Tydzień z XCOM: Warsztat

Łukasz Wiśniewski
2012/10/13 18:30
0
0

Bez zaplecza technologicznego agencja XCOM nie byłaby w stanie zwalczać zagrożenia ze strony obcych. Po tajnikach warsztatowych oprowadzi was szef pionu inżynieryjnego. Opowie o broni, pancerzach, pojazdach... o wszystkich nowinkach technologicznych.

Bez zaplecza technologicznego agencja XCOM nie byłaby w stanie zwalczać zagrożenia ze strony obcych. Po tajnikach warsztatowych oprowadzi was szef pionu inżynieryjnego. Opowie o broni, pancerzach, pojazdach... o wszystkich nowinkach technologicznych. Tydzień z  XCOM: Warsztat

Witam, jestem doktor Shen, szef pionu inżynieryjnego w bazie głównej XCOM. Można powiedzieć, że jestem ojcem większości tego, co państwo za chwile zobaczycie. Mój zespół stworzył większość wyposażenia bazy, a w prędkości drążenia tuneli pod nowe elementy infrastruktury jesteśmy lepsi niż chińscy budowniczowie metra. Również to my przekuwamy w rzeczywistość wszystkie pomysły, jakie zrodzą się w głowach naukowców. Mamy do dyspozycji wszystkie największe nowinki technologiczne ze wszystkich krajów finansujących projekt XCOM.

Baza jest doskonale ukryta i zawiera wszystko, co potrzebne do przetrwania. Powiedziałbym, że w aktualnej sytuacji jest to niepotrzebna nadwyżka - w sumie przechodzimy do ofensywy - ale nie musiało tak być, gdyby coś poszło nie tak. Ten gigantyczny bunkier zapewnia wszystko, czego jego załoga potrzebuje. No, może poza rozrywkami nie wiążącymi się z rozwojem pracowników i mogącymi ich dekoncentrować. Stół bilardowy się do tego nie zalicza, koncentracja wymagana w tej grze i myślenie przestrzenne bardzo się przydają operatorom podczas akcji...

Jednym z pierwszych poważnych wyzwań dla naszego pionu było zwiększenie możliwości wykrywania UFO, ale o tym zapewne opowiedział oficer Bradford dwa dni temu. Sieć satelitów i dobrze zakamuflowany system odbiorników to podstawa ekonomiczna naszej agencji. Jeśli kraje zrzeszone nie czują się odpowiednio chronione, nie dostarczają pieniędzy. No a bez pieniędzy, mój pion może sobie najwyżej dziergać na drutach. Drugą rzeczą kluczową jest zasilanie. Baza musi być samowystarczalna. Do tego nie możemy polegać na dostawach surowcowych. Najlepszą opcją przed odkryciem obcych systemów zasilania, było wykorzystanie pobliskich zasobów geotermalnych.

Kolejnym poważnym wyzwaniem było zapewnienie naszym operatorom odpowiedniej siły ognia do eliminacji Obcych zagrażających populacji Ziemi. Na bazie fragmentów uzbrojenia kosmitów udało nam się pchnąć do przodu dziedzinę, która od dłuższego czasu stała w miejscu. Mówię o broni laserowej, której użyteczność była dotąd ograniczona przez zasilanie. Dopiero analiza znalezisk pozwoliła nam na przygotowanie osobistej broni opartej o tę technologię. Już nie było trzeba wielkich generatorów do zasilania laserów. Choć w dalszym ciągu nasi operatorzy nie dysponowali siłą ognia porównywalną z plazmą, wykorzystywaną przez ET, to jednak różnica się zmniejszyła.

Pierwsze testy dowiodły skuteczności naszego wynalazku, ale same karabiny i pistolety to było za mało. Rozpoczęliśmy prace nad ogniskowaniem wiązki, co poskutkowało wdrożeniem do produkcji snajperskich karabinów laserowych i czegoś w rodzaju strzelb, wykorzystujących kilka wiązek o dużym stopniu dyspersji. Ostatnimi dwoma krokami w tej dziedzinie było przygotowanie ciężkich dział, zarówno do użytku na polu walki, jak i w wersji przystosowanej do użycia przez nasze myśliwce. Nasi piloci i nasi operatorzy bardzo docenili nowe rozwiązania. Opinia publiczna również.

Równie kluczową sprawą - powiedziałbym, że sprawą życia lub śmierci - było zapewnienie naszym operatorom większych szans na przetrwanie starcia z Obcymi. Siła ognia to jedno, ale trzeba też jakoś wytrzymać ostrzał wroga... Przede wszystkim trzeba było opracować znacznie lepsze środki medyczne do zastosowania na polu walki. Kolejną sprawą był pancerz, bo rozwiązania oparte o kevlar i węglowe polimery okazały się niewystarczające, nawet po zastosowaniu wzmocnień z mikrowłókien. Na bazie pozyskanych materiałów obcego pochodzenia wdrożyliśmy do produkcji dwa typy pancerzy. Jeden zapewniający maksymalną ochronę, drugi lżejszy, ale wyposażony w wyrzutnię kotwiczek oraz wyciągarkę. To drugie rozwiązanie docenili zwłaszcza snajperzy.

