Tajemnice Lost - trzecia stacja badawcza

Trashka
2008/04/09 19:30
6
0

Tajemnice Lost - trzecia stacja badawcza

Oto materiał instruktażowy dla stacji badawczej numer 1 projektu Tajemnice Lost. Waszym zadaniem będzie dokładne zapoznanie się z obiektami badań – trójką osób. Ich personalia to: Johnathan Locke, Hugo Reyes i Sayid Jarrah. Wasza wachta składa się z trzech faz. Pierwsza, zwana "obserwacją", polega na zaznajomieniu się z podstawowymi faktami dotyczącymi obiektów badań. Druga, zwana "instruktażem", opierać się będzie na szczegółowym zagłębieniu się w przeszłość obiektów, by odnaleźć ich motywacje. W trzeciej fazie, określanej jako "wnioski", zostanie sporządzony rys psychologiczny obiektów.

Gratulacje, do czasu przybycia Waszej zmiany przyszłość projektu spoczywa w Waszych rękach. W imieniu redakcji gram.pl dziękujemy za Wasz wkład w projekt. Namaste i... powodzenia!

Od redakcji gram.pl: fazy druga i trzecia mogą zawierać spoilery związane z fabułą serialu Lost, więc czytacie je na własną odpowiedzialność.

Johnathan Locke

Faza pierwsza: obserwacja

Johnathan Locke, Tajemnice Lost - trzecia stacja badawcza

Jonathan Locke – w dalszej części będziemy używać skróconej wersji imienia: John – przeżył chyba największe szok po katastrofie samolotu. Na jego pokład wsiadał jako inwalida, bez władzy w nogach, a na wyspie ze zdumieniem stwierdził, że nie jest już kaleką. Nagle stało się możliwe to wszytko, co zaprowadziło go na pokład samolotu linii Oceanic – marzenia o obozie przetrwania w dziczy. Dlatego John Locke najszybciej przystosował się do nowych warunków, zostając traperem, tropicielem i – po pewnym incydencie – również niejako szamanem grupy. Wyspa zafundowała mu możliwość odmiany marnego losu, samorealizacji, z czego skorzystał, zatracając jednakże część więzi z innymi ocalałymi. Stopniowo jego tryb życia, skrytość oraz niejasne cele i motywacje, sprawiły, że wylądował po części poza nawiasem społeczności. Mimo, iż wielokrotnie pomagał innym, znajdując się w odpowiednim czasie w odpowiednim miejscu, podjął też szereg kontrowersyjnych decyzji, które zostały bardzo źle odebrane przez rozbitków.

Faza druga: instruktaż

Przeszłość Johna Locke’a to prawdziwy koszmar. Pasmo porażek, budujących obsesje napędzające dodatkowe porażki. Przez wiele lat nie wykorzystywał swego potencjału, a gdy już go zaczął odkrywać i pojawiła się szansa na lepsze życie, zaprzepaściła to seria tragicznych wydarzeń. Wychowany przez zastępczą rodzinę, nie znał swoich prawdziwych rodziców. Gdy zaś matka pojawiła się wreszcie w jego życiu, miało to na niego destruktywny wpływ. Co prawda na krótko odnalazł ojca i był szczęśliwy, jednakże stracił go razem ze swoją nerką. Od tej pory poddał się obsesji, która zniweczyła szanse na stabilizację życiową i pchnęła go na równię pochyłą. Podążaniu za tą samą obsesją zawdzięcza bowiem również i upadek z ósmego piętra, zakończony trwałym kalectwem. Dosyć słaby psychicznie, zahukany w pracy, nie mogący się pogodzić z losem, tracący kontakt z rzeczywistością – taki właśnie John Locke wykupił w Australii – po kolejnej życiowej porażce – bilet powrotny do Ameryki, na lot 815 linii Oceanic.

Faza trzecia: wnioski

John Locke to kolejna złożona osobowość pośród rozbitków. Jednakże różni się od pozostałych w bardzo znaczący sposób. Dotychczasowe życie doprowadziło go do punktu, w którym w zasadzie trudno byłoby coś jeszcze pogorszyć. Znalazłszy się na wyspie, otrzymał dwa cenne dary: władzę w nogach i możliwość samorealizacji w oderwaniu od żałosnej przeszłości. Skorzystał z tego najlepiej jak potrafił. Dlatego też jest być może jedyną osobą z grupy rozbitków, dla której opuszczenie wyspy to niepożądane rozwiązanie. Jednakże gdzieś pod maską twardego trapera i szamana wciąż znajduje się potłuczona psychika kalekiego pracownika wytwórni pudełek, który zmarnował całe dotychczasowe życie. Wciąż też drzemie tam destruktywna obsesja związana z ojcem. Dlatego John w niektórych momentach traci impet, zaczyna błądzić, popełniać karygodne błędy. Locke jest niejako zagubiony wśród zagubionych, ale przynajmniej przystosowany do porażek i potrafiący się po nich pozbierać. Zwłaszcza, że wyraźnie coś go chroni i pomaga w powracaniu na obraną drogę...

