FIFA 10 - mecz w trybie multiplayer (pierwsza połowa)

MartivaR & Hakken
2009/09/30 19:30
3
0

Legia Warszawa - Lech Poznań, mecz towarzyski

Legia Warszawa - Lech Poznań, mecz towarzyski

Legia Warszawa - Lech Poznań, mecz towarzyski, FIFA 10 - mecz w trybie multiplayer (pierwsza połowa)

Serdecznie witamy ze stadionu przy ulicy Łazienkowskiej. Przed nami prawdziwie emocjonujące starcie dwóch tytanów polskiej Ekstraklasy. W powietrzu już czuć atmosferę, prawdziwego sportowego święta. Spektakl właśnie się rozpoczyna. Zawodnicy wybiegają na murawę, na trybunach panuje wrzawa, kapitanowie podają sobie dłonie. Zaraz usłyszymy pierwszy gwizdek. Sędzia rzuca monetą i... Zaczną zawodnicy Legii.

Pierwsza połowa, minęła 5 minuta

Szałachowski podaje do Chinyamy, długie dogranie w głąb pola, przejmuje Kiełbowicz i rusza na środek boiska. Podanie na dobieg przejmuje Iwański, pędzi lewym skrzydłem prawie do samej linii pola karnego, po piętach depcze mu Djurdjević. Piękne dośrodkowanie! Na miejscu jest już Chinyama główkuje i... Piłka przelatuje wysoko nad poprzeczką. Grę wznowi za chwilę bramkarz Lecha.

MartivaR: Nasze rodzime wydanie gry, to oczywiście ponowne spotkanie z głosami dwóch popularnych komentatorów. Dla mnie duet Szpakowski - Szaranowicz był jednym z najsympatyczniejszych elementów poprzedniej edycji gry. Hakken: Racja, mnie też się podobał. Jak pewnie zauważyłeś, w FIFIE 10 doszło sporo nowych kwestii. MartivaR: Cieszą też poprawki. Pamiętasz, jak wyglądała, a raczej brzmiała sytuacja z podaniem do bramkarza w 09? Zawsze, bez wyjątku pojawiał się negatywny komentarz. Teraz przy sporej ilości zagrań do golkipera panowie przy mikrofonach milczą. Hakken: No i nie brakuje też paru bardziej i mniej zabawnych wstawek duetu komentatorskiego...

Pierwsza połowa, minęła 11 minuta

To była ładna akcja, niewiele brakowało, a w początkowych minutach meczu Wojskowi zdobyli by pierwszą bramkę. Obrońcy Lecha nie popisali się zbytnio, myślę, że trener będzie musiał z nimi poważnie porozmawiać. Tymczasem piłka znowu w grze. Kolejorz bogaty w doświadczenia po niedawnym błędzie nie pozwala rywalom przejąć inicjatywy. Spokojne, pewne podania prowadzą piłkę na środek boiska.

Iniać do Lewandowskiego, ten dogrywa do Peszko. Lech ewidentnie preferuje długą grę w środku pola, by dać czas wszystkim swoim zawodnikom na odpowiednie ustawienie się. Inaić wykonuje długi sprint skrajem boiska, po czym pięknym lobem przerzuca piłkę na drugą stronę. Przejmuje ją Peszko. Długie podanie do Lewandowskiego! Napastnik Lechitów mija obrońców. Strzela! Zbyt lekkie było jednak to uderzenie dla bramkarza Legii, który po znakomitej paradzie wyrzutem rozpoczyna kontrę.

Hakken: O! Widzę, że można się teraz dłużej pobawić w polu karnym. Widziałeś, jaki zwód zrobiłem tuż przed bramkarzem? Wcześniej już dawno golkiper wpadłby mi pod nogi, zanim zdążyłbym nacisnąć przycisk. MartivaR: Tak, przyglądając się dokładniej, faktycznie zachowanie bramkarzy lekko zmodyfikowano. Nie chodzi mi o same animacje (choć takiej parady jeszcze nie widziałem), ale o zachowanie. Mam wrażenie, że napastnicy mają troszkę większe pole do popisu.

