Football Manager 2013 - pierwsze wrażenia

Patryk Purczyński
2012/10/12 11:30
1
0

Już za nieco ponad pół miesiąca domorośli menedżerowie drużyn piłkarskich będą mieli swoje święto. Czas zatem przyjrzeć się, jak Football Manager 2013 radzi sobie na boisku i poza nim.

Już za nieco ponad pół miesiąca domorośli menedżerowie drużyn piłkarskich będą mieli swoje święto. Czas zatem przyjrzeć się, jak Football Manager 2013 radzi sobie na boisku i poza nim. Football Manager 2013 - pierwsze wrażenia

Miles Jacobson i jego ekipa ze Sports Interactive świetnie znają się na robocie, co już nie raz udowadniali. Seria Football Manager co roku dowodzi, że w segmencie menedżerów piłkarskich nie ma sobie równych, a od pewnego czasu próżno szukać jakiejkolwiek konkurencji dla tej produkcji. Na pewnym etapie nie zaszkodziła jej nawet zmiana tytułu (przesiadka z Championship Manager na Football Manager wymuszona przez rozstanie SI z Eidosem, mającym prawa do marki) - fani dobrze bowiem wiedzieli, kto stoi za sukcesem ich ukochanej gry i pozostali wierni jej twórcom. Football Manager co roku wprowadza cenne dla fanów innowacje, przez co jedna z najbardziej rozbudowanych pozycji wydawniczych staje się jeszcze bardziej wielopłaszczyznowa. Tym razem zmiany potoczyły się jednak jednocześnie w dwóch zupełnie przeciwnych kierunkach.

Ludzie ze Sports Interactive nie są amatorami, a ewolucję dokonującą się w branży gier śledzą nie od dziś. Doskonale zdają sobie oni sprawę z faktu, że fani Football Managera stanowią niszę - wyjątkowo aktywną, pomysłową, nadal liczną, ale jednak niszę. Graczy, którzy z tym tytułem nie mieli nigdy do czynienia odstrasza złożoność, konieczność poznania zbyt wielu mechanizmów, podstron i skomplikowanych na pierwszy rzut oka ścieżek prowadzących po menu. I takich przestraszonych osobników nowości wprowadzane rokrocznie do rozgrywki na pewno do zakupu FM-a i zaznajomienia się z nim na pewno nie zachęcą. Dlatego postanowiono zrobić coś, co być może przekona tę grupę do bliższego przyjrzenia się tej nieprzystępnej dotąd grze. Zaprojektowano tryb Classic, w którym liczą się dwa zasadnicze pojęcia: prostota i dynamika rozgrywki.

Prostota w FMC polega przede wszystkim na tym, że nie trzeba przebijać się przez tabun opcji, zakładek, stron i podstronek. Tu zabawa przebiega praktycznie od meczu do meczu. Oczywiście, nadal możemy przeprowadzać transfery, decydować o intensywności treningu, ustalać wyjściowy skład i taktykę na najbliższy mecz, a nawet przydzielać role poszczególnym piłkarzom. Do minimum została natomiast ograniczona liczba przychodzących informacji. Nie jesteśmy zapraszani na konferencje prasowe, dziennikarze z rzadka chcą poznać nasze zdanie na jakiś temat, nie uświadczymy też zbyt wielu menedżerskich potyczek słownych. Tak jak w prawdziwym życiu, tak i w tym trybie sól stanowi sama gra na boisku. A wszystko wokół, choć - znów, tak jak w prawdziwym życiu - ważniejsze, bo mecz jest tylko odbiciem ciężkiej pracy, włożonej w przygotowanie zespołu, tutaj schodzi na dalszy plan. I to nastawienie na jak najpłynniejsze przechodzenie od jednego meczu do kolejnego z pewnością może trafić w gust niedzielnego odbiorcy.

Jeśli zaś chodzi o dynamikę rozgrywki w Football Managerze 2013, wiele na ten temat powiedział już sam Miles Jacobson podczas oficjalnego ogłoszenia gry. Szef Sports Interactive zapowiadał wówczas, że sezon w FMC da się przejść w kilka godzin - i nie kłamał. Teraz mając ochotę na szybką sesję z moją drużyną mogę rozegrać kilka spotkań, a nie góra dwa. Jacobson stwierdził, że jest to ukłon nie tyle w stronę nowych graczy, co w stronę wiernych fanów, którzy po prostu nie mają już tyle czasu na rozrywkę w wirtualnym świecie futbolu. Ja za ten ukłon serdecznie dziękuję, bo gdy tylko zapragną zabrać się za FM-a, nie będę musiał rezerwować sobie kilku godzin, by móc dać się bez reszty pochłonąć wszelkim meandrom życia wirtualnego menedżera drużyny piłkarskiej.

