Artykuł: Deus Ex: Bunt Ludzkości - wrażenia z pierwszego rozdziału
Tak dziwacznie podekscytowanego Myszastego nie widzieliśmy od czasu premiery Fallout: New Vegas. Trudno się jednak dziwić, chłopina twierdzi, że Deus Ex: Bunt Ludzkości w pełni zasługuje na Deus Ex w tytule. Albo ma coś z głową, albo rację...

Nie schrzanili! Nie schrzanili! Tak, tak. Wiem, wiem. Staremu dziadydze nie przystoi tak jarać się grą. Ale musicie zrozumieć, że to mój ukochany Deus Ex! Deus Ex, który z podtytułem Bunt Ludzkości powraca właśnie, by najprawdopodobniej skopać tyłki wszystkim tak zwanym grom fabularnym i połowie strzelanek. Nawet nie wyobrażacie sobie, jak wielki kamień spadł mi z serca po tych paru pierwszych godzinach rozgrywki!