Heroes of the Storm - od alfy do bety, a potem na kraniec świata i jeszcze dalej

Kamil Ostrowski
2015/04/03 15:00

Blizzard dosyć późno wziął się za bary z popularnym gatunkiem MOBA. Kiedy jednak "Zamieć" nad czymś pracuje, można w ciemno strzelać, że będzie to hit. Właśnie do "hitu" coraz bliżej jest Heroes of the Storm.

Heroes of the Storm - od alfy do bety, a potem na kraniec świata i jeszcze dalej

Nieco ponad rok temu Sławek Serafin sięgnął po bardzo wczesną wersję Heroes of the Storm. Zachwycony nie był. Od tego czasu gra jednak zmieniła się i rozwinęła. Uznaliśmy więc, że przy okazji wydania najnowszej łatki, dodającej kolejną porcję solidnej zawartości, warto jest przyjrzeć się znowu tej produkcji. Co takiego pojawiło się w Nexusie, a o czym warto wspomnieć?

Tryb rankingowy i drużynowy tryb rankingowy

Pierwotnie w Heroes of the Storm mieliśmy możliwość rozegrania "normalnego" spotkania z przeciwnikami, a także gry w kooperacji przeciwko AI. Obecnie dostępne są dwa nowe tryby - tryb rankingowy indywidualny i tryb rankingowy drużynowy.

Pierwszy z nich dostępny jest po osiągnieciu trzydziestego poziomu doświadczenia naszego konta. Jeżeli relatywnie sporo gramy, osiągnięcie tego pułapu to kwestia około trzech miesięcy. Drugim warunkiem jest odblokowanie minimum dziesięciu postaci. Dlaczego? W tym trybie uczestnicy wybierają bohaterów w trybie tzw. "draftu" w systemie 1-2-2-2-2-1 - dziesięć postaci to minimum, dzięki któremu mamy pewność, że w ogóle będziemy mieli kim grać (zakładając, że wybieramy ostatni). O kolejności decyduje rzut wirtualną monetą. Inaczej niż np. w League of Legends, nie pojawia się system banowania bohaterów. Powszechnie natomiast pojawia się on w meczach turniejowych, np. tych organizowanych przez ESL.


Tryb rankingowy i drużynowy tryb rankingowy
, Heroes of the Storm - od alfy do bety, a potem na kraniec świata i jeszcze dalej

W drużynowej grze rankingowej walczymy o punkty rankingowe we wcześniej uformowanej drużynie. Wydajemy dwa tysiące sztuk złota, nadajemy swojej ekipie nazwę, a potem dodajemy członków zespołu - maksymalnie dziewięciu. Oczywiście podczas zabawy w drużynie musimy mieć pięć i tylko pięć osób. Dodatkowy zapas to bufor, który pozwoli nam na większą elastyczność (nie zawsze przecież wszyscy nasi znajomi muszą być dostępni). W tym trybie nie ma kolejności wyboru w ramach drużyny - każdy z członków może w dowolnym momencie "zablokować" postać, wtedy kiedy to nasza ekipa wybiera.

Nie muszę chyba dodawać, że wprowadzenie tych trybów sprawiło, że Heroes of the Storm potrafi przyciągać również na dłuższą metę. Walka o miejsce w rankingu od zawsze była świetnym celem samym w sobie. Oczywiście to również świetne podwaliny pod rozwój sceny e-sportowej.

Socjotechnikę daj mi luby

Blizzard przede wszystkich chce, żeby ludziom chciało się w Heroes of the Storm grać. Nie tylko "na próbę", ale przede wszystkim na dłuższą metę. Właśnie dlatego ten tytuł jest tak bardzo "loser friendly", co ma minimalizować ból po porażce. Wśród sposobów na przyciąganie graczy, które nie są związane bezpośrednio z mechaniką samych meczów, trzeba wskazać dwa elementy: levelowanie i daily-questy.


