Gears of War: Judgment - recenzja

Mateusz Kołodziejski
2013/03/18 09:53

Mamy genetycznie modyfikowaną żywność i zwierzęta, dlaczego więc nie mielibyśmy grać w genetycznie zmodyfikowane Gears of War: Judgment? O ile jednak nie jestem pewien czy jedzenie pomidora z cechami skorpiona wyjdzie mi na dobre, to nie mam wątpliwości, że Gearsy z elementami DNA Bulletstorma są tym, na co od dawna czekałem.

Gears of War: Judgment - recenzja

Gdzie Epic nie może, tam PCF pośle

Kiedy w 2011 roku światło dzienne ujrzało zwieńczające trylogię Gears of War 3 miałem szczerą nadzieję, że będzie to ostatnia część serii. Chociaż bawiłem się przy niej przednio i uważam ją za najlepszą ze wszystkich trzech odsłon, to czułem, że historia wojny ludzi i Szarańczy drepcze w miejscu, a Cliffy Bleszinski zbyt mocno wziął sobie do serca powiedzenie, że lepsze jest wrogiem dobrego. Dlatego też pierwsze wieści na temat planów wydania Gears of War: Judgment przyjąłem, delikatnie mówiąc, raczej obojętnie. Wrażenia nie zrobiła na mnie nawet informacja, że w prace nad nim mocno zaangażowane jest rodzime People Can Fly, bo doszedłem do wniosku, że Epic szybko utemperuje reformatorskie zapędy Adriana Chmielarza i reszty ekipy. Teraz nie przypominam sobie, żeby mój instynkt gracza zawiódł mnie tak bardzo jak w tamtym momencie. Okazało się, że polska ekipa nie tylko wprowadziła mnóstwo subtelnych, choć bardzo potrzebnych zmian, ale wyznaczyła też nowy kierunek rozwoju serii, który powinien być punktem wyjścia w kolejnych odsłonach.

Dawno, dawno temu...

Jako, że Gears of War 3 definitywnie zakończyło historię walki ludzkości z podziemnym najeźdźcą, w kolejnej części nie było innego wyjścia jak tylko opowiedzieć o wydarzeniach poprzedzających trylogię. Akcję cofnięto aż o 15 lat, dzięki czemu po raz pierwszy mamy okazję zobaczyć na własne oczy pierwsze tygodnie po Dniu Wyjścia, czyli inwazji Szarańczy na powierzchnię planety Sera. Epic i PCF poszli za ciosem i zmianie scenerii towarzyszą przetasowania w obsadzie. Głównymi bohaterami są tym razem nie Marcus i Dom, ale Baird i Cole, oczywiście odpowiednio odmłodzeni. Jak pewnie pamiętacie obydwaj mieli niezwykły talent pakowania się w największe kłopoty i właśnie ten ich dar stał się punktem wyjścia dla fabuły Gears of War: Judgment.

Akcja gry rozpoczyna się od sądu wojennego nad naszymi ulubionymi zadymiarzami. Na ławie oskarżonych zasiadają też Sofia Hendrick oraz Garron Paduk. Pierwsza była kadetką elitarnej Akademii Onyks, drugi to były żołnierz Unii Niezależnych Republik, w czasie Wojen Pendulum prowadząca krwawe boje z wojskami Koalicji. Cała ta zbieranina pod dowództwem Bairda stanowiła oddział Kilo, który przez pułkownika Ezrę Loomisa oskarżony został o zdradę i wykradzenie tajnej technologii armii COG.

Podczas gdy żołnierze kolejno składają zeznania, my za sprawą retrospekcji przeżywamy wydarzenia, o których słyszymy. Takie nowatorskie w przypadku Gearsów podejście do fabuły otworzyło przed twórcami szereg nowych możliwości. Dzięki niemu bowiem dostajemy szansę wcielenia się w każdego członka oddziału i zapoznania się sytuacją jaka panowała w Halvo Bay z różnych perspektyw. W czasie rozgrywki często towarzyszy nam głos aktualnego narratora, padają pułkownika, dochodzi nawet do kłótni między zeznającymi, a my przysłuchujemy się temu pozostając w przeszłości i wykonując kolejne zadania. Z początku może się to wydawać dość dziwne, ale stanowi miłą odmianę od macho-dialogów podczas przerywników filmowych, które do tej pory były w Gearsach głównym sposobem opowiadania historii.

Dawno, dawno temu..., Gears of War: Judgment - recenzja

Co kryją teczki bezpieki Koalicji?

Co więcej, sami również mamy pewien wpływ na zeznania bohaterów. Jak to bywa w przypadku biurokratycznych procedur, oficjalnie spisana wersja wydarzeń różni się miejscami od rzeczywistej i tylko od nas zależy czy zechcemy odkryć to, co w czasie śledztwa zostało z akt wymazane. Przemierzając lokacje znajdziemy specjalne znaki COG, po podejściu do których możemy aktywować Odtajnione Misje. Są one zazwyczaj trudniejsze z punktu widzenia mechaniki rozgrywki i nieco mroczniejsze w klimacie. To przede wszystkim swego rodzaju wyzwania, często obostrzone dodatkowymi warunkami: dostęp tylko do wybranych typów broni, silniejsi wrogowie czy ograniczenia czasowe.

