Poza firewallem: filmy - nr 04/2008

Lucas the Great
2008/03/05 18:45

Gramowy magazyn filmowy na tydzień 5 - 11 marca 2008

John Rambo powraca. Dla jednych legenda młodości, dla innych obciach wszech czasów - tak czy inaczej to bohater, wobec którego trudno pozostać obojętnym. Przypomnijmy, że w postać tego weterana wojny wietnamskiej Sylvester Stallone wcielił się po raz pierwszy 26 lat temu. To kawał czasu i dla bohatera i dla aktora...Gramowy magazyn filmowy na tydzień 5 - 11 marca 2008, Poza firewallem: filmy - nr 04/2008

Pierwszy obraz (First Blood - 1982) miał ambicje rozrachunkowe - opowiadał po części o nieprzystosowaniu ludzi wypalonych wojną do życia w normalnym społeczeństwie. Kolejne dokrętki (odpowiednio 1985 i 1988 rok) pozostawały już jedynie kinem akcji w stylu właściwym swym czasom: z przesadzonym bohaterem działającym jako jednoosobowa armia i z tanim patosem. Postać Johna Rambo była często obiektem parodii - jak choćby w UHF, gdzie 'Weird Al' Yankovic z plastikową muskulaturą na klacie chwytał pociski w zęby... Co czeka nas teraz, po ćwierćwieczu? Cóż, z chęcią Wam opowiemy, bo wysłaliśmy Masterminda na pokaz przedpremierowy, ale... pozwolimy sobie jeszcze chwilę podgrzewać emocje.

Premierową recenzję Rambo znajdziecie tutaj

Czas na nowy stały element naszego działu, czyli wysokokaloryczny ekstrakt z newsów wyszperanych w ostatnim czasie przez zaprzyjaźnioną z nami ekipę portalu Zakazana Planeta...

Wieści z Zakazanej Planety:

W ciągu ostatnich dni przez Zakazaną Planetę przewaliło się sporo wieści dziwnej treści. Nie nam weryfikować ich wartość merytoryczną czy wiarygodność - od tego jest Komandor John J Adams. Nie będziemy tu dłużej ubarwiać, przejdźmy do konkretnych przykładów. W kategorii wieści o niskim poziomie wiarygodności pojawił się przeciek o premierze Piratów z Karaibów 4. Będąc przy plotach, jeśli ktoś chce sie dowiedzieć, dlaczego piekło nie jest dla Ellen Page, powinien zajrzeć tutaj. Dalsze wyjaśnienia sprawy znajdziecie zaś w późniejszym newsie.

Dla miłośników amatorskich dzieł pojawiło sie uaktualnienie informacji o Worst Case Scenario, obrazie w którym nazistowskie zombiaki po latach biorą odwet na Holandii. Innym projektem o podobnym posmaku będzie prawdopodobnie Bio-Slime - kto nie wierzy, niech na ZP obejrzy trailer...

Pamiętacie może filmowego Street Fightera? Cóż, będzie oczywiście kontynuacja, ale sprawdźcie, czy zagra w nim niegdysiejsze bożyszcze nastolatek - Jean Claude Van Damme. Kojarzycie Terminator: The Sarah Connor Chronicles - serial taki, co to jedni go lubią, inni woleliby o nim zapomnieć? Co z kontynuacją? Zajrzyjcie tutaj... Tak już będąc w temacie dawnych przebojów fantastycznego kina akcji, warto dowiedzieć się co nieco o zamieszaniu i plotkach związanych z Conanem.

Myślicie że Polański jest wieczny? Otóż nie do końca, już planowane jest "odświeżenie" jego kultowego dzieła - Dziecka Rosemary. Będąc już w temacie horrorowym - czeka nas kolejna antologia kina grozy... to znaczy najpierw amerykanów, ale może i do nas to kiedyś dotrze.

Na koniec jeszcze taka informacja: ekipa ZP zrecenzowała Królestwo. Jeśli chcecie, porównajcie ich wrażenia z naszymi...

