Guitar Hero III - sklep z gitarami

Piosenka młodych wioślarzy

Piosenka młodych wioślarzy

Piosenka młodych wioślarzy, Guitar Hero III - sklep z gitarami

Witajcie, witajcie w naszym diablo dobrze zaopatrzonym sklepie z wiosłami! Mamy dla Was piekielnie zabójczy zestaw najbardziej kultowych gitar, jakie kiedykolwiek powstały. Nieważne, czy jesteście początkującymi, czy wirtuozami – mamy wszystko, czego tylko dusza może zapragnąć. Więc oglądajcie i wybierajcie! Póki ją jeszcze macie... Na pierwszy ogień kilka klasycznych wiosełek firmy...

Gibson

Tak, tak. To właśnie ona wraz z Fenderem zbudowała legendę rocka i elektrycznego bluesa. Spójrzmy zatem. Oto jedna z tych gitar, które miały w to wielkie dzieło największy wkład – Les Paul. Choć wydaje się to dziś zupełnie nieprawdopodobne, pierwotnie ten pomysł i projekt amerykańskiego gitarzysty jazzowego, od którego pseudonimu wzięła ona swoją nazwę, został przez firmę Gibson odrzucony, jako zbyt radykalny. Szefostwo stwierdziło po prostu, iż gitara nieposiadająca w ogóle jakiegokolwiek pudła rezonansowego nie ma najmniejszych szans na rynku! Ten błędny pogląd bardzo szybko został zweryfikowany przez konkurencję – czyli Fendera, którego oparty na podobnej konstrukcji Esquire z 1949 roku (później Broadcaster i ostatecznie Telecaster) bardzo szybko stał się jedną najlepiej sprzedających się gitar na świecie. Gibson szybko przeprosił się z Les Paulem i w ten oto sposób gitara jego pomysłu zadebiutowała na rynku w 1952 roku, opatrzona logo Gibsona.

Dzięki użyciu odpowiednich gatunków drewna, takich jak klon, mahoń (korpus i gryf), palisander i heban (podstrunnica), Gibson Les Paul charakteryzuje się bardzo charakterystycznym, ciepłym i mocnym brzmieniem. Potężniejsze niż w przypadku na przykład klasycznego Stratocastera brzmienie jest też zasługą zastosowania w tej konstrukcji tak zwanych humbuckerów, czyli przetworników dwucewkowych, których konstrukcja dodatkowo niemalże całkowicie wyklucza wszelkie zakłócenia i szumy. Dzięki wszystkim tym cechom gitara bardzo szybko znalazła uznanie w oczach wielu muzyków należących do ścisłej czołówki rockowego świata. W czasie nagrań i koncertów służyła między innymi takim sławom, jak Jeff Beck, Peter Green, Gary Moore, Jimmy Page, Paul Kossoff, Mark Knopfler, Slash, Zakk Wylde czy The Edge. Również wielu polskich muzyków grało na tym modelu, żeby wymienić choćby gitarzystów TSA – Andrzeja Nowaka i Stefana Machela, czy Dżemu – Jerzego Styczyńskiego i Adama Otrębę. Obecnie „ekonomiczną” wersję tegoż modelu – ze względu na użycie tańszych gatunków drewna – produkuje również przejęta kilka lat temu przez Gibsona firma Epiphone.

Kolejne wiosło to propozycja przede wszystkim dla miłośników ostrego brzmienia i równie ostrego wyglądu scenicznego. Gibson V-Factor, dzięki swemu charakterystycznemu wyglądowi, jak żadna inna gitara pasuje do image’u klasycznego metalowca. Zresztą jej historia to też ciekawa opowieść. Pierwsze egzemplarze z rodziny Flying V zadebiutowały bowiem już w 1958 roku. Zbudowano ich jednak jedynie około 100 egzemplarzy, gdyż charakterystyczny futurystyczny kształt i mocne, ostre brzmienie nie trafiły wtedy w gusta klientów. Po roku produkcję zarzucono, by wznowić ją na dobre w roku 1967.

