Syndicate - graliśmy w tryb kooperacji

Adam "Harpen" Berlik
2012/02/02 15:00
9
0

Na XBL i PSN pojawiło się demo gry Syndicate oferujące możliwość zapoznania się z trybem kooperacji - wreszcie możemy się przekonać jak ten wariant rozgrywki prezentuje się w akcji.

Na XBL i PSN pojawiło się demo gry Syndicate oferujące możliwość zapoznania się z trybem kooperacji - wreszcie możemy się przekonać jak ten wariant rozgrywki prezentuje się w akcji. Syndicate - graliśmy w tryb kooperacji

Syndicate, oprócz tradycyjnej kampanii dla pojedynczego gracza, odda do naszej dyspozycji także dziewięć map dla trybu kooperacji, które powstały w oparciu o lokacje dostępne w pierwowzorze wydanym w 1993 roku. Zdaniem twórców na normalnym poziomie trudności przejdziemy je wszystkie w sześć, maksymalnie siedem godzin. Jeśli jednak będą takich rozmiarów, jak misja z wersji demo, to powinniśmy uporać się z nimi szybciej – pokazówka trwa bowiem niespełna pół godziny, ale na szczęście jest po brzegi wypełniona akcją. Czyli po raz kolejny można wyznać zasadę – lepsza intensywna, acz krótsza rozgrywka niż nudna i rozwlekana na siłę.

Demo gry Syndicate zawiera misję Western Europe (jej akcja toczy się w, tak, zgadliście – zachodniej Europie), a naszym głównym celem jest zlikwidowanie pułkownika Enrico Gabrona i przejęcie planów technologii opracowywanej przez wspomnianego jegomościa. Jak się później okaże, zadanie to wcale nie należy do najprostszych i pokonanie go, nawet we czwórkę, może stanowić wyzwanie dopóty, dopóki nie opracujemy odpowiedniej taktyki. Zanim jednak do niego dotrzemy, będziemy musieli przebić się przez tabuny wrogów, którzy wyrastają, jak grzyby po deszczu i nie dają nam ani chwili wytchnienia.

Zabawę rozpoczynamy od wybrania swojej klasy postaci oraz rodzajów umiejętności, którymi będziemy dysponować podczas rozgrywki. Możemy wcielić się w atakującego, obrońcę lub stanowić wsparcie dla naszych kolegów z zespołu. Zdolności są bardzo zróżnicowane, efektywne i efektowne – możemy na przykład spowodować, że broń, którą wróg trzyma w dłoniach, niespodziewanie wybuchnie i pozbawi go życia bądź też uruchomić specjalny tryb widzenia, w którym lokacja jest czarno-biała, a przeciwnicy oraz przedmioty staną się widoczni przez ściany. Ponadto każdy z wojaków ma możliwość leczenia swoich kompanów na odległość - wystarczy, że ranny znajduje się w naszym polu widzenia. Kluczowym elementem rozgrywki jest także dezaktywowanie wieżyczek strażniczych, jak również pancerza bardziej wymagającego przeciwnika. Takowy domyślnie nie ponosi żadnych obrażeń – musimy go najpierw rozbroić przytrzymując odpowiedni przycisk i czekając aż pasek się na pełni (w podobny sposób uleczamy kolegów i rozbrajamy wspomniane już wieżyczki), a dopiero później strzelamy.

Początkowo odniosłem wrażenie, że wrogowie w Syndicate będą wykazywać się nie lada inteligencją, gdyż ich pokonanie techniką a la Call of Duty (wpadam na środek mapy i strzelam, jak do kaczek) na nic się zdało – ginąłem momentalnie. Pokonanie pojedynczego przeciwnika nie jest jednak żadnym wyzwaniem, ale zlikwidowanie grupy wrogów już tak. Dlatego też nic dziwnego, że oponenci atakują nas niemal ze wszystkich stron, a niekiedy również z różnych wysokości, a do tego jeszcze dochodzą strzały z wieżyczek i pojazdów - gra staje się całkiem trudna, zwłaszcza jeśli nie mamy opanowanego sterowania za pomocą pada.