Na potrzeby trybu FMC zaprojektowano nowy interfejs. Co prawda w porównaniu do poprzedniego nie możemy tu mówić o rewolucji - nadal mamy bowiem podstawowe działy w pasku u góry ekranu, a każdym z przycisków rozwijamy dostęp do bardziej szczegółowych opcji - ale zmiany i tak widoczne są gołym okiem. Znacznie mniej czasu spędzamy w skrzynce mailowej, gdzie normalnie w Football Managerze jesteśmy zasypywani wiadomościami. Teraz najważniejsze fakty ze świata futbolu mamy zaserwowane na najeżdżających (jakże dynamicznie to wygląda!) ekranikach. Jeśli chcemy się w nie zagłębiać, poznać wyniki innych drużyn czy plany transferowe kolegów po fachu, możemy to zrobić z łatwością i przyjemnością, gdyż wszystkie te informacje podane są wyjątkowo schludnie. Jeśli nas to nie interesuje, jednym kliknięciem przeskakujemy do kolejnego dnia i ani się spostrzeżemy, a już zostajemy przeniesieni do ekranu meczowego. Zagorzali fani Football Managera początkowo poczują się zapewne ogołoceni z wielu rzeczy, które mają moc pochłaniania jak najmocniejszy, najnowocześniejszy odkurzacz, z kolei nowicjusze nie powinni mieć problemu z odnalezieniem się w tej rzeczywistości.

Football Manager 2013 zaadaptuje też tryb wyzwań, dobrze znany użytkownikom Football Manager Handheld z PSP. To dobra decyzja, bo to dla serii będzie jak przyjemny zefirek w upalny dzień. W praktyce moduł ten niewiele zmienia - nadal gramy bowiem o zwycięstwo w każdym meczu. Oprócz tego musimy jednak zmagać się z narzuconymi przez dane wyzwanie problemami - a to na zespół spadła plaga kontuzji, a to budżet pęka w szwach i trzeba zrobić coś, by ograniczyć płace. Z takimi problemami fani FM-a zmagali się zapewne wielokrotnie w normalnej kampanii, teraz jednak mają okazję potraktować poszczególne utrapienia jako zadania, których wykonanie gwarantuje sukces. Na jedno wyzwanie nie poświęcimy więcej niż kilka godzin. Rozgrywka przebiega w nim podobnie nieskomplikowanie jak w FMC. A jego dodatkową zaletą jest fakt, że kryje w sobie olbrzymi potencjał. Oby tylko Sports Interactive potrafiło go wykorzystać i zasypało nas naprawdę interesującymi problemami do rozwiązania.

GramTV przedstawia:

Kilka słów już teraz wypada również powiedzieć o prezentacji meczu. W tym względzie mam mieszane uczucia. Z jednej bowiem strony widać tu wyraźną poprawę, zresztą jak w każdym ostatnim FM-ie. Obserwowanie zmagań piłkarzy w trzech wymiarach to opcja dla serii stosunkowo nowa, gdyż wprowadzona w odsłonie przygotowanej na sezon 08/09. Siłą rzeczy to ona wciąż wymaga największych modyfikacji i to w niej w sposób szczególny te modyfikacje co roku zachodzą. W Football Managerze 2013 zawodnicy lepiej poruszają się po boisku, mecz zyskuje tym samym na wiarygodności. Da się nawet dostrzec typowe dla pewnych piłkarzy zagrania.

Koronnym przykładem jest tu prawoskrzydłowy Manchesteru United, Antonio Valencia, który często w pojedynku jeden na jeden wyrzuca sobie piłkę przed siebie i po próbie zgubienia obrońcy dośrodkowuje futbolówkę w pole karne. Takich akcji w wersji przedpremierowej widziałem dziesiątki. Są też i gorsze strony. W pewnych sytuacjach zachowanie piłkarzy jest kuriozalne, dotyczy to zwłaszcza bramkarzy. Zdarzało mi się, że golkiper stał jak słup soli gdy piłka zmierzała na poprzeczkę, zdarzyło się nawet, że ustawił się za linią bramkową i stamtąd próbował łapać piłkę, co skończyło się golem dla drużyny przeciwnej. Do debiutu Football Managera 2013 pozostało jeszcze trochę czasu i mam nadzieję, że Sports Interactive tak newralgiczną kwestię wyprostuje.

Gra jak co roku zapowiada się jednak pysznie - z uproszczeniami w trybach FMC i Wyzwaniach, ale także z wszystkimi nowościami dla FM-owych wyjadaczy. Te bardziej szczegółowo omówię już we właściwej recenzji. Na razie powiem tyle: jeżeli tylko gracze dadzą szanse FM-owi i zaczną od modułu Football Manager Classic, to widzę duże szans, że dostrzegą urok tej gry, a z czasem zakochają się w niej i uzależnią, chcąc oczywiście poznac całą głębię tej symulacji kuchni piłkarskiego świata w normalnym module zabawy. Plan przyciągnięcia nowych graczy może się ekipie Sports Interactive powieść jak nigdy dotąd (tym bardziej, że oprócz uproszczonych trybów twórcy zadbali o sensowny samouczek, wbudowany niejako do samej rozgrywki). Czy tak właśnie będzie? O tym przekonamy się już za trzy tygodnie. Na razie życzyłbym sobie, by pozostający do premiery czas autorzy Football Managera 2013 poświęcili na poprawienie tego, co jeszcze tej poprawy wymaga. A i ekipę dbającą o polską wersję językową czeka jeszcze trochę pracy, gdyż nie wszystkie kwestie wyświetlane są w ojczystym języku.

Komentarze
1
MisticGohan_MODED
Gramowicz
12/10/2012 14:21

I już wiem ,że jak grać to tylko w jęz. angielskim :P