"Nie musimy jeszcze po każdym manewrze precyzyjnie wyważać całego płatowca, by móc ponownie lecieć nim w linii prostej, jednak zaczynamy wreszcie odczuwać prawa aerodynamiki i siły oddziałujące na samolot. Koniec z nonszalanckim i gwałtownym przechylaniem gałek kontrolera w skrajne pozycje – tutaj potrzeba już wyczucia i kilku chwil poświęconych na wcześniejsze poznanie maszyny oraz jej możliwości. O ile w przypadku arcade różnice między samolotami ograniczały się w zasadzie do prędkości i manewrowości, w trybie realistic zaczynamy dostrzegać pewne subtelne detale dotyczące choćby innego dla różnych maszyn krytycznego kąta natarcia."
Wydany w 2001 roku na stałe wszedł do kanonu symulatorów lotniczych na komputery osobiste. Czy Ił-2 Sturmovik: Birds of Prey ma szansę powtórzyć sukces pierwszej części? Mamy pierwsze prognozy!