W samo południe z grami coraz droższymi w produkcji

gram.pl
2011/04/13 12:00

W zeszłym tygodniu spotkaliśmy się w samo południe z coraz krótszymi grami, dziś pora na zapowiedziane wówczas rozwinięcie tematu...

W samo południe z grami coraz droższymi w produkcji

Obiecałem swoiste DLC do felietonu o coraz krótszych grach, więc czas je napisać. Jako zaś, że tysiące osób przeczytało tamten tekst, mogę wielkopańsko udostępnić go za darmo. Żartuję oczywiście - i tak nie pobieramy opłat za treść publikowaną na portalu, ale jakoś wypada zagaić, przy okazji nawiązując do mechanizmów rządzących branżą gier. To "DLC do artykułu" nie będzie jednak o specyfice powstawania DLC. Dziś zajmiemy się kosztami produkcji gier na przestrzeni czasu.

Całość dzisiejszego felietonu z cyklu W samo południe znajdziecie tutaj:

GramTV przedstawia:

Komentarze
16
Bambusek
Gramowicz
14/04/2011 22:45
Dnia 14.04.2011 o 05:56, mr-nadol napisał:

Czytając o kosztach zastanawiałem się jak ogromną w tamtym czasie (i nawet dzisiaj) kwotą był koszt produkcji World of Warcraft.

MMO zasadniczo jakieś koszty generują aż do chwili zamknięcia serwerów i śmierci gry. Zawsze trzeba zapłacić za prąd pożerany przez serwery, utrzymać grupę programistów przygotowujących poprawki, opłacać ekipę pracujacą nad rozszerzeniami itp.

mr-nadol
Gramowicz
14/04/2011 05:56

Czytając o kosztach zastanawiałem się jak ogromną w tamtym czasie (i nawet dzisiaj) kwotą był koszt produkcji World of Warcraft.

Usunięty
Usunięty
14/04/2011 01:17
Dnia 13.04.2011 o 13:38, ArmyManPL napisał:

Branża gier coraz częściej przypomina rynek filmowy. Coraz lepsza jakość - coraz bardziej realistyczna grafika. Iście interaktywny film. Jednak kinematografia poza wydaniami DVD zarabia przy premierze na dochodach z kin, sprzedaży praw stacjom telewizyjnym czy czasopismom. Niestety jedynym źródłem dochodów branży gier są wydania płytowe (lub przez STEAM''a) i sprzedaż starszych gier do czasopism. Z tego powodu całość wydatków na wydanie gry ponosimy my - gracze :/

A ze wspomnianymi filmami to niby jest inaczej? Kto za to płaci? Chcesz obejrzeć film wcześniej to płacisz i idziesz do kina (tak jak z grami - chcesz grać wcześniej, to kupujesz grę po cenie premierowej), chcesz oglądać w TV, to też płacisz, tylko pośrednio - TV ma kasę z reklam, ale reklamodawcy wliczają to w swoje koszta i podnoszą ceny reklamowanych produktów, czyli kupując kolejną Coca-Colę płacisz za tą "darmową" telewizję, średnio mniej niż w kinie (można to porównać to kupienia gry w reedycji/czasopiśmie, z tym że gra jest tak samo dobra lub nawet lepsza, ale już po hype).




Trwa Wczytywanie