Heroes of Might & Magic III HD - recenzja

No i doczekaliśmy się oficjalnej wersji HD kultowych trzecich Herosów. Oficjalnej i w przypadku wersji na peceta zupełnie niepotrzebnej.

Heroes of Might & Magic III HD - recenzja

Zacznę chyba standardowo, czyli strasznie sentymentalnie. Heroes of Might & Magic III to gra, która w moim życiu jest już instytucją. W czasach największej popularności była - dzięki genialnemu w swej prostocie trybowi hot-seat - czynnikiem lepiej integrującym ekipę moich kumpli, niż jakakolwiek impreza, czy mecze reprezentacji. Nie było wtedy Raptrów i innych podobnych wynalazków, ale idę o zakład, że czas spędzony na wspólnym graniu, rozmowach, oglądaniu w tle filmowych klasyków i popijaniu mleka szedł w tysiące godzin. Główna w tym zasługa dodatku Shadow of Death, który wprowadził możliwość losowego generowania map, co uczyniło z "trójki" twór niemal nieśmiertelny. Tak przynajmniej nam się wtedy wydawało.

I owszem, w Herosy zagrywaliśmy się wciąż, nawet lata po premierze. Były przez długi czas jednym z najlepszych pretekstów do wspólnych spotkań i całonocnych rozmów o sensie istnienia. Z czasem jednak coraz bardziej żałowaliśmy, że nie doczekamy się w tej grze niczego nowego, formuła zaczęła się wypalać. Nie pomogło nawet Wake of Gods, zbyt naszym zdaniem przekombinowane i źle zbalansowane. Trójeczka odeszła na zasłużoną emeryturę.

Powróciła kilka lat temu. Na fali sentymentu. Szybkie przeszukanie sieci pozwoliło przy okazji odkryć coś absolutnie niesamowitego - mody HD. I to jakie! Nie dość bowiem, że pozwalające grać nawet w rozdzielczości 1920x1200 bez przeskalowania, to na dodatek doposażone w takie bajery, jak możliwość generowania map o wielkości XXXL. Kiedyś dalibyśmy się pewnie za coś takiego pokroić na plasterki. Z czasem zaczęło się odkrywanie innych fanowskich dodatków, wśród których szczególnie wyróżnia się niemal perfekcyjnym balansem i dbałością o najmniejsze detale Horn of The Abyss, opublikowany w ubiegłym roku. Heroes III na dużym, panoramicznym monitorze zaczęły przeżywać u mnie swoją drugą młodość.

Nie jestem oczywiście wobec gry bezkrytyczny. Zestarzała się, wiele rozwiązań jest dziś bardzo niewygodnych i mało intuicyjnych, zacząłem też coraz wyraźniej dostrzegać problemy z balansem, kiepską SI, czy choćby schematyczność i przewidywalność rozgrywki. Mimo to zabawa wciąż daje całe mnóstwo satysfakcji, wciąga jak poranny spacer po bagnach, a po przyzwyczajeniu się do malutkich w wysokiej rozdzielczości "ludków" i obiektów, gra mimo kilkunastu lat na karku nadal wygląda pięknie. Jest ponadczasowa.

Pewnie zastanawiacie się po co aż tak długi, sentymentalno-wspominkowy wstęp. Po to by z jeszcze większą mocą móc udowodnić, że wydana kilka dni temu oficjalna edycja HD Heroes of Might & Magic III w swej pecetowej wersji jest całkowicie pozbawiona sensu. Ba, nawet szkodliwa.

Twórcy chwalą się w oficjalnych materiałach, że przerobili ponad 25 tysięcy obiektów, co zajęło im ponad 30 tysięcy godzin pracy. I jaki jest tego efekt? Dla weteranów gra będzie wyglądać tak samo, jak zapamiętali ją z piętnastocalowych ceerteków, z kolei nowych i nastawionych na nowoczesną grafikę na pewno do siebie nie przekona. Cała para poszła tutaj w gwizdek. Owszem, gra na pecetowym ekranie wygląda znacznie lepiej niż przeskalowany oryginał, ale wystarczy choćby wspomniany darmowy mod HD, by bez dziesiątków tysięcy godzin benedyktyńskiej pracy wciąż wyglądać pięknie. O nieporównywalnie większym widzianym obszarze mapy nie wspominając.

GramTV przedstawia:

Kolejnym skandalicznym moim zdaniem posunięciem - choć zrozumiałym z marketingowego punktu widzenia - jest wydanie w tej edycji... jedynie podstawki z kampanią Restoration of Erathia. Najbardziej rozczarowujące jest oczywiście to, że z powodu takiej polityki (zawartość wydania to kopia oryginału 1:1) w Heroes of Might & Magic III HD zabrakło generatora losowych map, czyli najważniejszego elementu stanowiącego o żywotności tytułu. Po raz kolejny idę o zakład, że najważniejsze dodatki również niedługo ujrzą światło dzienne, choć za odpowiednią cenę oczywiście. Tymczasem można przecież bez problemu nabyć dostępną od dłuższego czasu wersję Complete w pełni kompatybilną z najnowszymi "okienkami", zawierającą wszystkie duże dodatki i kosztującą podobnie, co premierowa edycja oficjalnego portu HD. Który z powodzeniem - i znacznie lepiej! - zastąpią nam darmowe mody.

