Jak grać, żeby wygrać w Sid Meier's Civilization: Beyond Earth? To proste - tak jak we wszystkich Cywilizacjach do tej pory. Więcej miast, więcej wojsk, więcej pieniędzy i szybszy rozwój naukowy oraz kulturalny - wystarczy postarać się o powyższe i zwycięstwo mamy w kieszeni w zasadzie, jak w każdej grze z tej serii do tej pory. Wygrywanie w Beyond Earth niczym się zbytnio nie różni... ale jednak trzeba pamiętać o pewnych kwestiach, rozwiązaniach i pomysłach, które pojawiają się w tej grze po raz pierwszy, lub też zostały dopracowane i przerobione w stosunku do poprzedniej Cywilizacji. Ważne jest też planowanie i utrzymywanie celu gry od samego początku w polu widzenia, bo choć wygrywanie w tej grze przypomina wygrywanie w każdej innej z należącej do serii, to warunki faktycznego zwycięstwa są zaskakująco odmienne niż te, do których jesteśmy przyzwyczajeni. Ale o nich za chwilę - najpierw skupmy się na dwóch aspektach, które Beyond Earth mocno modyfikuje względem poprzednich tytułów z cyklu i o których należy pamiętać, jeśli chcemy szybko i skutecznie wygrywać.
Rozwój technologiczny
W odróżnieniu od poprzednich Cywilizacji w Beyond Earth postęp badań naukowych nie jest liniowy. Nie ma tu standardowego stopniowego przechodzenia do kolejnych epok rozwoju ludzkości, w ramach których opracowujemy po kolei większość technologii nim przejdziemy do następnych. Nie ma tu rozwoju ukierunkowanego w jedną stronę, nie ma także obowiązku badania prawie wszystkiego. W Beyond Earth mamy do czynienia, jeśli chodzi o badania, ze strukturą sieci różnych pojęć, idei i koncepcji, które prowadzą nasz rozwój w kilku różnych kierunkach.
Każda gałąź rozwoju składa się z kolejnych głównych technologii teoretycznych, które trzeba opracować, by uzyskać dostęp do pozostałych, leżących dalej w tej części sieci. Co ważne, te podstawowe pojęcia choć dają nam dostęp do pewnych premii, nowych budowli i cudów, prawie nigdy nie niosą ze sobą wyspecjalizowanych korzyści, takich jak najlepsze cuda, nowe jednostki czy postępy w ramach doktryn.
Te znajdziemy w technologiach-liściach - pod każdą technologią-gałęzią znajdziemy dwie takowe, które są praktycznym jej zastosowaniem. Nie trzeba ich opracowywać jeśli nie są nam rzeczywiście potrzebne, bo postęp może się dokonać także i bez nich. Częstokroć oferowane przez nie atrakcje w postaci nowych projektów jednostek czy premii do rozwoju jednej z doktryn możemy całkowicie zignorować, jeśli nie pasują do naszej koncepcji rozwoju i strategicznego planu zwycięstwa. Trzeba o tym pamiętać, jeśli chcemy w Beyond Earth wygrać szybko i zdecydowanie - w przeciwieństwie do poprzednich Cywilizacji tutaj trzeba o wiele więcej uwagi poświęcić planowaniu optymalnej "drogi" poprzez sieć odkryć i wynalazków, która jak najszybciej zaprowadzi nas do punktu, w którym będziemy mogli faktycznie wygrać. A tak się składa, że aż cztery sposoby na zwycięstwo są bezpośrednio zależne od badań naukowych.
Rozwój społeczny i kulturalny
Choć rozwiązanie to nie jest nowe i znamy je już z Cywilizacji V, to w Beyond Earth odgrywa bardzo ważną rolę w osiąganiu zwycięstwa. Nie możemy wygrać gry bezpośrednio poprzez rozwój kulturalny, ale cztery drzewka cnót oferują tyle przydatnych i wartościowych premii, że pod żadnym pozorem nie możemy ani ignorować tego aspektu gry, ani też traktować go jako drugorzędny. Odpowiedni zestaw rozwiniętych cnót znacznie przyspieszy nasz marsz do wybranego zwycięstwa.
