next-genowego Xbox LIVE. Niektórzy kwestionowali możliwość udziału w sieciowych rozgrywkach w Polsce. Nic z tych rzeczy: wieloosobowe mecze jak najbardziej działają na czele z synchronizacją danych poszczególnych tytułów na wielu konsolach. Działa również współpraca z chmurą Microsoftu szeroko stosowana choćby w Forza Motorsport 5.
Zgodnie z trendem zapoczątkowanym w poprzedniej generacji, Microsoft przykłada wielką uwagę do udostępniania nowych usług za pomocą aktualizacji. Ponieważ struktura systemu sterującego Xbox One podobna jest do tej z Windows 8, niemal każdy moduł konsoli widnieje jako aplikacja i tak też jest uruchamiany.
Te najważniejsze to oczywiście wszelkiego rodzaju multimedia, z Blu-Ray Playerem, Skypem, Twitchem oraz Xbox Music i Xbox Video na czele. Żadna z nich nie jest standardowo zainstalowana na dysku konsoli i musimy ją pobrać, a ponieważ nie są płatne, to nie ma z tym żadnego problemu (co w przeciwnym wypadku - o tym dalej). Nie ma także problemu z działaniem, ale pod jednym warunkiem.
Xbox Music oraz Xbox Video to usługi Microsoftu dające dostęp do muzyki i filmów. Pierwsza wymaga aktywnej subskrypcji lub triala do działania. Na szczęście polska karta w tym przypadku przechodzi bez problemu na etapie rejestracji w celu uzyskania testowego abonamentu, nawet mimo faktu, iż korzystało się z niego na Xboksie 360. Ważne jest w tym przypadku, aby regiony konta i konsoli były zgodne, inaczej Xbox One nie dopuści do działania aplikacji, informując o niesparowaniu jednego z drugim. Stąd również brak możliwość i uruchomienia XM z poziomu polskiego konta.
Xbox Video również nie działa jak powinno, jeżeli nie będzie porozumienia na linii konsola-konto. W przypadku obu aplikacji trzeba poczekać do czasu, aż Xbox One doczeka się wsparcia dla polskiego regionu i pojawi się u nas usługa wideo, jeżeli chcemy korzystać z nich z polskiego konta.
W przypadku zewnętrznych aplikacji pokroju Love Film, Netflix, NFL, ESPN jest podobnie, chociaż konsola nie widzi problemu w uruchamianiu ich na polskim koncie. Multimedialne usługi mają jednak to do siebie, że wymagają subskrypcji, które nie są wspierane lokalnie w Polsce.
Twitch, GameTrailers i Machinima działają bez problemów.
Podłączenie dekodera UPC do konsoli przez wejście HDMI skutkuje wyświetlaniem dźwięku i obrazu i niestety niczym więcej. Moduł One Guide, służący do nawigacji po wielu kanałach, nie dostarcza niestety informacji na temat programów aktualnie nadawanych w eterze, służąc jedynie jako centrum dowodzenia wszystkimi dostępnymi aplikacjami bazującymi na materiałach wideo, dostarczając rekomendacji z ich strony. To całkiem wygodne, gdyż każdy kanał posiada kilka kategorii, jak "najczęściej oglądane" czy "najnowsze", dając szybki dostęp do wybranych transmisji z Twitcha czy Machinimy na przykład.
Dlaczego One Guide nie może w pełni rozwinąć skrzydeł? Ponieważ w jednym z kroków ustawień jesteśmy proszeni o podanie kodu pocztowego, na bazie którego konsola wyszukuje dostępnych lokalnie dostawców treści. Jak nietrudno zgadnąć - żadna z polskich firm nie widnieje jeszcze w rejestrach Microsoftu.
Zawartość Sklepu Xbox Games - podobnie jak w przypadku Xboksa 360 - jest zróżnicowana w zależności od regionu widniejącego w ustawieniach konsoli. Dokonując nieograniczonej liczby zmian można uzyskać dostęp do wielu różnych aplikacji dostępnych lokalnie, tak jak i gier. Czego nie pobierzemy, to jest to później dostępne z poziomu wszystkich obecnych na konsoli kont.
Problem pojawia się, kiedy postanowimy coś kupić. Region - poza zawartością Sklepu - narzuca również walutę, którą trzeba płacić i jest ona niezależna od regionu profilu Xbox LIVE. Przez do od początku bujam się pomiędzy dolarami i funtami, nie mogąc dokonać transakcji, gdyż nie posiadam żadnej z tych walut.
