Wiedźmin 3 - co znajdzie się w nowej grze CD Projekt RED?

Łukasz Wiśniewski
2011/09/21 21:45

To, że jeszcze nic nie wiadomo o grze Wiedźmin 3, nie znaczy, że nie można sobie trochę o niej pofantazjować. Co chcielibyśmy zobaczyć w potencjalnej kontynuacji cyklu o Geralcie z Rivii? Kto wie, może ekipa z CD Projekt RED uważnie przyjrzy się temu artykułowi i komentarzom pod nim?

To, że jeszcze nic nie wiadomo o grze Wiedźmin 3, nie znaczy, że nie można sobie trochę o niej pofantazjować. Co chcielibyśmy zobaczyć w potencjalnej kontynuacji cyklu o Geralcie z Rivii? Kto wie, może ekipa z CD Projekt RED uważnie przyjrzy się temu artykułowi i komentarzom pod nim?

To, że powstanie gra Wiedźmin 3 jest niemal równie oczywiste, jak to, że Scoia'tael nie dogadają się z ludźmi. Zresztą nie tak dawno w rozmowie z niemieckim portalem The-Witcher.de Jan Bartkowicz ze studia CD Projekt RED (w firmie i wśród fanów znany jako Jaś), nie ukrywał, że kolejna część ich cyklu powstanie. Jako osoba dobrze znająca Andrzeja Sapkowskiego i znawca jego prozy - oraz oczywiście jako gracz, który na kilka sposobów ukończył obie części gry - zacząłem się zastanawiać, co najchętniej zobaczyłbym w nowej odsłonie serii o Geralcie z Rivii. Podzielę się z Wami moimi pomysłami i liczę na ciekawą dyskusję, bo przecież każdy ma prawo oczekiwać czegoś, co mu się w głowie roi...Wiedźmin 3 - co znajdzie się w nowej grze CD Projekt RED?

Yennefer

Najwyższa już pora, by czarodziejka, pozostająca jedyną prawdziwą miłością Geralta, powróciła. Ich związek zawsze był skomplikowany, rodził wiele ciekawych sytuacji... W pewien sposób fabuła gry Wiedźmin 2: Zabójcy Królów potwierdza, że powrót Yen jest nieunikniony (nie będę wchodził w temat głębiej, by nie popsuć zabawy osobom, które jeszcze do gry nie zasiadły). Widzę w temacie wielki potencjał, bo przecież Triss Merigold i Yennefer z Vengerbergu to przyjaciółki. Na ile Yen będzie zadowolona ze sposobu, w jaki jej kumpela zaopiekowała się Geraltem? Czy po prostu odbierze swojego chłopa i podziękuje za przechowanie go w dobrym stanie? Na ile amnezja Geralta zostanie przez nią uznana za wystarczającą przyczynę takiego a nie innego obrotu spraw? W sumie pewnie przejdzie nad tematem do porządku dziennego, o ile jej Wiedźmin pozostanie jej Wiedźminem. Cóż, a co się stanie, gdy gracz, mając w grze Wiedźmin 3 władzę nad Geraltem zadecyduje inaczej?

Odwołania do opowiadań

Choć wiedźmińska saga jest produktem wysokiej jakości (zresztą niczego mniej po Andrzeju nie można się było spodziewać), to wcześniejsze opowiadania wywołują najwięcej emocji. Mimo tworzenia kolejnych książek, AS nigdy potem nie poruszył aż tak wyobraźni czytelników. Z tego powodu bardzo chciałbym, aby w grze Wiedźmin 3 znalazła się rozsądna dawka odniesień do opowiadań o Geralcie. Dotąd ekipa z CD Projekt RED zafundowała nam kilka grubszych nawiązań i trochę pomniejszych smaczków, wiele z tekstów czeka jednakże wciąż na wykorzystanie. Przytoczę kilka przykładów, które jako pierwsze przychodzą mi na myśl, gdy zastanawiam się nad potencjalną zawartością gry Wiedźmin 3. Odwołania do opowiadań, Wiedźmin 3 - co znajdzie się w nowej grze CD Projekt RED?

W świcie Wiedźmina istnieją syreny i trytony, nie tylko ryboludzie (czyli vodianoi). Wszystkie te istoty wystąpiły w kapitalnym opowiadaniu Sapka zatytułowanym Trochę poświęcenia. Każdy, kto je czytał, wie jaki potencjał fabularny niesie ze sobą wprowadzenie wątków syren czy trytonów. Kto zaś nie czytał, niech przeczyta. Diabelnie wręcz liczę na pojawienie się Torque, lub innego silvana (zachęcam do zapoznania się z opowiadaniem Kraniec świata). Spotkanie z taką istotą niesie w sobie gigantyczny potencjał, w tym potencjał komiczny. "Diaboł" mógłby stanowić oś jakiegoś zakręconego zadania pobocznego w grze Wiedźmin 3. Podobnie materiałem na dobrą misję spoza głównego wątku jest nawiązanie do opowiadania Ostatnie życzenie. Gdzieś w dialogu powinny się pojawić odwołania do tego, co kiedyś wypowiedział Geralt - zarówno życzeń jak i "egzorcyzmu"...