Nasz mały spis treści:

  • Wstęp - czyli dokładnie to miejsce, w którym właśnie jesteście...
  • Filmy kinowe - czyli recenzje filmów, które wciąż jeszcze zobaczyć można w kinach.
  • Filmy na DVD - czyli recenzje nowo wydanych (lub wkrótce dostępnych) filmów do domowej filmoteki
  • Co nowego?- czyli trailery i nasze przemyślenia o zbliżających się premierach kinowych

Dyskretnej dawki snobizmu i dekadencji użycza nam zaprzyjaźniony portal Wieści z Zakazanej Planety:, Poza firewallem: filmy - nr 04/2008

Filmy kinowe

O tym, że na piątek zaplanowaliśmy premierową recenzję filmu Rambo napisaliśmy już wcześniej. Nie będziemy się więc tu powtarzać... Oprócz tego możecie oczekiwać pięciu recenzji filmów, które można aktualnie zobaczyć na ekranach kin w całej Polsce.

Recenzje

Aż poleje sie krewFilmy kinowe, Poza firewallem: filmy - nr 04/2008

Istnieją filmy, których fabuła jest zaledwie pretekstowa i służy właściwie jedynie po to, by zaprezentować oszałamiające odbiorcę sztuki walki, popisy kaskaderskie, wokalne lub taneczne. Wiele z nich przybliża, zwykle dość pobieżnie, pewne środowiska i subkultury albo po prostu to, z czym kojarzą się one przeciętnemu zjadaczowi chleba. Mieliśmy już takie pełnometrażowe „teledyski” dotyczące motocyklistów, złodziei samochodów, rywalizujących ze sobą drużyn cheerleaderskich, mieliśmy też obrazy poświęcone sztuce tańca, z których najbardziej w pamięć masowego odbiorcy zapadł chyba pierwszy "Dirty Dancing" (1987)... "Step Up 2 the Streets" zalicza się do tych ostatnich, a jego fabuła to właściwie co najwyżej fabułka, i to cienka.

Całość recenzji znajdziecie tutaj

Chłopiec z latawcem

Ponownie nasza lista recenzji filmów na DVD jest znacznie krótsza niż w wypadku obrazów kinowych. Cóż, tak to już bywa z arytmią wydawniczą na naszym rynku. Pewnie wkrótce czeka nas kolejny zalew premier i nasi autorzy będą przywaleni robotą...

Recenzje

Twarda sztuka

Śmiech, radość i jaja jak berety. "Władca Pierścionka" to zrealizowana tanim kosztem parodia "Władcy Pierścieni" i aż dziw bierze, że dotarła do nas – zważywszy na popularność dzieła Petera Jacksona w Polsce – tak późno. Za realizację odpowiada szwajcarska ekipa amatorska, więc film w oryginalnej wersji językowej ma jeszcze tę zaletę, że fajnie brzmi... "Władca Pierścionka" to typowy pastisz, bliski pod względem gatunkowym do filmów typu "Naga broń", "Hot Shots" czy "Drakula: Wampiry bez zębów". Tu dosłownie wszystko jest gagiem, dowcipem i sztubackim wicem, a im mniej w tym „filmopodobnym” tworze sensu, tym lepiej.

Całość recenzji znajdziecie tutaj

GramTV przedstawia:

Brama Tygrysa i Smoka

"Brama Tygrysa i Smoka" w reżyserii Yip Wai-Shuna miejscami prezentuje się prawie jak produkcje Stephena Chowa, ale jak wszyscy wiemy – „prawie” czyni wielką różnicę. Zapewne wielu czytelników i czytelniczek kojarzy pana Chowa jako znakomitego twórcę komedii Kung-fu (reżysera, scenarzystę, aktora i adepta sztuk walki), a zarazem prześmiewcę typowych bądź tandetnych motywów w azjatyckim kinie akcji. Ciężko zapomnieć tak zabawne tytuły jak "Shaolin Soccer" czy "Kung Fu Szał" ("Kung Fu Hustle"). Co to ma jednak wspólnego z recenzowanym tytułem? Otóż oglądając twór Yip Wai-Shuna, dowiemy się, jakiego właściwie rodzaju filmy zwykł parodiować Stephen Chow.