Na tym etapie przekonaliśmy się, że nasze moce przerobowe są nieco za małe. Dlatego został powołany do życia projekt "odlewnia", odwołujący się w nazwie do czasów rewolucji przemysłowej, bo za jego sprawą dokonywaliśmy kolejnej rewolucji. W tym miejscu nasi fachowcy mogli opracowywać najnowsze projekty i dokonywać kolejnych milowych kroków w rozwoju technologicznym. Począwszy od ulepszania już wdrożonych rozwiązań, skończywszy na wynalazkach, jakich ludzkość nie widziała. W pewien sposób atak Obcych stał się nagle błogosławieństwem dla Ziemi...

Jednym z najważniejszych dzieł "Odlewni" pozostaje Super Heavy Infantry Vehicle, czyli SHIV. To potężna platforma bojowa, przydatna zwłaszcza w misjach, w których operatorzy liczą się z obecnością Obcych używających zdolności PSI. Maszyna nie ma mózgu, nad którym można roztoczyć kontrolę. Ma za to najlepsze uzbrojenie, jakiego używamy, w wersji ciężkiej. Pojazdy SHIV z pierwszej serii produkcyjnej dowiodły swojej skuteczności. Kolejna generacja, oparta o nowe zdobycze z pola walki, okazywała się czasem wręcz niezastąpiona.

Projekt SHIV jest cały czas rozwijany. Dostosowujemy go do kolejnych odkryć, zwiększamy skuteczność napraw, by maszyny mogły szybko wracać na pole walki. Oczywiście nie wyprą operatorów, są jedynie uzupełnieniem dla nich. Faktycznie, prościej jest wybudować kolejną maszynę, niż wyszkolić nowego rekruta, ale czynnik ludzki jest konieczny. Aktualnie pracujemy nad wdrożeniem technologii anty-grawitacyjnej, by nasze SHIV-y mogły unosić się nad polem walki i nie pozwalać przeciwnikowi skutecznie się ukryć.

Oczywiście projekt SHIV wykorzystuje już technologię plazmowa Obcych. Nasi operatorzy również. To niemal doskonałe narzędzie zniszczenia, broń której baliśmy się przez długi czas. Kraje wnoszące kontrybucje w projekt XCOM często zgłaszają się do nas po ten sprzęt. Póki co używają go do zwalczania obcych, ale czasem mam wrażenie, że otworzyliśmy Puszkę Pandory. Podobny problem moralny czasem odczuwam w związku z plazmowymi granatami obcych. Tak czy inaczej, nie mieliśmy innego wyjścia, bez broni plazmowej nie mieliśmy szans na dłuższą walkę.

Siły wroga wykorzystują cztery typy broni plazmowej: pistolety, lekkie karabinki, karabiny szturmowe i ciężkie działa. My poszliśmy krok dalej i stworzyliśmy broń nie istniejącą w arsenale Obcych: snajperski karabin plazmowy i wykorzystującą te rozwiązania strzelbę. Mogę bez wahania powiedzieć, że te dwa projekty przewyższają to, co potrafią stworzyć nasi wrogowie. Arsenał uzupełniły wyrzutnie fuzyjne, dające operatorom broni ciężkiej wielką przewagę na polu walki. Jak by powiedział oficer Bradford: piłka jest po ich stronie boiska. Miejmy nadzieję, że tak pozostanie i mecz zamieni się w strzelanie do jednej bramki...

Równolegle z programem uzbrojenia rozwijany jest też program opancerzenia. Pierwszym przełomem na tym polu było opracowanie zbroi "Tytan". Wytrzymała i nie ograniczająca zdolności poruszania się operatorów, była przez jakiś czas wielkim przebojem. Z czasem zaczęliśmy myśleć nad pewnymi kompromisami technologicznymi. Pierwszym był projekt pancerza "Archanioł". Zastosowaliśmy w nim podobne silniki, jakie wykorzystują Floaterzy. Operator może dzięki temu wznieść się ponad pole bitwy i kontrolować znacznie większy obszar, pozostając jednocześnie celem niełatwym do zestrzelenia.

Kolejnym projektem pancerza jest "Duch", czyli najlżejsza, ale bardzo wyspecjalizowana wersja. Operator go używający może stosować pole maskujące, jednocześnie na wyposażeniu dale pozostała kotwiczka z wyciągarka. Teraz nasi snajperzy mają poważną zagwozdkę: czy lepiej unosić się nad polem walki, czy może jednak korzystać z zaawansowanego kamuflażu i wykorzystywać naturalne punkty taktyczne... Oczywiście całą naszą najnowsza technologie wykorzystujemy też do zestrzeliwania UFO. Myśliwiec "Firestorm" to jeden z projektów, z których jestem najbardziej dumny.

Robimy cały czas postępy, ryzykujemy wykorzystywanie technologii, którą czasem ledwie rozumiemy. Na razie obyło się bez poważniejszych incydentów. Wdrażamy nowoczesną zbroję wzmacniającą zdolności PSI odkryte u naszych operatorów. mamy najlepsze rozwiązania bazujące na setkach lat rozwoju Obcych i naszym geniuszu innowacyjnym,którego jakby brak naszym przeciwnikom. Nie będę zajmował państwu więcej czasu, jutro przecież macie spotkanie z naszym dowódcą, człowiekiem, bez którego operatorzy ginęliby na polu walki, a my nie mielibyśmy nad czym pracować...

Tydzień z grą XCOM: Enemy Unknown jest wspólną akcją promocyjną firm gram.pl i Cenega Poland.

GramTV przedstawia:

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!