Zmartwychwstanie Flying V zawdzięczać możemy głównie... Jimiemu Hendrixowi, który trafił na tę gitarę w czasie swych nieustających poszukiwań nowych brzmień i zachwycił się jej nowoczesnym wyglądem, przede wszystkim zaś potężnym, ostrym dźwiękiem. Kiedy zaś nastały czasy pierwszej fali heavy metalu... Cóż, ta gitara była wręcz stworzona do takiej muzyki, stąd wśród jej posiadaczy można odnaleźć takie nazwiska, jak K.K. Downing, Kirk Hammett, Zakk Wylde, Michael i Rudolf Schenker czy Eddie Van Halen.

Kolejny model to Gibson ES-335, gitara, która powstała w wyniku chęci stworzenia pomostu pomiędzy mocno rezonującym, ale ciepłym brzmieniem gitar opartych na klasycznym pudle, a wytłumionym, lecz metalicznym niekiedy dźwiękiem pełnej „deski”. Jej konstrukcja to swoista hybryda obydwu rozwiązań, gdyż „odchudzone” pudło rezonansowe jest wewnątrz wypełnione częściowo litym drewnianym blokiem. Dzięki takiej konstrukcji udało się uzyskać doskonały efekt, łączący w sobie ciepłe, głębokie brzmienie z nieznacznymi tylko zakłóceniami wynikającymi z rezonowania pudła. Gitara ta bardzo szybko zyskała sobie niezwykle szerokie grono wielbicieli, zarówno wśród muzyków rockowych, jak i jazzmanów i bluesmanów. Jednym z najbardziej znanych użytkowników tego modelu był nieodżałowany B.B. King, który zgodził się nawet na to, by Gibson wypuścił na rynek serię ES-335 nazwanych od stałego imienia każdej jego gitary, Lucille. Inni znani muzycy, którzy dali się uwieść jej brzmieniu, to między innymi Alex Lifeson (Rush), Eric Clapton, Justin Hayward (Moody Blues), Eric Johnson czy John McLaughlin.

Historia Gibsona Firebird również zalicza się do dość interesujących – mało kto bowiem zdaje sobie sprawę, iż kształt tej gitary został wymyślony przez.... projektanta samochodów. Chcąc skutecznie konkurować z coraz popularniejszymi modelami Fendera, ówczesny dyrektor Gibsona poprosił Raya Dietricha, znanego projektanta nadwozi, o stworzenie konceptu nowoczesnej gitary. Tak właśnie narodził się Firebird, rzeczywiście mogący kojarzyć się z charakterystycznymi „skrzydłami” zdobiącymi amerykańskie krążowniki szos. Dość nietypowa konstrukcja okazała się jednak droga w produkcji, zaś sama gitara nie stała się niestety rynkowym przebojem. Nie zmienia to jednak faktu, iż znalazła ona uznanie u przynajmniej kilku wielkich muzyków, między innymi Erica Claptona, Phila Manzanery (Roxy Music), Johnny Wintera czy wszystkich gitarzystów The Rolling Stones.

Gibson Super 400 CES to gitara oparta na jednym z najstarszych modeli tej firmy, jej pierwsza wersja zadebiutowała bowiem w 1934 roku. W ciągu dziesięcioleci jej konstrukcja ulegała jedynie niewielkim zazwyczaj modyfikacjom, głównie mającym na celu wyeliminowanie poznanych w trakcie użytkowania niedoskonałości. Jest to po dziś dzień największy, jeśli chodzi o gabaryty, model Gibsona, obecnie produkowany jedynie w limitowanych seriach. Znalazła ta gitara wielu oddanych jej wielbicieli, z których jednym z największych był gitarzysta Elvisa Presleya, Scotty Moore. Wśród jej użytkowników znajdziemy jednak również takie nazwiska, jak Mark Knopfler, Chet Atkins czy „król rockabilly” Carl Perkins.

