Polacy na Gamescomie - co nasi pokazali na niemieckich targach?

Mateusz Mucharzewski
2018/09/04 12:30
0
0

Na E3 reprezentacja była niewielka, ale za to z mocnymi materiałami. Jak z kolei było na Gamescomie?

Polacy na Gamescomie - co nasi pokazali na niemieckich targach?

Prawdę mówiąc dosyć podobnie. Jak w czerwcu do Los Angeles, do Kolonii również przyjechało stosunkowo niewiele ekip. Tak oczywiście wygląda to z perspektywy kogoś, kto targi obserwuje będąc w Polsce. Wiele studiów wysłało do Niemiec swoich przedstawicieli, ale często nie wynikało z tego nic szczególnie istotnego (oficjalnie, bo nie patrzymy w tym momencie na efekty spotkań biznesowych). Tylko nieliczni przywieźli nowe materiały ze swoich najważniejszych gier, dzięki czemu w czasie trwania Gamescomu można było o nich usłyszeć. To właśnie im poświęcę najwięcej miejsca w tym tekście. W końcu jak ktoś się postarał i skutecznie promował, warto to docenić.

CD Projekt RED - całkowita dominacja Cyberpunka 2077

Na tegorocznym Gamescomie zdecydowanie najwięcej mówiło się o Cyberpunku. Początkowo niewiele jednak wskazywało na to, że osoby które nie odwiedziły niemieckich targów coś szczególnego na tym skorzystają. CD Projekt RED opublikował kilka nowych screenów, a za zamkniętymi drzwiami prezentował gameplay, który dziennikarze znali już z E3. Kiedy kurz po Gamescomie już nieco opadł, CD Projekt RED wystrzelił z poniższą bombą.

Filmiku z rozgrywki chyba nikt się nie spodziewał. Studio pokazało jednak jak gra wygląda w akcji. Zdecydowanie było się czym chwalić. Mi mocno rzuciło się w oczy jaki jest poziom perfekcjonizmu u twórców. Gameplay wygląda obłędnie, a mimo to oni co chwilę podkreślają, że nie wszystko jest jeszcze gotowe i niektóre rzeczy w finalnej wersji gry będą wyglądać lepiej. Aż strach pomyśleć jak wysoko Cyberpunk 2077 podniesie poprzeczkę innym tytułom AAA.

Pozostaje tylko pytanie gdzie nagle zagubił się Gwint i przede wszystkim jego kampania fabularna. Na Gamescomie niestety nie zobaczyliśmy żadnych nowych materiałów.

Techland - mniejsze Dying Light gwiazdą targów

Na E3 wrocławska spółka zapowiedziała Dying Light 2. Nie oznacza to jednak, że studio zapomniało o samodzielnym rozszerzeniu do jedynki o podtytule Bad Blood. To właśnie odpowiedź na niezwykle popularny obecnie tryb battle royal była najmocniej promowana. Tłumy czekające na możliwość zagrania pokazały, że zainteresowanie tytułem jest ogromne. Optymistycznie wyglądały również opinie dziennikarzy, którzy dostrzegają w Bad Blood spory powiew świeżości w gatunku. Widać więc, że Techland ma pomysł na siebie, a nie tylko kopiuje rozwiązania z PUBG czy Fortnite. Techland - mniejsze Dying Light gwiazdą targów, Polacy na Gamescomie - co nasi pokazali na niemieckich targach?

Z okazji targów Techland ogłosił również datę premiery. Wczesna wersja Dying Light: Bad Blood pojawi się we wrześniu, ale tylko na PC. Na wersję konsolową będziemy musieli poczekać do przyszłego roku. Wrocławskie studio wymaga od nas cierpliwości, ale w zamian powinniśmy otrzymać świetny tytuł.

Pamiętajmy jednak, że na Gamescomie Techland prezentował również Dying Light 2. Nasze wrażenia z pokazu możecie przeczytać TUTAJ. Zainteresowanych opinią na temat Bad Blood zapraszam TUTAJ.

The Farm 51 - ofensywa World War III

Nowy shooter gliwickiej ekipy był jedną z gwiazd tegorocznego Gamescomu. Gra często była porównywana do Battlefielda V i na tym tle prezentowała się bardzo dobrze. Oczywiście wielu dziennikarzy zwracało uwagę na elementy, które będą jeszcze wymagać poprawy. Mimo wszystko najwięcej pochwał studio The Farm 51 zebrało za kierunek, w którym podąża ich gra. Szczęśliwie dla dewelopera w tym roku wiele osób narzeka na to, czym będzie nowy Battlefield. Dzięki temu coraz większa uwaga fanów gier militarnych zwracana jest w stronę World War III.

Znany serwis Kotaku napisał nawet, że Battlefield V ma problem i jest nim właśnie gra The Farm 51. To nie jest ta sama skala i poziom dopracowania. Gracze, którym brakuje takich produkcji nie będą jednak specjalnie narzekać. Tym samym World War III ma szansę stać się czarnym koniem tegorocznej jesieni. Jeśli tylko uda się dopracować model strzelania, wizja świata ogarniętego III wojną światową przyciągnie rzesze graczy. Gamescom pokazał, że jest szansa na utrzymanie ich przy grze.

Layopi Games - nowa gwiazda polskiego gamedev-u?