Cnoty dzielą się na cztery podstawowe kategorie. Cnoty Potęgi związane są z kwestiami wojskowymi i na tym polu się skupiają - na początku oferują duże premie do walk zbrojnych z obcymi, a potem z innymi koloniami. Cnoty Dobrobytu powiązane są przede wszystkim z ekspansją i utrzymaniem naszego szybko rosnącego imperium w dobrej kondycji - początkowo odblokujemy szybsze zakładanie i rozwijanie nowych miast, ale głębiej znajdziemy wiele innych przydatnych cnót związanych ze zdrowiem, a także jedną z najlepszych w całej grze, zwiększającą produkcję z terenów terraformowanych. Cnoty Wiedzy są, w dość oczywisty sposób, skupione na przyspieszeniu naszego rozwoju naukowego oraz kulturalnego, a ostatnia kategoria, cnoty Przemysłu, bazuje na zwiększaniu naszego potencjału przemysłowego i energetycznego.
Rozwijając cnoty należy pamiętać nie tylko tym, by wybierać te najbardziej dla nas przydatne, ale też o tym, że w ich rozwoju zachodzi synergia i dzięki niej także możemy otrzymać dodatkowe premie. Każda kategoria ma własne progi synergii - każdych pięć odblokowanych cnót da nam dodatkowy atrakcyjny bonus w jej ramach. Ale istnieje także synergia pomiędzy kategoriami - odblokowując cnoty kilku z nich na każdym z trzech poziomów zaawansowania możemy uzyskać także ogólne, uniwersalne i bardzo przydatne premie. Pamiętajmy o tym w naszym planowaniu zwycięstwa.
Jak wygrywać?
Gra w Sid Meier's Civilization: Beyond Earth może skończyć się na sześć różnych sposobów, czy też siedem, jeśli brać pod uwagę także naszą porażkę, czego jednak nie powinniśmy robić z oczywistych względów. Wygrać można więc na sześć sposobów, przy czym pięć z nich to zestawy konkretnych warunków, a jeden to zwykłe kryterium punktowe, według którego zwycięża ta kolonia, która w 500. turze ma najwięcej tychże punktów. Do takiego drastycznego zakończenia dochodzi jednak rzadko, bo pozostałych pięć metod na wygranie gry pozwala skończyć ją dużo wcześniej.
Dwie z nich są uniwersalne i może po nie sięgnąć każda z kolonii w dowolnym momencie. Pozostałe trzy zaś są przypisane do doktryn i aby próbować wygrać w ten sposób nie tylko trzeba przejść konkretną drogę i zaliczyć konkretne stopnie, ale też zadbać o odpowiednio wysoki poziom zrozumienia i integracji z danym systemem ideologicznym. Co ciekawe, nie ma tutaj zwycięstw ekonomicznych, dyplomatycznych i kulturalnych - jedno jest natury militarnej, a pozostałe cztery są różnymi wersjami tryumfu nauki, czyli odpowiednikami wystrzelenia statku kosmicznego z oryginalnej Cywilizacji.
Dominacja
Ta najmniej wyszukana i niezbyt finezyjna metoda wygrywania jest też jedną z najbardziej tradycyjnych dla całej serii tych gier. I polega oczywiście na zgnieceniu wszystkich konkurentów siłą naszego oręża. Co ważne jednak, wygranie poprzez dominację nie oznacza wcale konieczności podbicia wszystkich wrogów i całych ich państw. Nie, celem są ich stolice, czyli oryginalne kolonie. To jedyne miasta w grze, których nie można zniszczyć po przejęciu. Dodatkowo utrata oryginalnej kolonii nie oznacza wcale zniszczenia reszty kolonii - stolica zostaje przeniesiona i dana frakcja nadal funkcjonuje, ba, może nawet próbować odbić swoją pierwszą siedzibę i ponownie ustanowić w niej centrum swojego państwa. Zwycięstwo dominacji osiągniemy więc, jeśli w dowolnym momencie będziemy kontrolować wszystkie oryginalne kolonie - a reszta świata jest nieistotna.