Socjotechnikę daj mi luby
, Heroes of the Storm - od alfy do bety, a potem na kraniec świata i jeszcze dalej

Zdobywanie poziomów w Heroes of the Storm odbywa się wielotorowo. Po pierwsze zdobywamy kolejne poziomy dla naszego konta. Maksymalny poziom to czterdziesty, po jego osiągnięciu przestajemy zdobywać poziomy doświadczenia. Do tego czasu jednak czeka nas szereg nagród - dodatkowe sloty w darmowej rotacji grywalnych postaci, złoto (za które odblokowujemy bohaterów), stymulatory (dające czasowy bonus do zdobywanego doświadczenia i złota), no i oczywiście kolejne tryby gry (wspominałem o tym wcześniej). Potem pozostaje nam zdobywanie punktów rankingowych - wspinamy się od rangi pięćdziesiątej (najniższa), do pierwszej (najwyższej). Każda ranga teoretycznie ma odpowiadać 2% graczy wedle ich umiejętności. Przykładowo - zdobywając rangę dziesiątą jesteśmy w 20% najlepszych graczy w regionie.

Poziomy możemy jednak zdobywać także dla każdej z postaci z osobna. Krótko mówiąc - rozwijamy poszczególnych bohaterów. Tam również przewidziane są nagrody - złoto, możliwość wyboru wariantów kolorystycznych dla skórek i wierzchowców, a także możliwość zakupu "skórki mistrzowskiej", na którą musimy wydać złoto, a której nie odblokujemy wydaniem prawdziwych pieniędzy.

Wreszcie są zadania, o których wspominałem w swoim felietonie . Każdego dnia Blizzard udostępnia jedno nowe zadanie, za wykonanie którego dostajemy sporo bonusowego złota. Może to być wygranie trzech gier, może być rozegranie kilku spotkań bohaterem o danym charakterze, albo z danego uniwersum. Wymusza to rzecz jasna poznawanie gry i odkrywanie się raz na jakiś czas od swoich ulubionych postaci, a tym samym sprawia, że poznajemy lepiej głębię Heroes of the Storm.

GramTV przedstawia:

Nowe mapy, nowi bohaterowie

Właśnie, o tej głębi. Sławek w podlinkowanym na początku teście wersji alfa wyrzucał MOBA od Blizzarda, że jest produkcją płytką, mającą przyciągnąć graczy, dla których League of Legends czy Dota 2 były za trudne, zbyt skomplikowane. Muszę skorzystać z okazji i się z tym publicznie nie zgodzić.


Nowe mapy, nowi bohaterowie
, Heroes of the Storm - od alfy do bety, a potem na kraniec świata i jeszcze dalej

Heroes of the Storm faktycznie wiele zapożycza z gatunku MOBA jako takiego. Meczowy rozwój postaci, zręby koncepcji, mechanikę, i tak dalej. I faktycznie, w zakresie, który z League of Legends czy Dota 2 jest dla HOTSa krzyżowy, produkcja Blizzarda jest prostsza. Brakuje kupna przedmiotów, możliwość kierowania rozwojem naszego bohatera jest mniejsza (chociaż w dalszym ciągu większość postaci można "zbudować" przynajmniej na dwa sposoby - np. z wojownika zrobić tanka, albo damage-dealera). Sęk w tym, że Heroes of the Storm wprowadza wiele mechanizmów, które w innych grach w ogóle nie występują. Z czasem okazuje się, że kiedy zbierzemy wszystko do kupy, gra jest naprawdę skomplikowana.

Duża zasługa w tym faktu, że Blizzard nie ogranicza się do jednej mapy. Bałem się, że w pewnym momencie deweloper powie "stop!", ale wszystko wskazuje na to, że kolejne poziomy będą dodawane sukcesywnie, aż do przesytu (podejrzewam wręcz, że z czasem niektóre mogą zostać wycofane, albo wprowadzona zostanie rotacyjna pula map).

Na początku map były cztery, obecnie ich liczba prawie się podwoiła, bo mamy ich siedem, a plotki mówią, że niedługo pojawi się kolejna. Najnowsze "battlegroundsy" to Garden of Terror, Sky Temple i Tomb of the Spider Queen. W zasadzie tylko jedna z nich nawiązuje do mechaniki znanej z poprzednich, pozostałe wprowadzają nowości, które wymuszają przewartościowywanie pewnych zachowań i rozwiązań. Mapy są też bardzo, bardzo zróżnicowane konstrukcyjnie - niektóre są duże, inne małe, jedna jest nawet dwupoziomowa (w Haunted Mines możemy zejść do podziemi).