Pierwsza połowa, minęła 15 minuta

Piętnaście minut pierwszej połowy za nami. Lech znowu przy piłce. Peszko drybluje środkiem pola, mijając Legionistów, zapowiada się niebezpieczna akcja. Tuż za nim biegnie Smoliński, od pola karnego dzieli ich zaledwie dziesięć metrów. Warszawiak ściera się ostro z zawodnikiem Kolejorza. Ajj, brzydkie było to szarpnięcie za koszulkę! Nic dziwnego, że arbiter sięgnął po gwizdek, wskazując ręką w stronę murawy. Niestety, takie sytuacje się zdarzają, kiedy zawodników poniosą nerwy i nie myślą o konsekwencjach. Rzut wolny wykonuje Injać. Kapitanowie rozstawiają zawodników na pozycjach - 36 metr, rzut bezpośredni. Strzał! Pięknie podkręcona piłka poszybowała w stronę bramki ii! Niestety minimalnie za wysoko. Grę wznawiają Legioniści.

Cóż tam się dzieje! Iniajć przeciął pięknym wślizgiem podanie i pognał w kierunku bramki, minął obrońców, dośrodkowuje prosto w pole karne. Na miejscu znalazł się Stilić. Stilić! Strzela! Kapitalna obrona! Po raz kolejny w tym meczu Mucha pokazał międzynarodową klasę. Rzucił się do piłki i wyciągnął ją ze światła bramki. Będzie rzut rożny.

MartivaR: Uff! W ostatniej chwili wydusiłem ten przycisk. Przy okazji - skoro jesteśmy znów przy bramkarzach - zauważyłeś, że poprawiono absurdalne sytuacje, kiedy to potrafili oni efektownie rzucać się do lekko toczącej się piłki? Hakken: Hehe, w poprzedniej edycji wyglądało to komicznie. Piłka turlała się po murawie, a bramkarz rzucał się na nią niczym wrestler. Dobrze, że ktoś zwrócił na to uwagę.

Pierwsza połowa, minęła 32 minuta

Przy piłce Peszko. Wykonuje długie podanie. Niestety niecelne, Piłkę przejmuje Szala. Długie zagranie do Iwańskiego. Ten pędzi środkiem pola, szykuje się groźny kontratak. Przed nim dwóch obrońców Kolejorza. Pomocnik Legii wykonuje długie podanie na dobieg. Spomiędzy obrońców wyrywa się Szałachowski, przejmuje i oddaje błyskawiczny strzał. Piłka odbija się od... Gol! Goool!!! Jak to się stało?! Zobaczmy tą akcję jeszcze raz.

Wygląda na to, że Kasprzik poprawnie rzucił się do piłki, jednak nie zdołał jej złapać. Ta odbiła się od jego piersi prosto pod nogi nadbiegającego Szałachowskiego, który bez najmniejszych kłopotów wykończył akcję. Cóż za straszliwy kiks bramkarza. Jeśli Kolejorz nie zrobi czegoś ze swoją obroną, to wynik meczu będzie przesądzony.

GramTV przedstawia:

MartivaR: Ale akcja! Byłem pewien, że bramkarz złapie piłkę! Hakken: To już nie pierwsza taka sytuacja w tym meczu. Sam zaliczyłem już dwie poprzeczki i parę kiksów. Z każdym rokiem „Elektronicy” starają się coraz bardziej urozmaicać rozgrywkę, tak, aby stała się nieprzewidywalna. Zmiany na prawdę widać w każdym meczu. Pod tym względem każda kolejna edycja gry jest coraz bardziej „PESowa”, co jest oczywiście dla mnie ogromną zaletą.

Pierwsza połowa, minęła 43 minuta

Legia ewidentnie złapała wiatr w żagle po pierwszym golu. Warszawiacy częściej są przy piłce i udaje im się przeprowadzać groźniejsze akcje. Z drugiej strony Lech ewidentnie nie może się pozbierać. Pierwsze czterdzieści pięć minut powoli dobiega końca, a Poznaniacy nadal nie zdołali poważnie zagrozić bramce przeciwnika.

