Empire Earth III - zapowiedź

Bambusek
2007/06/09 16:12

Wojny ponad epokami – odsłona trzecia

Wojny ponad epokami – odsłona trzecia

Wojny ponad epokami – odsłona trzecia, Empire Earth III - zapowiedź

Mad Doc Software dało się już poznać fanom RTS’ów, jako twórcy dodatku do Empire Earth oraz programiści Empire Earth II. Teraz pracownicy „Szalonego doktora” pracują nad kolejną strategią czasu rzeczywistego – Empire Earth III. Do premiery zostało jeszcze kilka miesięcy, jednak nieco informacji już wypłynęło.

Minimalizacja

Niektórzy recenzenci, zwłaszcza na Zachodzie, zarzucali Empire Earth II, że było zbyt rozbudowane. Programiści przesadzili i wrzucili tam za dużo różnych elementów, w efekcie czego początkujący gracze szybko się gubili. Developer posłuchał wszystkich krytycznych uwag i nowa odsłona serii zostanie uproszczona tak, aby mogli w nią grać nowi, ale jednocześnie by „stara gwardia” się nie znudziła zbyt szybko. W ten sposób z 15 nacji zrobiły się trzy, a 14 epok przycięto do raptem pięciu. Co więcej, całkowicie wyeliminowano tryb kampanii, chociaż to akurat dobre posunięcie. W poprzednich częściach ten element był słabo zrobiony, więc lepiej, gdy go nie ma, niż żeby obniżał ocenę całości. Zamiast tego pojawi się nowy, dla serii, tryb

World Domination

Tak ma się rzeczony tryb nazywać i będzie składał się z dwóch faz – turowej oraz bitew w czasie rzeczywistym. W grach nie jest to nic nowego, w końcu wykorzystano to już w Rise of Nations czy Warhammer 40.000: Dawn of War Dark Crusade. Tutaj założenia będą właściwie identyczne. Tryb turowy zostanie przedstawiony na trójwymiarowej mapie Niebieskiej Planety. Ziemia zostanie podzielona na sektory i początkowo każda z cywilizacji dostanie trochę terenów, pozostałe będą neutralne i zamieszkane przez tubylców. Twórcy planują, aby pionki przesuwane po mapie pokazywały dokładną siłę i skład armii, a nie były tylko ogólnym symbolem, jak w przypadku Dark Crusade czy Rise of Nations. Pojawić ma się dyplomacja, umożliwiająca m.in. wywoływanie powstań na wrogich ziemiach.

Kiedy na jednym terenie spotkają się dwie armie, dojdzie do bitwy. To będzie bardzo podobne do starć z Empire Earth II. Sektor z mapy strategicznej zostanie dodatkowo podzielony na mniejsze prowincje, o które będą toczne walki. Programiści chcą wymusić bitwy od samego początku, dlatego teraz surowce będą występować w skromniejszych ilościach, tak aby nie dało rady budować nowoczesnej armii z późnych epok kontrolując tylko dwie lub trzy prowincje. Zmodyfikowano też sposób wydobywania zasobów oraz zdobywania sektora. To ostatnie wymaga obecnie postawienia Ratusza w ściśle określonym miejscu. Nowy system zbierania spodoba się tym, którzy preferują walkę nad niańczenie hordy osadników. Budynki służące do zbierania zasobów będą mieć własnych pracowników, którzy pozostaną po a kontrolą gracza, automatycznie wykonując swoje obowiązki. W ten sposób można będzie koncentrować się na podbojach.

Wszystkie struktury, jakie zostaną postawione w czasie bitwy, pozostaną w grze aż do czasu zniszczenia, tak więc, podobnie jak w Dark Crusade, nie opłaca się szybko niszczyć wroga. Lepiej postawić na rozwój, dzięki czemu łatwiej będzie o obronę w przyszłości. Podobnie nie przepada doświadczenie i wszelkie ulepszenia oddziałów. Z drugiej strony, przeciwnik również będzie się zbroił, więc trzeba dobrze przemyśleć, kiedy najlepiej się rozwinąć, a kiedy od razu zaatakować.