Na Gamescomie na stoisku 1C Company mogliśmy zobaczyć aż trzy polskie produkcje. Pierwszą, zdecydowanie najciekawszą, była gra akcji Devil’s Hunt. Produkcja oparta jest na powieści “Równowaga” autorstwa założyciela Layopi Games, Pawła Leśniaka. Po niedawnej zapowiedzi w Niemczech po raz pierwszy zaprezentowany był gameplay, który został całkiem przyzwoicie odebrany. Widać, że jeszcze sporo rzeczy należy ulepszyć - na przykład niektóre animacje czy walkę, która sprawia wrażenie nieco monotonnej.

GramTV przedstawia:

Dobre wrażenie robi jednak mroczny klimat i świat, który został wykreowany na potrzeby gry. Widać, że w Devil’s Hunt nie będzie brakować brutalnych scen walki czy odrażających potworów. Pytanie czy gry nie pogrąży liniowa rozgrywka i mało rozbudowana walka (przynajmniej tak to wygląda na pierwszym wideo z rozgrywki). Mam jednak nadzieję, że obecność Pawła Leśniaka sprawi, że przynajmniej warstwa fabularna będzie stać na wysokim poziomie. Widać, że w projekt zainwestowano sporo pieniędzy. Szkoda byłaby, gdyby nie przełożyło się to na jakość gry.

Ice Code Games - cyberpunkowy kult

Drugi polski projekt promowany na stoisku 1C Company to Re-Legion, cyberpunkowy RTS w którym będziemy mogli stworzyć własny kult. Gra powstaje w stosunkowo niewielkim studiu, co niestety momentami widać po projekcie. Mimo wszystko dziennikarze, którzy mieli okazję zagrać, chwalą oryginalny pomysł i kilka ciekawych rozwiązań. Zapewne nie będzie to największy hit z gatunku, ale fani strategii czasu rzeczywistego powinni zainteresować się tym tytułem.

Dla formalności dodam, że trzecią polską grą pokazywaną na stoisku 1C Company była strategia Ancestors Legacy. To jednak tytuł, który miał już premierę, a więc nie będę się rozpisywać na jego temat.

Kraken Unleashed Games – Simsy w tawernie

Klabater na Gamescom przywiózł dwie gry. Oprócz dobrze znanego We. The Revolution gracze i dziennikarze mogli zobaczyć pierwszy tytuł zupełnie nowej ekipy Kraken Unleashed GamesCrossroads Inn. Symulator prowadzenia własnej karczmy może na screenach nie wygląda szczególnie imponująco, ale na niemieckich targach zebrał sporo bardzo dobrych opinii. Chociaż z okazji imprezy nie zobaczyliśmy wielu nowych materiałów (inna sprawa, że gra została dopiero co zapowiedziana), w Internecie pojawiło się dużo bardzo pozytywnych wrażeń. Warto mieć Crossroads Inn na uwadze. Zwłaszcza dotyczy to fanów gatunku. I picia piwa.

Jujubee - pierwsze wideo z zatonięcia Kurska

Ekipa Jujubee długo kazała nam czekać na zwiastun, który będzie prezentować rozgrywkę z Kurska. Wprawdzie gra była już prezentowana na niektórych targach (nawet w Polsce), ale mimo wszystko odpowiedniego wideo nigdy nie opublikowano. Z okazji Gamescomu to się jednak zmieniło, dzięki czemu każdy może ocenić jak w akcji prezentuje się potencjalny hit od katowickiego Jujubee. Ja nie czuję się zachwycony, ale lepiej abyście samodzielnie ocenili potencjał gry.

Kursk był promowany na Gamescomie, głównie ze względu na zbliżającą się premierę. Ta będzie mieć miejsce 11 października. Zagramy na PC, Xboksie One i PlayStation 4.

Varsav Game Studios - wielki świat małej pszczółki

Sporą niespodzianką Gamescomu była obecność ekipy Varsav Game Studios, a konkretnie opinie jakie zebrała ich najnowsza produkcja. Bee Simulator, jak sama nazwa wskazuje, jest symulatorem pszczoły. Nie jest to jednak kolejny tytuł “dla beki” jak np. Goat Simulator. Twórcy przygotowują między innymi tryb fabularny i chcą, aby ich tytuł miał również wartości edukacyjne. Premiera ma mieć miejsce na początku przyszłego roku na PC i konsolach. Na Gamescomie Bee Simulator nie zbierał nagród dla najlepszej gry targów, ale mimo wszystko opinie były bardzo pozytywne.

Wrażenia z pokazu Bee Simulator możecie przeczytać TUTAJ.

Stoisko narodowe - coroczny standard

Jak w poprzednich latach, na Gamesomie mogliśmy zobaczyć stoisko narodowe organizowane przez Fundację Indie Games Polska. Na finansowanej między innymi z publicznych pieniędzy terenie zwiedzający mogli oglądać gry takich studiów jak Artifex Mundi, Anshar Studios, iFun4All czy Tate Multimedia. Prezentowanych było również kilka gier, które są już od jakiegoś czasu na rynku, np. Zamb! Redux czy Castle of Heart (szkoda, że w tych przypadkach nie było się specjalnie czym chwalić). Żadna z ekip nie pokazała jednak niczego tak ekscytującego, aby warto było rozpisywać się na ten temat.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!