W latach siedemdziesiątych Gibson spróbował po raz kolejny wejść na segment rynku, na którym niepodzielnie królował Fender. Na rynku zadebiutował bowiem model Marauder, który dzięki podobnemu jak w Telecasterze układowi przetworników oferował dość podobne brzmienie. Szybko jednak okazało się, że ta inicjatywa firmy nie spotkała się ze zbyt entuzjastyczną opinią zarówno miłośników brzmienia „prawdziwych” Gibsonów, jak i rynku. Marauder, choć sam w sobie był udaną konstrukcją, sprzedawał się kiepsko, co dość szybko doprowadziło najpierw do ograniczenia, następnie zaś całkowitego zaprzestania produkcji tego modelu. Podobny los spotkał zresztą również jego brata, czyli model S-1, również technicznie wzorowany na gitarach Fendera. Wniosek z tego bardzo prosty – Gibson powinien brzmieć jak Gibson. Tylko tyle i aż tyle. Epiphone...

...ta nazwa padła już wcześniej – to firma z bogatymi tradycjami, do lat pięćdziesiątych będącą największym konkurentem Gibsona. Ten jednak, przejąwszy ją właśnie w owych latach, uczynił z Epiphone swoją kolejną markę, zajmująca się głównie wytwarzaniem nieco tańszych kopii znanych modeli Gibsona. Tak jest na przykład ze słynnym modelem Explorer, kolejnym obok Flying V wiosłem Gibsona, które wyprzedziło swoją epokę. Gitara ta zadebiutowała bowiem już w roku 1958 (pod nazwą Futura), jednak kosmiczny kształt i mocne, ostre brzmienie zupełnie nie trafiło w gusta ówczesnych odbiorców. Po roku zaprzestano ich produkcji, która pełną parą wznowiona została dopiero w 1975 roku. Po raz kolejny okazało się, że nowatorska przed laty konstrukcja Gibsona musiała po prostu poczekać na swoje lata. Wśród najbardziej rozpoznawalnych muzyków używających tej gitary znaleźli się między innymi Eddie Van Halen, Paul Stanley (Kiss), Matthias Jabs (Scorpions) i James Hetfield.

Epiphone produkuje również kopie jednego z najbardziej popularnych wśród muzyków modeli Gibsona, czyli SG, będącego następcą klasycznego Les Paula. Okazało się jednak, że Les Paul jest konstrukcją tak udaną i popularną, że o zastępstwie nie mogło być mowy – po prostu oferta Gibsona wzbogaciła się o jeszcze jeden, niezwykle udany model gitary. Użyte do jej zbudowania materiały były typowe dla Gibsona: mahoniowy korpus i gryf z wykonaną z palisandru podstrunnicą. Lista gwiazd używających tej gitary jest niemalże tak samo długa, jak ta towarzysząca jej starszej siostrze, żeby wymienić chociażby takie nazwiska, jak Angus Young, Tony Iommi, George Harrison, Eric Clapton, Mike Oldfield, Daron Malakian, Gary Moore, Frank Zappa, The Edge, Jerry Garcia, Jimi Hendrix, Lenny Kravitz, Alex Lifeson czy Carlos Santana. Przejdźmy teraz jednak do gitar firmy...

Kramer

Choć obecnie stanowi ona kolejny oddział Gibson Guitar Corporation, to jednak na stałe wpisała się w historię muzyki rockowej dzięki swym doskonałej jakości, oryginalnym produktom. Choć nie stanowiły one jedynej oferty tej firmy, to właśnie gitary z charakterystyczną aluminiową główką stały się wizytówką Kramera. DMZ 6000G to właśnie przedstawiciel tej linii, która nie spotkała się niestety ze zbyt entuzjastycznym przyjęciem na rynku, na co zapewne niebagatelny wpływ miała dość wysoka w stosunku do bardziej klasycznych rozwiązań cena.