Kontakt
To druga po dominacji uniwersalna metoda wygrania gry, bazująca częściowo na rozwoju naukowym, a częściowo na ekonomicznym. W kontakcie chodzi o to, by poprzez badania ruin pozostawionych przez inteligentnych Obcych odkryć podstawy porozumiewania się z nimi, a następnie przeprowadzić próbę takiego porozumienia poprzez przestrzeń kosmiczną - tych konkretnych Obcych na tej planecie już nie ma, ale jeśli są gdzieś w kosmosie, to może uda nam się nawiązać z nimi kontakt.
Pierwszym krokiem na drodze do tego zwycięstwa jest przeprowadzenie ekspedycji do jednych z odkrytych na powierzchni planety ruin i odkrycie w nich pierwszego fragmentu sygnału Obcych, dającego połowę klucza potrzebnego do jego zrozumienia. Drugi fragment zakodowany jest w rzeźbie terenu, więc aby go odkryć potrzebny będzie teleskop kosmiczny, wymagający zaawansowanej technologii. W międzyczasie, bazując nawet na fragmencie sygnału, możemy rozwiązać równanie transcendentne, które pozwoli nam sygnał zrozumieć gdy już będziemy mieli obie potrzebne części, a następnie sformułować odpowiedź. Aby tego dokonać, musimy najpierw zbudować ogromny nadajnik podprzestrzenny, a następnie uruchomić go i zapewnić mu stały dopływ energii w celu emisji naszego przesłania. Działający nadajnik zużywa wszystkie nasze nadwyżki energetyczne, kumulując je do określonego poziomu - gdy zostanie on osiągnięty, a może to zająć nawet kilkadziesiąt tur, sygnał idzie w przestrzeń i nawiązujemy kontakt, wygrywając grę. Działanie nadajnika można przerwać, jeśli potrzebujemy energii na inne cele, a następnie ponownie wznowić, nie tracąc skumulowanej mocy.
Wyzwolenie
Ta droga do zwycięstwa zarezerwowana jest dla wyznawców supremacji, czyli następnego kroku rozwoju ludzkości, którym jest zespolenie człowieka z maszyną. Supremacja do doktryna, która zakłada nieomylność i potrzebę zmuszenia całej reszty ludzkości do podążania wytyczoną przez nią drogą, nawet jeśli trzeba będzie ją do tego nakłonić siłą. I właśnie o nakłanianie siłą chodzi w tej metodzie zwycięstwa.
Pierwszy krok to nawiązanie kontaktu ze Starą Ziemią za pomocą orbitalnej platformy komunikacji laserowej. Potem musimy z jednej strony rozwinąć doktrynę supremacji, a z drugiej opracować odpowiednią technologię - oba te warunki są niezbędne do podjęcia ambitnego projektu konstrukcji pozaprzestrzennej Bramy, która poprowadzi nas bezpośrednio z powrotem na Ziemię. Brama Wyzwolenia, bo tak się ona nazywa, może być skonstruowana w dowolnym miejscu naszego imperium, ale najlepiej jest ją wznieść w pobliżu największych miast, gdzie mamy dobrze rozwiniętą infrastrukturę i sieć drogową. Dlaczego? Dlatego, że po uruchomieniu Bramy naszym zadaniem jest wysłanie przez nią armii na Ziemię w celu zmuszenia jej mieszkańców do przyjęcia ideałów supremacji. Możemy wysyłać tylko jedną jednostkę na turę, więc im większa jej siła bojowa tym lepiej, bo chodzi nam właśnie o osiągnięcie konkretnego pułapu ogólnej siły korpusu ekspedycyjnego. Gdy do niego dobijemy, Ziemia będzie nasza i wygramy grę. Ewentualne zniszczenie bramy nie stanowi problemu - możemy zbudować drugą i wysłać przez nią resztę wojska.