Hugo Reyes

Faza pierwsza: obserwacja Hugo Reyes, Tajemnice Lost - trzecia stacja badawcza

Hugo Reyes, czyli – jak się wszystkim przedstawia – Hurley. Wydawałoby się, że to osoba, która niewiele może wnieść wkładu w budowanie społeczności rozbitków. Wyluzowany gość z bardzo poważną nadwagą, do tego bez jakichś specjalnych, przydatnych talentów... Prawda okazała się jednak inna. Hurley wykazał się dużą serdecznością i chęcią pomocy, przez co szybko stał się powszechnie lubiany. Dociekliwa natura i dobry kontakt z ludźmi pomogły mu przy sporządzaniu listy rozbitków i wyciąganiu z niej wniosków. To on wpadł na pomysł jak rozładować napięcie i dać pozostałym możliwość świetnej zabawy, otwierając sezon golfowy na wyspie. Jest skłonny do poświęceń dla innych, choć wpada czasem w fazy, w których odsuwa się od niemal wszystkich osób – ale wyjaśnienie tych ostatnich zachowań leży w przeszłości Hurleya.

GramTV przedstawia:

Faza druga: instruktaż

Hurley miał dosyć normalne dzieciństwo – ot, matka zabraniająca mu jeść słodyczy i ojciec, który potajemnie na to zezwalał, nie wiedząc o skłonnościach dzieciaka do tycia. Ojciec, który zresztą zniknął bardzo nagle i na bardzo długo z jego życia. Później Hurley żył w miarę „normalnym” życiem amerykańskiego telemaniaka: praca (w barze fast-food z kurczakami), powrót do domu i obżeranie się kurczakiem przed ekranem. Miał co prawda przerwę na pobyt w klinice psychiatrycznej, ale tak naprawdę wszystko to zmieniła dopiero wygrana na loterii. Wygrana niebagatelna – 114 milionów USD. Razem z fortuną przyszło przekleństwo. Utracił przyjaciół, matka złamała nogę, dziadek zmarł, nowo kupiony dom spłonął, meteoryt uderzył w świeżo nabyty bar... Hurley wszystko to przypisuje liczbom, które wpisał na loteryjnym kuponie. Liczbom, które maniakalnie powtarzał inny pensjonariusz w zakładzie psychiatrycznym. Liczbom, które... na każdym kroku odnajduje potem na wyspie. Dlatego też Hurley uważa, że prędzej czy później przyniesie innym pecha.

Faza trzecia: wnioski

Na osobowość Hurleya składają się przede wszystkim dwa elementy. Jest w nim i brat-łata, rockandrollowy wesołek pozytywnie nastawiony do świata, jak też i człowiek dręczony obsesją bycia zagrożeniem dla innych. Przez większość czasu wygrywa ta pierwsza część Hurleya. Co zabawne, gdy przychodzi do dzielenia się sekretami, Hugo przegrywa, bo przecież nikt nie jest w stanie wziąć na poważnie jego historii o wygranej na loterii i serii niesamowitych wypadków. Do tego w zakładzie psychiatrycznym nie był bez powodu – przypomnijmy chociażby, iż wszystkie swoje posunięcia konsultował z innym pensjonariuszem o imieniu Dave. Dave go akceptował jakim jest i nie starał się odwieść od obżarstwa, ale... nikt poza Hurleyem go nie widział! Widać więc, że to obiekt ze sporym potencjałem, jednakże potencjalnie niestabilny i emocjonalnie zaburzony.