Co najciekawsze, dużo większym wzięciem cieszyły się gitary basowe Kramera wykonane w tej właśnie technologii – czyżby basiści byli bardziej otwarci na nowości i eksperymenty? Nie zmienia to jednak faktu, iż właśnie tymi produktami firma znalazła swe poczesne miejsce w historii muzyki. Równolegle do modeli z główkami aluminiowymi produkowane były również gitary bardziej konwencjonalne, wśród których po dzień dzisiejszy jednym z najbardziej popularnych modeli jest Kramer Focus.

Steinberger

Na koniec przyjrzyjcie się temu oto interesującemu wiosełku. Ha! W tym przypadku ta potoczna nazwa nawet pasuje do wyglądu, nieprawdaż? To Synapse firmy Steinberger, jednego z najbardziej oryginalnych producentów gitar i basów w historii. Jej założyciel, Ned Steinberger, swe pierwsze charakterystyczne instrumenty stworzył pod koniec lat siedemdziesiątych, a wśród pierwszych nabywców znalazł się sam Tony Levin – co przy okazji potwierdzałoby naszą teorię o bardziej otwartych na nowinki basistach. Jego gitary i basy nie przypominały niczego, co dotąd widziano – zupełnie pozbawione główki, najczęściej z minimalistycznym korpusem, wykonane były dodatkowo z materiałów takich jak włókno węglowe czy grafit. Szybko okazało się, że ten nowatorski design udało mu się połączyć ze świetnym brzmieniem, co bardzo szybko zapewniło mu grupę zafascynowanych jego instrumentami muzyków. Niektórzy z nich, jak Mike Rutherford, uczestniczyli nawet aktywnie w procesie projektowania nowych modeli. I – tak na końcu – jeszcze podchwytliwe pytanie. Czy domyślacie się już, do jakiej firmy obecnie należy marka Steinberger?

GramTV przedstawia:

Materiał filmowy

W powyższym artykule opisana została tylko część gitar, w jakie można wyposażyć swoich wirtualnych rockmenów podczas zabawy z Guitar Hero III. Zapraszamy do zapoznania się z materiałem, który specjalnie dla Was przygotował Domek - długim spacerze po sklepie pełnym wioseł, wykończeń i strojów przystojących gwieździe rocka. Film został przygotowany w oparciu o wersję gry na konsolę Xbox 360.

Komentarze
22
Usunięty
Usunięty
10/02/2008 14:06

Z powodu wyjazdu na ferie przez okrągły tydzień nie wypowiadałem się na forum. No i nic nie czytałem... A teraz nadrabiam zaległości. Bardzo fajny tekst. Przeczytałem na razie tylko dwie pierwsze strony, zabieram się za resztę. Przyda mi się to szczególnie, że mam zamiar kupić sobie niedługo gitarkę. No może nie elektryka, ale akustyka.Pozdrawiam...

Patryk159 --> Cena Firebirdów (szczególnie klasycznych, a nie wznowień) wynika głównie ze stosunkowo małej ilości wyprodukowanych sztuk - to nie była nigdy popularna gitara... ale, ale... spróbuj gdzieś na aukcjach wytropić Futurę (czyli Explorera), Flying V lub Moderne z pierwszego okresu produkcji - dopiero zobaczysz kosmiczne ceny... :)

Patryk159 --> Cena Firebirdów (szczególnie klasycznych, a nie wznowień) wynika głównie ze stosunkowo małej ilości wyprodukowanych sztuk - to nie była nigdy popularna gitara... ale, ale... spróbuj gdzieś na aukcjach wytropić Futurę (czyli Explorera), Flying V lub Moderne z pierwszego okresu produkcji - dopiero zobaczysz kosmiczne ceny... :)




Trwa Wczytywanie