Zostaje kwestia terenów neutralnych. Tutaj gracz zadecyduje, co chce zrobić – albo wyżyna miejscowych i przejmuje ziemię siłą, albo stara się nawiązać stosunki dyplomatyczne. Mają pojawić się dodatkowe cele, polegające na pomocy miejscowym, a ci odwdzięczą się wparciem w trakcie kolejnych bitew. Czasami lepiej się zaprzyjaźnić, niż podbijać – szlaki handlowe wspierane przez miejscową ludność mogą okazać się przydatne.

Pięć epok, trzy nacje

Tutaj nastąpiły największe cięcia, które jednak mogą wyjść grze na dobre. Pięć epok pozwoli na ich lepsze zróżnicowanie i ograniczenie sytuacji, kiedy Krzyżacy spod Grunwaldu walczą obok jednostek z bronią palną. Wybrane ery to: starożytność, średniowiecze, kolonializm, współczesność, przyszłość. Każda z nich, to inne jednostki, wynalazki oraz budynki. Podobnie jak poprzednio, przejście do nowej epoki stanie się możliwe dopiero po opracowaniu kilku technologii. Podobnie zostaną przeniesione bonusy za to, co już odkryto, więc nie ma sensu szybko zmieniać okresów, aby tylko dostać nowoczesne jednostki.

Same wynalazki dzielą się na te obejmujące pole bitwy i te, które działają na mapie globalnej. Jak zapowiadają twórcy, w World Domination technologie będą opracowywane wolniej, niż w multiplayerze oraz skirmishu, aby zapobiec zbyt szybkiemu przeskakiwaniu przez okresy, i aby nie okazało się nagle, iż po kilku mało znaczących potyczkach wszyscy są już w ostatniej epoce. Część z ulepszeń ma mieć charakter pasywny, inne będą musiały zostać użyte (coś jak „moce” z Battle for Middle Earth).

W Empire Earth II państwa były podzielone na regiony. Teraz to właśnie regiony zastąpią znane poprzednio nacje. Nie ma już Grecji, Rzymu, USA czy Niemiec – jest Zachód. Turcy, Egipcjanie zostali zastąpieni Środkowym Wschodem, a Japonia i Korea to teraz Daleki Wschód. Takie „scalenie” umożliwiło programistom znaczne zróżnicowanie. Zachód stawia na zaawansowaną technikę, Środkowy Wschód, to głównie partyzantka i ciche operacje, podczas gdy Daleki Wschód stawia na ilość. Jednostki mają być unikalne dla każdego z osobna (np. znane z końcówki EE 2 Herce powrócą, ale tylko w armii zachodniej). Twórcy nie chcą stawiać na realizm żołnierzy, a raczej na specyficzny klimat (np. fani filmu Mad Max szybko polubią późne jednostki Środkowego Wschodu). Dlatego Huzarzy nie będą zbytnio podobni do słynnej polskiej Husarii, podobnie jak niektóre z oddziałów odrzucą tych, którzy nie trawią nic związanego z mangą i anime.

GramTV przedstawia:

Graficzny postęp

Twórcy chcą, aby Empire Earth III został najładniejszym RTS’em, jakiego do tej pory stworzono. Zadanie przed nimi trudne, jako iż ostatnio wyszło kilka efektownych gier z tego gatunku. Jednak patrząc na screeny mają pewne szanse na osiągnięcie celu, chociaż część jednostek wygląda nieco zbyt karykaturalnie. Taką konwencję przyjęto i zapewne nie zostanie porzucona, co jednak może zrazić pewną część graczy.

Podsumowanie

Kolejna odsłona Empire Earth zapowiada się ciekawie. Twórcy zdecydowali się na większe zróżnicowanie niż na ilość, więc powinny, przynajmniej częściowo zniknąć absurdy znane z poprzedniczki. Istnieje jednak obawa, iż grze zabraknie szlifu, charakteru, będzie dobra we wszystkich elementach, ale w żadnym wyraźnie najlepsza. Pozostaje czekać na premierę i wtedy okaże się, czy Mad Doc stworzą przebój czy grę dobrą, ale nic ponadto.

Komentarze
25
Usunięty
Usunięty
03/11/2007 17:27

Obie czesci byly fajne nie moge sie doczekac EE III

Usunięty
Usunięty
03/11/2007 17:27

Obie czesci byly fajne nie moge sie doczekac EE III

Usunięty
Usunięty
07/10/2007 10:49

Ciekawe jakie będzie miała wymagania <myśli>




Trwa Wczytywanie