Więcej niż stereo, choć nie zawsze w kolorze
Na dodatek, wszystko to wygląda niemalże jak prawdziwy film. Mówiąc prościej – grafika jest rewelacyjna. Oczywiście, żeby cieszyć się w pełni wszystkimi efektami i detalami, trzeba być posiadaczem naprawdę bardzo mocnego sprzętu. Jeśli już jednak jesteśmy takimi szczęśliwcami, na naszych ekranach zagości jedna z najlepiej zrealizowanych produkcji filmowych ostatnich lat. Na dodatek interaktywna i co najważniejsze – bardzo płynna. Wraz z zakupem dostajemy bowiem coś, co zaczyna stanowić rzadkość w dzisiejszym świecie wydawanych na czas gier – program o naprawdę bardzo dobrze zoptymalizowanym kodzie. W czasie rozgrywki, mimo ustawienia wszystkich opcji na maksimum, ani razu nie doświadczyliśmy przycinania się, czy jakichkolwiek zawieszek. Również jeśli chodzi o stabilność, nie mamy nic do zarzucenia – mimo wielogodzinnego męczenia gry na różne sposoby, zmian ustawień grafiki i innych podobnych eksperymentów, takich jak wychodzenie do pulpitu w trakcie rozgrywki, ani razy nie zobaczyliśmy go z powodu kaprysu programu. Modele postaci są wspaniałe. Każdy z żołnierzy – w końcu to jednostki specjalne – obwieszony jest mnóstwem sprzętu, ruchy sołdatów są zaś płynne i bardzo naturalne. Osobną kwestią jest posiadana przez nas broń, która wygląda po prostu rewelacyjnie, zadbano nawet o takie szczegóły i smaczki, jak odpowiednio zniekształcone odbicie świata w przyrządach celowniczych, czy... no właśnie, spróbujcie w ciemnym pomieszczeniu skierować optykę broni w kierunku źródła światła – robi wrażenie, prawda? Duże wrażenie zrobił na nas zaimplementowany w grze rag-doll. Nareszcie ciała zachowują się, jakby coś ważyły – zabici efektownie spadają, tudzież malowniczo układają się w otaczającej ich scenerii, nie mamy jednak do czynienia z efektem „słomianego chochoła”, widać wyraźnie, że zwłoki posiadają odpowiednią masę. Praktycznie nie zdarza się również, żeby w jakiś drastyczny sposób wnikały w elementy otoczenia, czego niestety nie da się powiedzieć o upuszczonej broni – ta potrafi niekiedy zniknąć do połowy w podłodze, czy jakiejś szafce.Już w tutorialu, przepraszamy, na szkoleniu, dowiadujemy się, ze nie zawsze przeciwnik schowany, to przeciwnik bezpieczny. Jeśli tylko wiemy za którym to kawałkiem falistej blachy, czy drewnianymi drzwiami się przyczaił, możemy wpakować w rzeczone pół magazynka, będąc niemalże pewnymi, iż kilka kul dosięgło niemilca. Gorzej z resztą otoczenia, łącznie z kloszami lamp ulicznych, gdyż wciąż należy ono do gatunku tych niezniszczalnych. W przeciwieństwie do samochodów – te bowiem zaczynają się palić i wybuchają zawsze. Ot, taka ciekawostka.
Jeśli chodzi o udźwiękowienie gry, to jest ono – do zresztą przyzwyczaił nas już ten tytuł – zwyczajnie bardzo dobre. Otaczające nas zewsząd odgłosy eksplozji i strzałów, pokrzykiwania żołnierzy obu stron, staccato kul uderzających o metalowe powierzchnie, czy choćby dyskretny chrzęst gruzu pod nogami – wszystko brzmi bardzo naturalnie i autentycznie, przez co jeszcze lepiej wczuwamy się w zaserwowaną nam przez autorów opowieść. Wszystkie kwestie, łącznie ze standardowymi komunikatami naszych kolegów, zostały w pełni udźwiękowione, co trzeba przyznać niejednokrotnie ratuje nas przed odegraniem save’a podczas pierwszego podejścia do kampanii. Bo prawdę powiedziawszy, znajomość języka angielskiego jest niezwykle przydatna. Raz, że zbyt często nie ma czasu na czytanie przetłumaczonych dialogów, po drugie zaś, słuchanie naszych towarzyszy broni może nam znacznie ułatwić życie – na najwyższym poziomie trudności jest wręcz nieodzownym elementem gry....śmierć milionów, to tylko statystyki.