GramTV przedstawia:

Bestiariusz Sapka

Tworząc grę Wiedźmin 2: Zabójcy Królów ekipa z CD Projekt RED odeszła nieco od wiedźmińskiego bestiariusza wykreowanego przez Andrzeja Sapkowskiego. Trzeba przyznać, że nieźle zachowali przy tym klimat (zresztą czasem nadawali kształt bestiom, o których AS wspomniał w jednym zdaniu, podając samą nazwę), ale... przecież gdzieś tam wciąż zostało sporo istot i stworów, które każdy czytelnik chciałby zobaczyć na ekranie. Najlepiej właśnie w grze Wiedźmin 3. Sam Sapek w pewnym momencie przestał wspominać o Bobołakach (swoją drogą nazwa ta dziwnie mi się kojarzy z Bubołakiem, pojawiającym się w tłumaczeniach dzieł Lewisa Carrolla, autorstwa Roberta Stllera), ale nic nie stoi na przeszkodzie, by ponownie nawiązać do tej rasy. Zwłaszcza, gdyby część fabuły odnosiła się do Mahakamu. No i oczywiście wciąż pozostaje pytanie, czy wycięto już w pień wszystkie Vrany?

Duży potencjał widzę też w vexlingach, czyli dopplerach. Zagadka oparta o rozszyfrowanie maskarady mimika, ukrywającego się w ludzkiej postaci, aż kipi od fabularnych możliwości. Zabobonny strach ludzi, chcących w razie czego spalić bestię na stosie z jednej strony, przejecie ciała wpływowej osoby (może wręcz kapłana?) z drugiej. Może narastająca gdzieś paranoja, wynikająca z braku rozeznania to jest kim? Podejrzenia, samosądy wiszące na włosku - to da się przekuć w kawał porządnej przygody, a nawet wykorzystać w wątku głównym. No i rysuje się szansa dla grafików, na ukazanie prawdziwej, obleśnej formy vexlinga, jedynie zasygnalizowanej przez pisarza. Aż strach pomyśleć o scenie miłosnej z gry Wiedźmin 3, w której na koniec Geralt zobaczy w łóżku prawdziwą postać "kochanki"...Bestiariusz Sapka, Wiedźmin 3 - co znajdzie się w nowej grze CD Projekt RED?

Świat Geralta z Rivii obfituje też we wszelakie rodzaje wampirów. Część z nich już pojawiła się w grze Wiedźmin, ale sporo wciąż czeka na swój moment. Jako, że mamy wciąż niesłabnącą modę na krwiopijców, fajnie byłoby sięgnąć po katakany, mule czy ekimmy, mógłby w sumie też zawitać nosferat. Chętnie zobaczyłbym też w grze Wiedźmin 3 polowanie Leśniczych na tak zwane Borowiki. No i oczywiście czasem byłoby miło ujrzeć wychodzącą z wody Żyrytwę - tak dla odmiany od pospolitych Topielców i jeszcze pospolitszych Utopców...

Zmiany w mechanice?

W sumie gra Wiedźmin 2: Zabójcy Królów od strony mechaniki bardzo mi przypadła do gustu. Długo się zastanawiałem i w zasadzie nie znalazłem rzeczy, które koniecznie chciałbym, by zmieniono lub wprowadzono w grze Wiedźmin 3. Jednakże zaznaczam, że patrzę z punktu widzenia osoby usatysfakcjonowanej. Rzucę więc kilka luźnych sugestii, a przy okazji jestem niemal pewien, że w komentarzach pojawi się sporo pomysłów graczy, którym mniej przypasowała mechanika stworzona przez ekipę z CD Projekt RED...Zmiany w mechanice?, Wiedźmin 3 - co znajdzie się w nowej grze CD Projekt RED?

Wielokrotnie zastanawiałem się, na ile sensowne byłoby stworzenie liczniejszych sytuacji, w których walczymy u czyjegoś boku. No i co za tym idzie, czy w takim układzie nie warto oddać czasem NPC w grze Wiedźmin 3 pod przynajmniej częściową kontrolę gracza. Pełne zarządzanie "drużyną" odpada, bo nie pasuje do poetyki historii o Geralcie z Rivii, ale może jakieś opcje dialogowe, pozwalające na ustalenie, jaka rolę przyjmie NPC w walce? Proste decyzje w rodzaju "wspieraj mnie na odległość" lub "walcz w zwarciu" mogły pomóc. Zwłaszcza w sytuacjach, gdy toczą się większe walki takie rozkazy dałyby szansę na wypracowanie przez gracza optymalnej taktyki.