Przyznam, że liczyłem nieco na kilka przejawów inicjatywy twórców portu, w tym na przykład poprawek w funkcjonowaniu sztucznej inteligencji, ulepszeń interfejsu, o choćby kosmetycznym zbalansowaniu frakcji nie wspominając. Nic z tego. Nie ma nawet tak podstawowych "ulepszeń", jak wchodzenie do budynków po naciśnięciu spacji. Dramat. Zapewne wiele osób ucieszy fakt, że w zasadzie nie ruszono niczego poza oprawą graficzną, ale przy tej cenie spodziewałem się jednak większego wkładu i zaangażowania. Poza faktem, że to kultowa i dla wielu osób niemal święta pozycja, jedynym plusem tej wersji jest możliwość mniej problematycznego pogrania w sieci, między innymi dzięki integracji ze Steamworks. Choć i tu trafiają się pewne absurdalne wręcz zgrzyty, doskonale świadczące o "jakości" tego portu. Otóż jeśli ktoś w akcie desperacji nabył grę ciesząc się z polskiej wersji i tak będzie musiał przestawić ją w sieci na angielską, ponieważ pozostałe są wzajemnie niekompatybilne.

A propos niekompatybilności. Jeśli uważacie, że z tą wersją zadziałają najlepsze... wróć... jakiekolwiek mody, to już możecie o tym zapomnieć. Przynajmniej do czasu, aż moderzy, czy grupy zdecydują się wesprzeć ten produkt. O ile się zdecydują.

Czy więc Heroes of Might & Magic III HD jest rzeczywiście portem wydanym zupełnie bez sensu i niczym innym jak kolejną, rozłożoną na raty próbą wyciągnięcia kasy z naszych kieszeni? W przypadku recenzowanej tu pecetowej wersji jak najbardziej. Całkowicie odradzam zakup gry, jeśli macie zamiar grać w nią wyłącznie na swoim piecu, czy lapku przy założeniu, że większość czasu spędzicie w singlu lub na "gorącym krześle". Istnieją tańsze, bardziej kompletne i nowocześniejsze alternatywy.

Warto jednak wziąć też pod uwagę, że rzeczona pecetowa wersja jest zapewne niczym innym, jak poprodukcyjnym odpryskiem z wersji tabletowej. Tutaj nawet w zaproponowanej formule może być atrakcyjna, choć głównie ze względu na brak jakiejkolwiek alternatywy. Na naszym bratnim portalu tablety.pl możecie zresztą przeczytać dużo bardziej pozytywną recenzję mobilnej wersji Heroes of Might & Magic III HD. Choć ja i tak nie wybaczę twórcom faktu, że nie dostosowali jej do smartfonów. Czy cztery rdzenie i 5,3" ekran w moim telefonie to faktycznie za mało, by obsłużyć grę 2D, która startowała z pułapu 800x600? Jestem więc podwójnie zawiedziony.

3,0
Niepotrzebne, ubogie i drogie
Plusy
  • to jednak wciąż Heroes III
  • możliwość gry w sieci
Minusy
  • tylko podstawka
  • ...a więc brak generatora losowych map
  • brak istotnych poprawek
  • mody robią wszystko lepiej i za darmo
  • ...ale tutaj nie zadziałają
Komentarze
59
Krystek2424
Gramowicz
12/03/2020 19:52

Myślę, że najlepszą wersję w jaką grałem Heroes of Might and Magic 3 HD Mod jest tutaj, download tutaj https://nicegame.pl/heroes-of-might-and-magic-3-hd-mod/

Maurycy_69
Gramowicz
17/11/2015 15:19

skoro w wymaganiach systemowych jest tylko windows to znaczy że gra nie pójdzie na macu?

Usunięty
Usunięty
09/02/2015 02:28
Dnia 05.02.2015 o 01:11, Jaracz napisał:

> Jakie "kraść"? Licencja należy do nich i mogą sobie robić z tym, co im się podoba. Aha! Jak mają licencję, to wszystko wporządero! W sytuacji, w której ktoś by nieudolnie żerował na Twoim dorobku intelektualnym lub artystycznym i psuł dobre imię marki, którą tworzyłeś od podstaw przez lata, bo kupił licencję, też wszystko byłoby okej! ;)

Kupili i mogą robić co chcą, polecam poduczyć się w prawie...

Dnia 05.02.2015 o 01:11, Jaracz napisał:

> To nie produkt dla fanów H3... Dokładnie, to produkt skierowany do antyfanów. :D

Co ty pie*rzysz, że tak się wypowiem? Gram w tę serię od 1998 roku i z wypiekami na twarzy oczekiwałem HD Edition i tez ją kupiłem i świetnie się bawię. Jak ktoś oczekuje Heroes Complete z HotA i WoG to sorry, to tylko albo aż RoE w prawdziwym, nieprzekłamanym HD, co było napisane w opisie produktu. Cena jest bardzo dobra według mnie.Tyle.




Trwa Wczytywanie