Bez wątpienia jednym z najlepszych miejsc, gdzie można zaprezentować bombę (w niedosłownym tego słowa znaczeniu), jest coroczna impreza Game Developers Conference. To właśnie tam w ubiegłym roku Phil Harrison (swoją drogą były już pracownik Sony Computer Entertainment Worldwide Studios, a obecnie jedna z szych w Infogrames Entertainment) wyjawił, iż trwają prace nad tą wyjątkową platformówką. LittleBigPlanet produkowane jest przez studio Media Molecule, założone m.in. przez Marka Healey'a, współautora stworzonej niezależnie od Lionhead Studios gry Rag Doll Kung Fu. 
W wielkim skrócie, "MałaWielkaPlaneta" będzie próbą przeniesienia idei internetowych serwisów Web 2.0 do świata gier. W napędzaniu zabawy, ustalaniu reguł i budowaniu otoczenia czynną rolę odgrywać będzie społeczność, jaką zbudują gracze. To oni będą mogli tworzyć i dzielić się swymi tworami z innymi, posiadającymi równie ogromne możliwości w budowaniu i niszczeniu. Game 3.0, bo tak dumnie ekipa Media Molecule określa swą pierwszą produkcję, ma obrócić o 180 stopni spojrzenie na wieloosobową zabawę.
Szmaciane kukiełki w akcji
W grze pokierujemy poczynaniami małych, wykonanych z materiału istot. Podczas jednej z prezentacji twórcy określili je mianem Sackboy'ów, jednak trudno jest o polski odpowiednik tego określenia (Workowcy? Torbowe istoty? Zostawmy to specjalistom, którzy potrafili skazać na śmierć i uwięzić w szklanej pułapce...). Z pomocą tych stworzonek zdobywać będziemy nowe przedmioty, możliwe do użycia w dalszej części gry. Budując i niszcząc, stawiając i wywracając, chwytając i rzucając, kształtować będziemy obecny wokół nas świat.
By lepiej wczuć się w zabawę, każdy z graczy będzie mógł przyozdobić swojego Sackboy'a za pomocą ubrań i różnego rodzaju gadżetów. Świetnie pokazują to prezentacje sieciowe, w których możemy zobaczyć, jak dziwne i śmieszne mieszanki można uzyskać. Bo czyż nie będzie przyjemniej zagrać istotką w kolorowej koszulce, różowych okularach przeciwsłonecznych i przypominającym słonecznik wianuszku? A może dać stworzeniu kask do rugby, pelerynę i koszulkę z ozdobnym kwiatem? To tylko wybrane przykłady, a tak elementów stroju, jak i możliwych kombinacji będzie tysiące, dając tylko przedsmak tego, jak kreować możemy wszystko, co widoczne na ekranie.
Gracze przejmą pełną kontrolę nad sterowanymi postaciami. Choć główna gra ograniczy się do poruszania po mapie, skakania i łapania przedmiotów, otrzymamy też możliwość kontrolowania samych dłoni czy głowy. Pozwoli to chociażby na pomachanie nowo przybyłym do gry graczom, danie wirtualnego policzka czy przybicie "piątki". Wspomagane to będzie przez zasób emotikonek, jakie dostępne będą do wyboru z podręcznego menu. Mała rzecz, a cieszy. I buduje wrażenie, że świat tworzony jest faktycznie przez żywą społeczność.
Karton, szmatka i deseczka 
Otoczenie, jakie będziemy budować, składać się będzie z wszelkiego rodzaju materiałów, począwszy od drewna, przez plastik i gumę, a na metalu czy gąbce skończywszy. Kształt kreowanych obiektów zależał będzie jedynie od naszej wyobraźni, jako że dzięki specjalnym narzędziom nie tylko dodamy niespotykane elementy, ale i usuniemy chociażby część istniejących, tworząc skomplikowane budowle i żyjące własnym „życiem” konstrukcje. Każdą z nich można będzie przyozdobić zestawem naklejek przygotowanych przez autorów gry (pośród których znajdziemy chociażby wzory imitujące kredki czy śmieszne karykatury). Możliwe też będzie wykorzystanie zdjęć z dysku twardego konsoli czy zrobionych za pomocą kamerki PlayStation Eye.