Jeśli chodzi o strzelanie w Syndicate to daleki jestem od zachwytów. Autorzy zdecydowanie powinni usprawnić ten aspekt rozgrywki. Dlaczego? Szczególnie do gustu nie przypadło mi to, że po wystrzeleniu pocisku odrzuca nas na niemałą odległość, przez co musimy chwilę odczekać, by ponownie zaatakować intruza. Nie ma to nic wspólnego z realizmem – broń zachowuje się po prostu źle, zwłaszcza że ewidentnie widać, iż twórcy nie stawiają na autentyczne odwzorowanie poszczególnych giwer, lecz to, by gracz czerpał radość z zabawy. Warto dodać, że w demie możemy skorzystać między innymi z karabinu maszynowego, strzelby, zwykłego pistoletu czy też snajperki oraz granatów, a amunicję uzupełniamy w skrzynkach rozmieszczonych w różnych miejscach na mapie.

GramTV przedstawia:

Syndicate nagradza nas dosłownie za wszystkie akcje. Strzał w głowę? Dostajemy punkty. Rozbrojenie wieżyczki? Punkty. Zabicie wroga przy wykorzystaniu umiejętności? Punkty. Uleczenie kolegi? Również punkty. Punktów można zebrać naprawdę całe mnóstwo, a następnie wydać je na rozwój postaci – dzięki nim uzyskamy dostęp do nowych zdolności oraz rozszerzymy możliwości tych, które już posiadamy. Brzmi to całkiem sensownie i liczę, że element ten zostanie mocno zaakcentowany nie tylko w trybie kooperacji, ale i w kampanii.

Graficznie demo Syndicate prezentuje się przeciętnie. Poniekąd gra stylistyką przypomina – delikatnie mówiąc – niezbyt udanego Bodycounta. Szarobura lokacja, w której przyszło nam walczyć, po prostu wygląda brzydko. Brakuje jej klimatu, a gdy trafimy do zamkniętego pomieszczenia wcale nie jest lepiej. Obawiam się, że czeka nas sporo biegania po podobnych do siebie pokojach – obym się mylił. Nie podoba mi się również to, że interfejs użytkownika zajmuje tak dużo miejsca na ekranie – owszem, informacje, które zawiera są niezbędne, ale można było je lepiej rozmieścić i pomniejszyć niektóre ikony.

Wstępny werdykt po ograniu dema Syndicate jest następujący: moim zdaniem gra znajdzie sporo grono fanów ze względu na możliwości oferowane przez chip, w który został wyposażony nasz bohater. Jak już wspomniałem, zdolności protagonisty są niezwykle różnorodne i świetnie urozmaicają rozgrywkę. Osobiście jestem w stanie przymknąć oko na słabą oprawę wizualną, a do strzelania powoli się przyzwyczajam. Liczę, że otrzymam wciągającą fabułę, która w połączeniu z zestawem unikatowych zdolności sprawi, że ostatecznie Syndicate nie okaże się typowym przeciętniakiem, lecz grą, którą z czystym sumieniem będzie można polecić fanom tego typu klimatów.

Premiera Syndicate odbędzie się 24 lutego. Gra będzie dostępna na Xboksie 360, PlayStation 3 oraz PC w angielskiej wersji językowej.

Komentarze
9
Usunięty
Usunięty
11/02/2012 20:16

Jestem bardzo ciekaw tej produkcji, a jako, że robi ją Starbreeze, jestem spokojny o jej jakość. Będzie ciekawie.

Bodzio-Gracz
Gramowicz
11/02/2012 20:09

Gra zapowiada się bardzo ciekawie - może i ja zakupię sobie ją do swej kolekcji :).

Usunięty
Usunięty
07/02/2012 02:09

Czekam z niecierpliwoscia. Jak to w zapowiedzi autor wspomnial, ze gra nie stawia na realizm i dobrze bo dosyc mam tych BFów i CODów. Szkoda, ze gra nie zostanie spolszczona.




Trwa Wczytywanie