Pojawili się również nowi bohaterowie, często o bardzo specyficznej mechanice (np. Zaginieni Wikingowie), który wprowadzają tak potrzebną w MOBA różnorodność. Postaci jest obecnie trzydzieści pięć, co stanowi wynik przyzwoity. Co bynajmniej nie oznacza, że nie czekamy na kolejnych.

Balans i inne kwestie

Oczywiście tego jest więcej. Usunięto mnóstwo błędów, dodano szereg efektów. Gra sprawia przez to wrażenie jeszcze bogatszej na tle konkurencji, niż miało to miejsce na początku alfa-testów. Wspomnę tylko takie rzeczy jak rozmaici narratorzy, efekty fizyczne, otoczenie, które można niszczyć i tak dalej. Heroes of the Storm sprawia, że inne gry typu MOBA czasami wyglądają jak ubodzy krewni. Przynajmniej od strony wizualnej.


Balans i inne kwestie
, Heroes of the Storm - od alfy do bety, a potem na kraniec świata i jeszcze dalej

Balans został zdecydowanie poprawiony, chociaż nie mogę z czystym sumieniem powiedzieć, aby był chociażby zbliżony do ideału. Niemniej, ciężko jest porównać aktualny stan rzeczy z tym sprzed roku, kiedy to Nova była w praktycznie każdej grze, a powstrzymanie jej pochodu śmierci niemalże graniczyło z cudem. Jest lepiej.

Co z tym Hotsem?

Wróżę świetlaną przyszłość Heroes of the Storm. Gra jest pozbawiona wielu elementów, które odstręczały od League of Legends czy Dota 2, a jednocześnie jest niepozbawiona głębi, która sprawiła, że tyle osób po nie sięgnęło. Jeżeli się nie mylę, to wystarczy, żeby Blizzard nie zbaczał z już obranej ścieżki, doprawił całość porządną kampanią angażującą społeczność graczy i będzie odpowiednio wspierał e-sport. Nie sądzę, żeby tak utytułowany producent miał nie podołać zadaniu.

Komentarze
25
Usunięty
Usunięty
05/04/2015 00:05
Dnia 04.04.2015 o 23:48, TigerXP napisał:

Przypomnij mi prosze po ile jest map w innych mobach?Nie chodzi mi o wariacje jednej mapy, tylko o takie które róznia sie calkowicie taktykami i zalozeniami.

W HotS jest tylko jedno założenie - zniszcz Core przeciwnika. Z tym "całkowitym różnieniem się" też bym nie przesadzał, aż tak dużego zróżnicowania nie ma, na każdej mapie jest gimmick, parę neutralnych campów z najemnikami. To jak z Transformersami Baya, cztery identyczne filmy różniące się tylko pewnymi elementami.

Usunięty
Usunięty
04/04/2015 23:53
Dnia 04.04.2015 o 23:48, TigerXP napisał:

Nie chce mi sie sprawdzac ale posiadam bete praktycznie od kiedy byla dostepna i naprawde na palcach jednej reki moge wymienic sytuacje kiedy mialem lagi.

Hehe, "u mnie działa".

Dnia 04.04.2015 o 23:48, TigerXP napisał:

Przypomnij mi prosze po ile jest map w innych mobach? Nie chodzi mi o wariacje jednej mapy, tylko o takie które róznia sie calkowicie taktykami i zalozeniami.

Mój zarzut nie był w stronę gameplayu, który jest naprawdę niezły i ciekawy, choć może nazbyt uproszczony.

Usunięty
Usunięty
04/04/2015 23:48

>Już pal licho problemy techniczne i niemiłosierne lagi,Nie chce mi sie sprawdzac ale posiadam bete praktycznie od kiedy byla dostepna i naprawde na palcach jednej reki moge wymienic sytuacje kiedy mialem lagi.

Dnia 04.04.2015 o 23:25, Kaerobani napisał:

ta gra jest jakaś taka... bezpłciowa? W każdym razie podstawowe mapy są w większości nudne i mają nieciekawy styl graficzny

Przypomnij mi prosze po ile jest map w innych mobach? Nie chodzi mi o wariacje jednej mapy, tylko o takie które róznia sie calkowicie taktykami i zalozeniami.




Trwa Wczytywanie