Na osobną uwagę zasługuje tryb multi, który zresztą dla wielu graczy będzie podstawowym argumentem przemawiającym za zakupem. Dodajmy jedynie, że bardzo mocnym i rokującym wielkie nadzieje argumentem. Gra jest jeszcze zbyt „ciepła”, abyśmy mogli w pełni i z czystym sumieniem wypowiedzieć się na temat rozgrywek sieciowych – tym bardziej, że w ostatnich dniach dedykowane serwery przeżywały istne oblężenie, przez co komfortowa gra nie była raczej możliwa. Jednak to, co udało nam się dotychczas sprawdzić, pozwala nam stwierdzić, iż kupując Call of Duty 4: Modern Warfare, kupujemy świetną grę sieciową, zaopatrzoną w dodatkowy bonus w postaci rewelacyjnego, interaktywnego filmu. Do dyspozycji otrzymujemy kilka trybów rozgrywki sieciowej – od klasycznego „każdy na każdego”, po taktyczne rozgrywki drużynowe - pozwalających chyba każdemu na znalezienie akurat tego, co najbardziej lubi. Najważniejszą zaś rzeczą jest wprowadzenie punktów doświadczenia, zdobywanych w trakcie sieciowych batalii. Sposobów na ich uzyskanie jest wiele, począwszy od fragowania przeciwników – zabicie kilku pod rząd daje dodatkowe bonusy, jak choćby możliwość przyzwania wsparcia powietrznego – aż po wypełnianie na mapie poszczególnych zadań, takich jak założenie/rozbrojenie ładunków wybuchowych, czy przejęcie flagi. Zdobyte w ten sposób punkty przekładają się na poziomy doświadczenia, dzięki którym możemy odblokowywać nowe bronie, czy też uzyskać dostęp do perków, czyli umiejętności i zdolności, zwiększających na przykład żywotność, czy też szybkość postaci. Dodatkowo, możemy wziąć udział w wyzwaniach – polegających głównie na zabiciu określonej liczby przeciwników z danej broni – co daje nam dostęp do ulepszeń tejże giwery, tudzież dodatkowe bonusy, jak na przykład kamuflaż. Nowoczesne, dosłownie i w przenośni, Call of Duty wpadło znienacka na ekrany naszych komputerów i zdobyło je bardzo udanym szturmem. Odejście od drugowojennej tematyki wzbudziło początkowo nasze obawy i niepokój, jednak produkt, który otrzymaliśmy rozwiał je już podczas pierwszej misji. To nadal i wciąż jest Call of Duty, ze wszystkimi swoimi wadami i zaletami, rewolucja odbyła się tylko w zakresie samej tematyki i klimatu. Co zresztą, naszym zdaniem, wyszło serii na dobre i nieco odświeżyło jej wizerunek – bo ileż razy można w końcu biegać po plażach z Thompsonem. Zgadza się, to nadal „najbardziej oskryptowana historia w dziejach”, ale opowieść w kampanii jest świetna i rewelacyjnie zaserwowana, tryb multi bardzo obiecujący i posiadający potencjalnie dużą żywotność – czegóż więc chcieć więcej? Może jak najszybciej wydanego, równie dobrego dodatku z nowymi trybami rozgrywki sieciowej i kolejnym, fascynującym interaktywnym filmem? Nie wiemy jak Wy, ale my mamy nadzieję, że nie trzeba będzie na niego długo czekać.Tytuł: Call of Duty 4: Modern Warfare Gatunek: FPS Wymagania sprzętowe: CPU 2,4 Ghz, 512 MB RAM (Vista - 768 MB), karta graficzna Geforce 6600 / Radeon 9800 PRO lub lepsza + wciągająca i fascynująca opowieść w kampanii + oprawa audiowizualna całości + rewelacyjny klimat + guns... lots of guns… + oryginalny i potencjalnie bardzo żywotny tryb multiplayer Minusy: - krótka kampania - słaba żywotność tejże, wynikająca z całkowitej liniowości i skryptów Czas na opanowanie: single – 10 minut, multi – czas pokaże Poziom trudności: zróżnicowany Producent: Infinity Ward Wydawca: Activision Polski wydawca: Licomp Empik Multimedia Cena: 99,99 zł Wersja: polska, kinowa Strona www: http://www.callofduty.com/