Choć nie mam pomysłu jak to zrobić, liczę, że fachowcy wypracują metodę na większą czytelność ekwipunku w grze Wiedźmin 3. Albo może raczej liczę na cud, bo przy tak złożonej mechanice związanej z rzemiosłem, trudno to będzie osiągnąć. Walki bym już za bardzo nie ruszał, nowy system sprawdził się świetnie. Z drobiazgów, nie związanych z żadnym powyższym tematem dorzuciłbym jeszcze usunięcie portek z tyłka Geralta podczas scen związanych z chędożeniem. Nie to, żebym był jakimś skrajnym fanem męskich pośladków... po prostu gdy kobita jest goła a chłop na wpół ubrany, zaburza mi się wrażenie realizmu, a immersja spada do zera.

Tyle moich wynurzeń. Pora na Wasze pomysły dotyczące tego, co mogłoby się znaleźć w grze Wiedźmin 3. Od razu też wyjaśnię, czemu nie wspomniałem o Ciri: widzę w niej potencjał na osobną grę lub cykl, a nie jedynie osobę od gościnnych występów. Nauczona wiedźmińskich sztuczek babka, ze Starszą Krwią w żyłach, zasługuje na główną rolę w jakiejś opowieści.

Komentarze
193
Usunięty
Usunięty
18/05/2013 22:59

Powiem krótko: gdyby połączyli Wiedźmina 1 z Wiedźminem 2 to wyszła by wersja OSTATECZNA!W Wiedźminie 1, było o tyle lepiej, że:1. była NIESAMOWITA ATMOSFERA! - wszelkie arty, MUZYKA, opowiadanie historii, intrygi zwykłych ludzi i tych wyżej postawionych, mistyfikacja wszędzie - nie na darmo przeszedłem tą część 5 razy, a W2 tylko 2 razy.2. Ekwipunek w W1 był bardziej przejrzysty niż w W2. W W2 było to nazbyt naćkane wszędzie i dość nieczytelne.3. W W1 zdolności Geralta do magii można było rozwijać do całkiem spektakularnych opcji. Wielka kula ognia, wielki krąg kolców z ziemi itd. W W2 te "zdolności" były wręcz śmieszne przedstawione, strasznie ogołocone z potencjału.4. Prawowita opowieść od początku do końca. W Wiedźminie 1 mieliśmy prolog, akty 1-5 oraz epilog. W W2 postawiono bardziej na mechanikę niż opowieść, co jest dość smutne.Natomiast to co było dobre z Wiedźmina 2:1. Rzecz jasna SILNIK - trzeba przyznać, że chłopaki z CDPR zklecili świetny silnik do gier. Nie mniej jednak przegięli trochę. Cała gra była wręcz przesiąknięta do granic niemożliwości kolorem pomarańczowym (oraz nieco czerwienią), a także rewią kolorów. Byle chłystek był tam kolorowy. Wiedźmin jako uniwersum jest mroczne. Tam nie ma kolorowanek, ani tym bardziej kolorowych kredek, tu wszystko jest od białego, przez szare do czarnego. Kolory są jedynie może dodatkiem rzucającym się gdzie nie gdzie, a nie wrzucanym gdzie się da.2. Dynamiczna mechanika walki. W W1 to co było upierdliwe do wykonywanie sekwencji ataku. Geralt musiał podejść, kliknąć, uruchomić daną sekwencję ataku po ustawieniu się w pozycji. W W2 atakujemy kogo chcemy jednak turlanie się wszędzie nie jest odpowiedzią na "dynamiczny" styl walki. Istnieje coś takiego jak techniki wiedźmińskie do uników. W W1 było tego więcej, dodatkowo końcowe sekwencje ataków były dość spektakularną sieczką. W dwójce to tylko było dźganie nożykiem do masła.

Usunięty
Usunięty
28/01/2013 06:43

Ja bym chciał żeby świat był otwarty.

Usunięty
Usunięty
16/01/2013 00:47

W Wiedźminie 3 można by było wrócić trochę do Wiedźmina 1, ponieważ jednym z głównych wątków było oddanie skradzionych tajemnic z Kaer Morhen i opowiedzeniu Vesemirowi o Berengarze. W Wiedźminie 2 nie było żadnych kontynuacji. Popieram też innych graczy, którzy upominają się o Yen i Ciri, bo to też ważna sprawa tym bardziej, że pod koniec była o nich mowa. Można by też wrócić do sprawy z Letho. Ci którzy dali mu żyć, powinni mieć możliwość spotkania go, a Ci którzy skazali na śmierć ponieś konsekwencje, albo dostać nagrodę lub coś w tym stylu. Nagrodą mógłby być jakiś ciekawy przedmiot i związana z nim misja(quest). Nie może również zabraknąć Jaskra, Zoltana i naszego pomocnika, zależnie od tego którego wybraliśmy( Vernon lub Iorwetha).




Trwa Wczytywanie