Całość recenzji znajdziecie tutaj

Przedstawiamy kolejną partię filmów, które już za chwilę trafią na ekrany polskich kin. Nasz wybór uzasadnimy kilkoma zdaniami - nacechowanymi subiektywnym nastawieniem i w żadnym przypadku nie inspirowanymi przez dystrybutorów. Tym razem tylko trzy filmiki, czwarty miał być trailer Rambo ale skoro mamy recenzję przygotowana na premierę, to zaprezentujemy go przy jej okazji...

Joshua Premiera: 7 marca 2008

Dobrze usytuowana rodzina mieszkająca na Manhattanie, cudowne dziecko będące w zasadzie geniuszem... coś pięknego. Okazuje się jednak, że mały wykształciuch ma swoiste podejście do tematu rodzeństwa, o czym jego rodzice już wkrótce mają się przekonać. Podobno ciekawe toto, podobno mroczne, podobno z pazurem. Coś nam jednak podszeptuje, że wielkiego kina tym razem nie uraczymy...

Mgła Premiera: 7 marca 2008

Nie dajcie się zmylić tytułowi - to nie następny remejk filmu Carpentera - tamta "mgła" miała źródłosłów w "fog" ta ma w "mist". Nazwisko Stephena Kinga też nie powinno być wyznacznikiem - z ekranizacjami jego dzieł bywa bardzo rożnie. Czego wiec możemy być pewni? Tego co widać w trailerze, a to... cóż, nas nie porwało. Nie sądźmy jednak filmu przed premierą...

Świadek bez pamięci Premiera: 7 marca 2008

Facet miał być sportowcem, lecz nie ze swej woli przerwał karierę. Zatrudnił się w banku, ale nie ze swej woli został bandziorem... Cóż więcej można powiedzieć? Kilka dynamicznych ujęć sugeruje kino akcji, kilka innych napełnia lękiem przed dłużyznami. Warto za to po raz kolejny pochwalić mistrzów polskich przekładów, dla których słowo "czujka" (łatwe do umieszczenia w kontekście napadu na bank) znaczy znacznie więcej niż dla przeciętnego człowieka - dokładnie zaś: "świadek bez pamięci".

Komentarze
10
Usunięty
Usunięty
05/03/2008 20:05
Dnia 05.03.2008 o 19:52, Sir Braveheart napisał:

John Rambo mi się podoba ... wiadomo że więcej w nim efektów specjalnych ... nowe technologie ... ale Rambo to Rambo :D:D:D a niby Rocky Balboa miał być juz jego ostatnim filmem :d

Ja zaś słyszałem że właśnie Rocky Balboa miał być ostatnim filmem ale o Rocky''m. Tak to nie miał zamiaru kończyć kariery aktorskiej. W końcu z czego Stallone utrzymałby swój majątek? A poza tym aktor to aktor. Ile można wytrzymać pozując do kampanii reklamowych? Markowi Kondratowi też niedługo się pewnie znudzi ciągłe reklamowanie ING i weźmie udział w jakiejś produkcji :)

Usunięty
Usunięty
05/03/2008 19:52

John Rambo mi się podoba ... wiadomo że więcej w nim efektów specjalnych ... nowe technologie ... ale Rambo to Rambo :D:D:D a niby Rocky Balboa miał być juz jego ostatnim filmem :d

hans_olo
Gramowicz
05/03/2008 19:44
Dnia 05.03.2008 o 19:21, morze napisał:

Kolejne fajowe filmiki... Tylko kurde, czemu nie ma nic o Stargate: The Ark of Truth ????

Bo to film telewizyjny :P, a Polska 200 lat za czarną Afryką.




Trwa Wczytywanie