Jest na to sposób. Wystarczy, że posiadacie konto UK (wielu polskich graczy zapewne nadal wirtualnie zamieszkuje rezydencję Ambasady Polski w Londynie) i doładujecie je zakupioną zdrapką z Microsoft Points, których określona liczba zostanie przekonwertowana na funty. I wtedy nie można dokonywać zakupów w Sklepie Xbox Games. Alternatywą jest zakup zdrapek, które doładowują kontro gracza w konkretnej walucie.
Niestety, ani płacenie polskimi kartami, ani PayPalem obecnie nie istnieje, a - zależnie od punktu widzenia - ceny nie należą do najniższych. Osoby lubujące się w cyfrowej nie mają łatwego życia.
Dodatkowo, jeżeli zakupiliście grę, która dostępna na obu platformach i jest to wersja na konsolę poprzedniej generacji, to nie będziecie mogli pobrać jej na Xbox One. Wymagany będzie ponowny zakup. To się tyczy również któregokolwiek kierunku dokonywania transakcji. Znane fanom PlayStation pojęcie "cross-buy" zwyczajnie nie istnieje w środowisku Microsoftu.
Mocno niedopieszczona i przez to niedoceniona przez graczy technologia przeszła metamorfozę, w końcu prezentując pewien przyzwoity poziom choćby w Dead Rising 3.
Polscy gracze jednak - aby tradycji stało się zadość - nie są w stanie po prostu odwiedzić sklepu App Store, Google Play, czy Windows Phone. Potrzebna jest kombinatoryka w postaci konta zagranicznego osadzonego w jednym z państw, w których Xbox One już zadebiutowało. Osobiście zaopatrzyłem się w nią na telefonie z Windows Phone 8, w którym region zmieniłem na Stany Zjednoczone. I działa bez zarzutu, drastycznie poszerzając rajcowność płynącą z obcowania z Dead Rising 3, faktycznie dostarczając nowych misji, ekskluzywnych informacji oraz stanowiąc nieocenioną pomoc w walce o przetrwanie.
Kinect działa doskonale jako narzędzie do sterowania konsolą za pomocą komend głosowych. Jedyny problem w tym, iż należy posługiwać się językiem z regionu, który ustawiony został w konsoli. Ze względu na to, oraz wcześniejszą informację na temat obowiązującej w Sklepie Xbox Games waluty, warto poważnie zastanowić się przed wyborem stałego, wirtualnego adresu zameldowania. Może się bowiem okazać, że - mimo pewnych umiejętności we władaniu językiem angielskim, wypowiadanie komend po brytyjsku nie będzie wcale takie łatwe i przyjemne w przeciwieństwie do ich amerykańskich odpowiedników.
Nie ma żadnych przesłanek na temat wprowadzenia komend głosowych do Polski. Wiadomo jedynie, iż są prowadzone prace w tym kierunku.
Prawdopodobnie największa niewiadoma, jeżeli chodzi o prawa i możliwości oddane w ręce użytkowników Xbox One spoza 13 regionów premierowych. Oto, co na ten temat ma do powiedzenia przedstawiciel Xboksa w Polsce serwisowi playingdaily.pl:
"Gwarancja nie jest realizowana przez Microsoft na terenie Polski, ponieważ premiery Xbox One w Polsce jeszcze nie było, i urządzenia nie pochodzą z oficjalnej dystrybucji. W tym wypadku, roszczenia musza być realizowane przez sprzedawcę, który, o ile dobrze się orientuję (ale warto by sprawdzić), jest zobowiązany do rękojmi na sprzedawany towar."
Z powyższego wynika, że jeżeli planujecie obecnie zakup Xbox One, to warto dokonać go za pośrednictwem jednego z polskich sklepów, które zajmują się importem sprzętu zza granicy. Zawsze jest to zabezpieczenie na co najmniej rok. Biorąc pod uwagę, że konsola ma się pojawić w Polsce w 2014 roku, powinno to wystarczyć.
Chociaż nierzadko dostęp do pożądanych funkcji wymaga niemałej gimnastyki i kombinacji, to w większości przypadków można dojść do porozumienia ze sprzętem, ciesząc się wynalazkami, których Xbox 360 - mimo kilku lat obecności na lokalnym rynku - nie jest w stanie dostarczyć. Z jednej strony Xbox One nie jest oficjalnie dostępny w Polsce, więc mogłoby nie działać nic; ale z drugiej mamy dwudziesty pierwszy wiek, a w tej perspektywie niektóre ograniczenia wydają się komiczne.
