W samo południe ze statystycznym nabywcą gier

gram.pl
2011/04/20 12:00

Od jakiegoś czasu kręcimy się dookoła tematów związanych z tworzeniem gier. Było już o tym, że są coraz krótsze, było o rosnących kosztach produkcji - pora zabrać się za drugą stronę medalu, czyli za konsumenta.

Chyba nikt z ludzi przytomnie myślących nie posunie się do stwierdzenia, że to, co dzieje się na rynku gier, to jakiś spisek wydawców. Jeśli na coś narzekamy, to znaczy, że po prostu różnimy się od statystycznego odbiorcy, pod którego tworzone są wysokobudżetowe produkcje. Możemy jedynie szukać ukojenia w grach niezależnych i niszowych, oraz liczyć na odwagę poszczególnych wydawców - bo wciąż niektórzy mają skłonność do eksperymentów. Jednakże żadne bojkoty ogłaszane na sieciowych forach nie poskutkują na zmianę strategii rynkowych gigantów. Społeczność świadomych graczy, prawdziwych zapaleńców, nie ma się bowiem nijak liczebnie do armii statystycznych nabywców, klientów napędzających kasę wydawcom. Kim oni są? Spróbujmy to zanalizować...

Całość dzisiejszego felietonu z cyklu W samo południe znajdziecie klikając w przycisk poniżej:

GramTV przedstawia:

Komentarze
22
Usunięty
Usunięty
26/04/2011 11:33

Mnie się osobiście Crysis 2 bardzo podobał, i zgadzam się z ocenami, a porównywanie do COD jest moim zdaniem krzywdzące. Choć powiem że nie wszystko mi się podobało i pod paroma względami widzę regres względem pierwszej części, ale ogólnie wyszło im fajnie. Inna sprawa to cała seria COD, ona jest jak komedia romantyczna, monotonna, przewidywalna i tania, ale to "my" gracze kupujemy i to "my" gracze decydujemy o tym kto dzierży berło króla FPS. Po MW2, które mi się na początku pobało, ale przeraziło mnie to że jest tak samo "potężne" w zmiany jak dodatek do Crysis''a, BO już sobie darowałem. Brakuje gier wyposażonych w edytory, z nastawieniem na SP, bo Multi zrobić to nie sztuka, kiedyś edycje na multi to nawet za darmo były (Enemy terretoty [ mogłem napisać z błędem:p]). Acti robiło kiedyś zajebiste gry : Seria Jedi Knihgt, wspomniany WOLF, czy pierwszy Call of Duty, a teraz kurka kupuję grę i się zastanawiam czy ukończę ją w 3 czy w 4 h. Dlatego Crysis 2 mi się podobał: nie wytyczał jednej drogi, jednego sposobu gry, grało się z 10h, etc. Znajdźcie mi grę która w ciągu ostatnich lat była tak rozbudowana. Mówcie bubel, szmelc itp, ale nie popieracie żadną argumentacją.p.s : Mnie też wkurzało AI ale mają to poprawić:Pp.s2. Polecam: seria Arma (zwłaszcza II), Mass Effect i czasem porócić do gier z przed paru lat jak chociażby Jedi Knight 2, Academy, Far Cry 1,2, Crysis 1, Max Payne, 1,2. Bo mi się wydaje że jak sobie przypomnimy jak się to robiło kiedyś to będziemy inaczej patrzeć na gry teraźniejsze.

Usunięty
Usunięty
24/04/2011 23:51

I jaki z tego morał ?Takich Janow Statystycznych to są miliony na calym swiecie. Wszyscy co grają w Call of Duty na ten przyklad. Bobick i jego banda.

Usunięty
Usunięty
21/04/2011 13:49

Widać, że niektórych niczego poprzedni artykuł nie nauczył. Jasne, dawniej gry były trudniejsze, wychodziły co kilka lat i były dla garstki hardcorowców... ale mogły takie być. Mówimy o czasach w których jak produkcja kosztowała milion to już było grubo. Dziś od miliona to się zalążki kampanii reklamowej zaczyna. Gry muszą być prostsze i przystępniejsze dla "Jana Statystycznego" bo muszą jakoś na siebie zarobić, a nie zarobią jeżeli stylem starych gier będą trwały po 50-100 godzin, będą trudne, skomplikowane i niestety nowatorskie. Wciąż jeszcze wychodzą gry które ryzykują i chwała im za to ale jak widać ryzyko to jest duże. Dead Space zaryzykowało i stało się hitem, NFSy próbują kombinować i jeden jest gorszy od drugiego. Alan Wake o ile pamiętam jest grą inną niż typowe horrory (pewności nie mam, nie posiadam konsoli) i o ile recenzje dostawał genialne to sprzedaż już genialna na pewno nie była. Smutną prawdą jest to, co napisał Lucas. Jeżeli chcemy gier ambitnych to musimy ich szukać w innych sektorach niż AAA bo tutaj takich jest jak na lekarstwo (chociaż wciąż pozostaje kilka wartych uwagi produkcji).Tekstu o kupowaniu recenzji nie ma chyba nawet co komentować... kolejny zadufany idiota z podejściem "jak ocena jest inna niż MOJA to oczywiste, że recenzja była kupiona"... żałosne.Nie zgodziłbym się również z pojęciem rzetelnej recenzji . Uważam właśnie, że właściwym podejściem jest godzenie się z pewnymi stałymi elementami dzisiejszej produkcji i nie odejmowanie za to punktów patrząc na pryzmat dawnych czasów. Dawne czasy były fajne i "hardcorowe" ale minęły i o ile zwykły gracz ma pełne prawo patrzeć i porównywać ze starymi grami o tyle recenzent jeżeli ma rzetelnie oceniać NOWE produkcje to powinien IMO patrzeć na nie pod kątem NOWYCH czasów.




Trwa Wczytywanie