Legioniści znów przy piłce. Smoliński podaje do Chinyamy. Są niebezpiecznie blisko pola karnego! Chinyama biegnie lewą stroną pola karnego, szybko zbliża się do niego Gancarczyk i wślizgiem stara się odebrać piłkę! Niebezpieczny atak na nogi, Chinyama potyka się, ale utrzymuje równowagę. Wpada na pole karne i oddaje silny strzał w prawy górny róg bramki. Tym razem jednak Kasprzik bez problemu wyjmuje piłkę i mamy rzut rożny.

Wydaje się, że Kolejorz jest bardzo zdesperowany, skoro decyduje się na tak ryzykowne akcje. Sędzia słusznie wykorzystał przywilej korzyści, a teraz w przerwie akcji widzimy, jak pokazuje zawodnikowi Lecha Poznań żółta kartkę.

Z narożnika boiska wznawia Iwański. Wykonuje podanie prosto pod nogi Smolińskiego. Ten decyduje się na silny strzał! Niestety za wysoko. Piłka - nie stanowiąc zagrożenia - przeleciała nad poprzeczką. Gwizdek sędziego kończy pierwszą połowę spotkania.

Przerwa meczowa

W pierwszej części dzisiejszego spotkania padła tylko jedna bramka, ale mimo to widzieliśmy sporo interesujących akcji. Początkowo nad boiskiem kontrolę przejął Lech. Niestety po straconej w trzydziestej drugiej minucie bramce, Poznaniacy ewidentnie stracili pewność siebie, doprowadzając Legionistów w czterdziestej szóstej minucie do sytuacji strzeleckiej. Lech musi lepiej zorganizować grę obronną, jeśli myśli o korzystnym wyniku. Szybkie kontry Legii bez najmniejszych problemów dochodzą aż do pola karnego co, jak widać, nie skończyło się dobrze. Pamiętajmy jednak, że to jeszcze nie koniec spotkania i wszystko jeszcze może się wydarzyć. Do zobaczenia za piętnaście minut. Tymczasem oddajemy głos do studia.

MartivaR: Chyba nadszedł czas, aby pozwiedzać ekrany z ustawieniami formacji. Trochę ta moja linia obronna szwankowała, za lekko się Legioniści przedostawali w pole karne. Hakken: Ja od początku postawiłem na ofensywę. Nawet w trakcie meczu można w jednej chwili narzucić zawodnikom styl gry, wybierając go spośród czterech dostępnych. Chętnie jednak zagłębię się w konfigurację taktyki, bo z tego co widziałem, dorzucono sporo przydatnych modyfikatorów. MartivaR: Fajne jest to, że cztery skonfigurowane przez siebie taktyki możesz przypisać pod przyciski kierunków na padzie. Potem wybierasz w trakcie meczu odpowiednie dla sytuacji ustawienie. Szkoda, że przed meczem o tym nie pomyślałem.

Co wydarzyło się po przerwie? Przeczytajcie w kolejnym artykule!

Komentarze
3
Usunięty
Usunięty
01/10/2009 21:36

a z jakiej to okazji ta "relacja" ? ta fifa to jakiś nowy wyznacznik trybu multiplayer, że aż trzeba było zrobić oddzielny artykuł o legii i lechu ?

Citkowsky
Gramowicz
30/09/2009 20:24
Dnia 30.09.2009 o 20:20, Lucas_the_Great napisał:

Nim ktoś o to zapyta: tak, pojawiły się trudności techniczne z obrazkami z meczu. Nie chcieliśmy jednak dodawać oficjalnych, nie związanych z treścią... Pracujemy nad problemem i dalej kochamy PS3 :)

Taki tekst bez jakiegokolwiek obrazka czyta się baardzo dziwnie.Na szczęście swój egzemplarz fify już posiadam i właśnie jestem w trakcie instalacji także całego tekstu czytać nie miałem po co.

Lucas_the_Great
Redaktor
Autor
30/09/2009 20:20

Nim ktoś o to zapyta: tak, pojawiły się trudności techniczne z obrazkami z meczu. Nie chcieliśmy jednak dodawać oficjalnych, nie związanych z treścią... Pracujemy nad problemem i dalej kochamy PS3 :)




Trwa Wczytywanie