GramTV przedstawia:

Przykład? Według oficjalnej relacji w drodze do Akademii Baird i spółka nie natrafili na żaden opór, tymczasem ukryte zadanie zmusza nas do pokonania elitarnego oddziału ekspedycyjnego Szarańczy. Cóż, widocznie służby wywiadowcze Koalicji dały plamę, którą potem starały się ukryć. Odtajnionych Misji jest w sumie kilkadziesiąt a ich zaliczanie (lub nie) powoduje, że historia kształtuje się trochę inaczej. Nie ma oczywiście mowy o nieliniowej fabule, bo wszystko i tak zmierza w tym samym kierunku, ale warto kampanię zaliczyć przynajmniej dwukrotnie - w wersji oficjalnej i trudniejszej, ale prawdziwej. Co kryją teczki bezpieki Koalicji?, Gears of War: Judgment - recenzja

Dodatkowe zadania mają jeszcze jedną zaletę - dzięki nim szybciej zdobywamy gwiazdki za styl. Tutaj właśnie ujawnia się DNA Bulletstorma, które zostało zaszczepione w Gears of War: Judgment. Gra nieustannie ocenia nasze poczynania i przyznaje punkty za wszelkie działania, które przybliżają nas do zwycięstwa, na przykład celne strzały w głowę, egzekucje albo krycie się za osłonami. Na koniec każdego etapu dorobek punktowy przeliczany jest na gwiazdki, których otrzymać można maksymalnie trzy. One z kolei przekładają się na punkty doświadczenia, a do tego pozwalają odblokować minikampanię zatytułowaną Pokłosie.

Jest to swojego rodzaju epilog, w którym akcja przenosi się do wydarzeń znanych z trylogii, a my dowiadujemy się czym Cole i Baird zajmowali się, kiedy pod koniec Gears of War 3 oddzielili się od Marcusa. Można to odebrać jako mały prztyczek w nos dla twórców poprzednich Gearsów, bo PCF pokazało tu jak wyglądałby finał historii, gdyby to Polacy mieli szansę się za niego zabrać. Efekt jest świetny, bo kampania ta jest mroczniejsza, brutalniejsza i jeszcze bardziej intensywna niż oryginał. A do tego wydłuża czas rozgrywki w trybie fabularnym Judgment do przyzwoitych 10 godzin.

#Zmiany

#Zmiany, Gears of War: Judgment - recenzja

Wprowadzenie Odtajnionych Misji, systemu ocen i Pokłosia nie wyczerpuje rzecz jasna listy zmian w rozrywce. Ta jest zresztą długa i poświęcimy jej odrębny artykuł w ramach naszego Tygodnia z Gears of War: Judgment. Niemniej jednak najważniejszych z nich nie mogę tutaj pominąć. Weźmy na przykład mechanizm Smart Spawn System, który odpowiada za generowanie unikalnych zestawów przeciwników zarówno w trybie dla pojedynczego gracza, jak i w multiplayerze. Losowe jest też pojawianie się dziur, z których wyłazi Szarańcza. Dzięki temu każdorazowe przejście tego samego etapu będzie różnić się od poprzednich, zupełnie jak w serii Left 4 Dead, w którym za podobny mechanizm odpowiada The Director. System naprawdę działa, o czym można boleśnie przekonać się wtedy, gdy staramy się grać na pamięć choćby sekcjach podobnych do Hordy. Bronimy wtedy określonego punktu przed kolejnymi falami wrogów, ale na nic się zda doświadczenie z poprzednich potyczek - zarówno kierunki ataku, jak i grupy agresorów różnią się od tych, które pojawiły się poprzednio. Swoją drogą sam pomysł na wprowadzenie hordopodonych misji w kampanii nie przypadł mi do gustu, bo stanowi tanie wydłużanie trybu dla pojedynczego gracza i co-opa. W końcu jeśli mamy ochotę na podobne wrażenia, w menu czeka na nas Przetrwanie.

Inne zmiany także wpływają na zwiększenie dynamiki rozgryki. Mała rewolucja dotknęła obłożenie przycisków - teraz wreszcie rzut granatem wykonamy LB, a do przełączania się pomiędzy broniami posłuży przycisk Y. A skoro przy nich jesteśmy to mamy także kilka nowych zabawek. Pojawił się szybkostrzelny karabinek snajperski Markza i bardzo pomysłową kusza Potykacz, która służy do wystrzeliwania min z detektorem ruchu, jednak gwiazdą Judgment pozostaje Booshka. Jest to granatnik, którego pociski rykoszetują w dość nieprzewidywalny sposób, ale z tego powodu korzystanie z niego daje mnóstwo frajdy. Te i inne pukawki wypróbujemy na starych i nowych przedstawicielach Szarańczy. Tutaj na pierwszy plan wysuwa się Furiarz. Pozornie łatwy do rozwalenia, po kilku pestkach wpada w szał, który czyni go szybkim szybkim, silnym i piekielnie wytrzymałym rywalem.

