W grze udostępniono tylko jeden surowiec: bogactwo ("wealth"). Zwiększyć jego zasoby będzie można poprzez walki lub dzięki zdobywaniu określonych struktur przeciwnika. Takie uproszczenie ma spowodować, zdaniem autorów, że rozgrywka będzie bardziej wciągającą, a przy tym mniej powtarzalna. Gra bazować będzie na ciekawym systemie Item Drop, który sprawi, że w czasie wędrówek przyjdzie nam znaleźć lub odebrać przeciwnikom masę urokliwego żelastwa. Itemy zostaną sklasyfikowane w pięciu klasach: typowe, magiczne, usprawnione, zestawy oraz antyczne, co powinno sprawić wystarczającą frajdę wszystkim poszukiwaczom.
Co ciekawe, Dimensity będzie posiadał również dość oryginalny multi. Jego urok polegać ma bowiem na tym, że nasz Lider będzie awansował na kolejne levele i zdobywał kolejne specjalizacje podczas każdej sesji. W czasie zabawy będziemy więc kolekcjonować stosowne punkty i przedmioty, a to samo będą robili inni gracze. Ciekawostka jest natomiast taka, że tylko zwycięzca danej sesji (albo wygrywająca drużyna) zachowa wszystkie dobra i punkty. Na szczęście przegrani nie stracą wszystkiego, ale tylko to, co wypracowali w danym starciu. Zdaniem autorów Dimensity narzucona w ten sposób forma rozgrywki sprawi, że walki staną się bardziej zażarte i pozwolą graczom mocniej zaangażować się w to, co czynią. Uzupełnieniem kampanii stanie się tzw. tryb Challenges. To forma rozgrywki skirmish dla singli, w której po prostu będzie można pograć swoim Liderem na różnorodnych mapach. Co ciekawe, będzie można przenieść tu również swojego podopiecznego z kampanii, a postępy w jego rozwoju będą zachowane. Twórcy Dimensity zastrzegają jednak, że tryb Challenges będzie miał kilka specjalnych utrudnień. Po pierwsze walka w nim będzie zauważalnie trudniejsza niż w kampanii. Po drugie „przeniesienie” rozwiniętego Lidera z powrotem do kampanii będzie mogło nastąpić tylko wtedy, kiedy z powodzeniem ukończymy daną misję. Póki co gra powstaje na pecety, a do zabawy, wedle zapewnień autorów, wystarczy Pentium IV z zegarem 2 GHz, 512 RAM-u (dla Visty 1 GB) oraz odpowiednik ATI Radeon 9600/NVIDIA 5500. W zamian – sądząc po filmikach i przedstawionych screenach – zaoferuje nawet niezłą grafikę. Akcja będzie prezentowana w stylu znanym ze wspomnianego SpellForce’a, dostaniemy też podobny dostęp do ustawień kamery. Już na obecnym etapie produkcji zacnie prezentują się walki, combosy z wykorzystaniem zróżnicowanego oręża i magiczne efekty. Akcja jest wartka, a ekran co i rusz rozbłyska feerią barw. Dimensity powinniśmy ujrzeć na sklepowych półkach jeszcze w tym roku. Czy warto czekać? Na razie, niezależnie od buńczucznych zapowiedzi autorów, o nowatorstwie nie powinniśmy chyba marzyć. Dimensity wydaje się podążać utartą ścieżką gatunku (czy raczej: miksu gatunków), którego jest przedstawicielem. Z ostateczną oceną poczekamy jednak do premiery.