Sayid Jarrah

Faza pierwsza: obserwacjaSayid Jarrah, Tajemnice Lost - trzecia stacja badawcza

Sayid z początku traktowany ze zrozumiałą nieufnością – mówiący biegle po angielsku Irakijczyk ocalały z katastrofy lotniczej, przy wiedzy, że na pokładzie samolotu przewożono kogoś w kajdankach... Dość szybko jednakże lody zostały przełamane, a on okazał się być osobą bardzo potrzebną społeczności rozbitków. Były żołnierz (fakt, wrogiej armii, ale jednak), specjalista od łączności i elektroniki – człowiek po prostu bezcenny w takich warunkach. Niechęć do opowieści o przeszłości była u niego dosyć łatwo wytłumaczalna – walczył w wojnie po przeciwnej stronie. Jednakże wyraźnie widać było, iż to już jedynie przeszłość, w którymś momencie musiał zmienić strony... Sayid przez cały czas stara się pomagać pozostałym, naprawia i próbuje wykorzystać kolejne urządzenia łącznościowe, doświadczenie w zakresie przesłuchań i szkolenie wojskowe również okazują się być na wyspie na wagę złota. Od pewnego momentu Sayid, wyraźnie posiadający spore zadry w psychice, zaczyna się leczyć ze starych ran dzięki uczuciu do Shannon.

Faza druga: instruktaż

Przeszłość Sayida zdominowana jest przez wojnę, służby specjalne Irackiej Armii i długoterminowe koszta wykonywania rozkazów „dla dobra kraju”. To łącznościowiec, ale też i specjalista od przesłuchań, brutalny śledczy. Największą raną jest historia przesłuchań dawnej przyjaciółki, Nadii. Obwinia się za bardzo wiele związanych z tym rzeczy, w tym możliwość jej śmierci. Takich cieni jest jednak więcej. Nadia nie była jedyną brutalnie torturowana kobietą w jego przeszłości, jedna z nich, Amira, powróciła po latach jak wyrzut sumienia. U schyłku operacji Pustynna Burza dał się przekonać do współpracy z wrogiem, gdy udowodniono mu, iż jego własny przełożony jest człowiekiem odpowiedzialnym za użycie sarinu w rodzinnej wiosce Sayida. Jednakże amerykanie pozostawili go na Irackiej granicy, nie zabierając ze sobą. Gdy później zamieszkał w Ameryce, używano go jako wtyczki w organizacjach terrorystycznych.

Faza trzecia: wnioski

Dla Sayida, wypalonego i ściganego przeszłością, wyspa nie jest najgorszym miejscem. Jest tu odcięty, wolny od powrotów do swej historii. Oczywiście tych powrotów, które zawdzięczał innym, sam bowiem nie potrafi zapomnieć o swoich czynach nawet na chwilę. Zmuszony do tortur, których poprzysiągł sobie nigdy więcej nie przeprowadzać, czuje do siebie pogardę, owocującą niewłaściwym podejściem do zadania i agresją. Za to doskonale sprawdza się jako swoisty „doradca wojskowy” – ucina wszelkie dociekania dotyczące kulisów danej sytuacji i każe innym skoncentrować się na rozwiązaniu. Jest w pewnym sensie jedynym praktycznie myślącym osobnikiem pomiędzy rozbitkami. Wspomniane wypalenie wewnętrzne sprawia też, że robiąc coś dla innych, nie dba zbytnio o siebie. Poniekąd jest już martwy i zdaje sobie z tego sprawę. Dlatego potrafi podjąć nawet poważne ryzyko bez drgnięcia powieki. Bez jego talentów i zdrowego rozsądku grupa rozbitków byłaby skazana na dużo cięższy los...

Komentarze
6
Lucas_the_Great
Redaktor
10/04/2008 17:18
Dnia 10.04.2008 o 16:50, Doktor14 napisał:

Tak, nie masz co szukać, z ósmego piętra. Zresztą w drugim odcinku było to napisane na temat cyfry 8 tu cytuje "Jego kalectwo stanowiło skutek wypchnięcia go z 8 piętra...".

Czyli się po prostu zła cyferka przemknęła (podczas redagowania zmieniłem z cyfry na zapis słowny, bo tak lepiej wyglądało).Już poprawiłem, przepraszamy.

Usunięty
Usunięty
10/04/2008 16:50

Tak, nie masz co szukać, z ósmego piętra. Zresztą w drugim odcinku było to napisane na temat cyfry 8 tu cytuje "Jego kalectwo stanowiło skutek wypchnięcia go z 8 piętra...". A co do tego, że teksty nie robią furory. Pech tych co nie czytają. Bo to naprawdę świetna lektura, a już szczególnie pięknie się czyta druga stację.Pozdrawiam...

Usunięty
Usunięty
10/04/2008 16:29

Coś te artykuły furory nie robią na gram.pl a szkoda :( Teksty ciekawe i świetnie napisane ;)




Trwa Wczytywanie