COG-owie w sieci

Sporo nowego czeka nas również w potyczkach sieciowych, chociaż testowanie ich przed oficjalną premierą okazało się dość kłopotliwe ze względu na pustawe jeszcze serwery. Przy okazji miałem jednak okazję przekonać się, że boty w Gears of War: Judgment całkiem nieźle współpracują, choć mają zapędy samobójcze i nadzwyczaj ochoczo pakują się pod lufę w każdym z dostępnych trybów. Wśród tych znajdziemy klasyczny drużynowy deathmatch jak również, po raz pierwszy, jego solowy odpowiednik. Kolejne to Przetrwanie, czyli zmodyfikowana Horda. Wciąż mamy do czynienia z kolejnymi falami przeciwników i koniecznością obrony wyznaczonych punktów, jednak tym razem podstawową rolę odgrywa tutaj podział na klasy postaci. Żołnierz to cenne źródło dodatkowej amunicji, medyczka wykuruje nas specjalnymi grantami, a inżynier naprawi zasieki i pola siłowe oraz zatka najbardziej zapalne punkty automatycznymi wieżyczkami. Jest też zwiadowca wyposażony w snajperkę i granaty pokazujące pozycje pobliskich wrogów. Tutaj poleganie na kumplach z drużyny ma gigantyczne znaczenie, a bez odpowiednich proporcji poszczególnych klas trudno o wygraną. W zasadzie każda z nich jest na swój sposób kluczowa, co daje nam zawsze poczucie bycia potrzebnym, a nie jedynie mięsem armatnim

Pola walki są dość rozległe, gdyż idea opiera się na kilku punktach oporu. Po stracie kolejnego z nich przenosimy się w głąb mapy i tak aż do "ostatniego bastionu". Na otarcie potu z dłoni i ewentualne naprawy umocnień nie mamy zbyt wiele czasu, więc ocalenie kluczowego dla misji generatora nie jest wcale łatwe. Na takich samych zasadach opiera się również Natarcie, z tym, że w tym przypadku gracze wcielają się na zmianę w broniących COG-ów i nacierającą Szarańczę. Siły wydają się być dobrze zbalansowane, więc zwycięstwo zależy głównie od umiejętności koordynacji działań. Ostatecznym testem nowych trybów będzie jednak oficjalna premiera gry.

Wyrok na Gears of War: Judgment

Wyrok na Gears of War: Judgment, Gears of War: Judgment - recenzja

Jeżeli mielibyśmy urządzić sąd nad Judgment, to moim najpoważniejszym zarzutem wobec niego byłoby, że... nie powstał wcześniej. Pokłosie spełniło swoje zadanie i teraz ciągle zastanawiam się jak mogłaby wyglądać "trójka" wzbogacona o wszystkie nowinki od People Can Fly. O tym, że byłaby to gra jeszcze lepsza, nie mam w tej chwili najmniejszych wątpliwości. Najnowsze Gearsy wnoszą do nieco zastałej formuły nowe życie i nie mogę się doczekać co też Epic szykuje dla nas w przyszłości. Jednak cokolwiek to by nie było, mam nadzieję, że zaangażowane w to zostanie PCF.

  • Zamów Gears of War: Judgment w sklepie gram.pl
8,8
Gearsy w najlepszej od lat formie
Plusy
  • nowe podejście w prezentowaniu fabuły
  • Baird jako główny bohater
  • powrót do klimatu początków serii
  • Odtajnione Misje i Pokłosie
  • Booshka!
  • zwiększenie tempa rozgrywki
  • podział na klasy w potyczkach sieciowych
  • wciągający tryb Przetrwanie
Minusy
  • fabuła nic nie wnosi do uniwersum
  • obowiązkowe elementy Hordy w kampanii
  • średnio rozgarnięte boty w multiplayerze
Komentarze
17
Usunięty
Usunięty
22/03/2013 18:22

> My body is ready...>> Ktoś chętny na coopa/hordę w weekendy po premierze?Jak ktoś chce zagrać w multi, to ja jestem chętny.Najlepiej piszcie na maila paladirus@gmail.com lub dodajcie mnie do znajomych Archanos2011

Usunięty
Usunięty
22/03/2013 18:22

> My body is ready...>> Ktoś chętny na coopa/hordę w weekendy po premierze?Jak ktoś chce zagrać w multi, to ja jestem chętny.Najlepiej piszcie na maila paladirus@gmail.com lub dodajcie mnie do znajomych Archanos2011

Usunięty
Usunięty
19/03/2013 21:54

Pojawiło się demo trybu multi :) Informacja ze strony xbox.com:Pobierz demo Gears of War: Judgment Natarcie. Zdobyte PD przejdą do pełnej wersji, gry jeśli kupisz ją i rozpoczniesz grę w ciągu tygodnia od premiery. http://marketplace.xbox.com/pl-PL/Product/Demo-gry-wieloosobowej-Gears-of-War-Judgment/66acd000-77fe-1000-9115-d8024d538a7d?cid=SLink




Trwa Wczytywanie