Ziemia obiecana
Ten sposób na wygranie związany jest ze ścieżką czystości, która zakłada doskonałość ludzkiej rasy w jej obecnej postaci i odżegnuje się od wszystkich zmian i ingerencji w jej kształt oraz rozwój. Wyznawcy czystości mają szczytne cele, a ich największym pragnieniem jest sprowadzenie większej ilości ludzi na ten nowy, wspaniały świat. I na tym polega ich zwycięstwo.
Podobnie jak w przypadku fanatyków supremacji, także wierni czystości muszą najpierw nawiązać kontakt ze starym światem za pomocą satelity komunikacji laserowej. Gdy dostaną odzew i ustalą warunki, możemy zająć się rozwijaniem doktryn i technologii do punktu, w którym możemy stworzyć własne pozaprzestrzenne przejście na Ziemię, Bramę Eksodusu. W odróżnieniu od Bramy Wyzwolenia, najlepiej jest wznieść ją w terenie niezamieszkałym i nieucywilizowanym jeszcze. Dlaczego? Dlatego, że po uruchomieniu bramy co turę będziemy mogli przyjmować przez nią uchodźców ze starej planety. Tych nowych osadników będziemy musieli osiedlić w jakimś miejscu - i choć ich miasta można zakładać także na terytorium innych kolonii, to nadal obowiązuje nas zasada gęstości zaludnienia, która nie pozwala osiedlać się bliżej niż trzy pola od istniejącego już miasta. Dlatego potrzebujemy przestrzeni życiowej dla nowych osadników. Na szczęście mogą oni dołączać do miasteczek założonych już przez pierwszych uchodźców, ale też do pewnego poziomu populacji - będziemy potrzebowali minimum czterech nowych kolonii by osiedlić wszystkich uchodźców. Gdy to się uda, wygrywamy grę. Niestety, osiedla ziemian mogą być niszczone, podobnie jak sama brama - tę ostatnią możemy na szczęście odbudować i kontynuować transfer.
Transcendencja
Poprzez transcendencję, czyli awans ludzkości na nowy poziom świadomości i zespolenie się w jednej umysłowej nirwanie nie tylko z innymi ludźmi, ale też z kolektywnym umysłem samej planety, chcą zwyciężyć wyznawcy harmonii. Ich droga to daleko posunięta integracja z rodzimą biosferą - i szczytowym osiągnięciem tejże jest właśnie kontakt ze świadomością planetarną oraz zjednoczenie się z nią.
Aby harmonicy mogli tego dokonać, muszą najpierw opracować naukowo metody kontaktu i integracji z umysłem planety - potrzebnych jest do tego klika odkryć i technologii, które na szczęście leżą dość blisko siebie w sieci badawczej. Po wszystkich niezbędnych badaniach oraz osiągnięciu wysokiego poziomu rozwoju doktryny harmonii możemy podjąć się zbudowania Kwiatu Umysłu, czyli specjalnego katalizatora, który pozwoli nam dokonać transcendencji i zjednoczenia świadomości z planetą. Po wzniesieniu Kwiatu rozpocznie się proces integracji, który może trwać od kilkunastu do kilkudziesięciu tur, po których następuje zjednoczenie i zwycięstwo. Możemy go przyspieszyć wznosząc w naszych miastach ksenosanktuaria i pnie umysłu, ale musimy też uważać na sam przebieg procesu, bo jego końcowe stadia powodują znacznie wzburzenie rodzimej półświadomej fauny. Bardzo ważna jest też obrona Kwiatu za wszelką cenę, bo jego zniszczenie spowoduje przerwanie integracji i konieczność rozpoczynania jej od nowa przy pomocy kolejnego Kwiatu.
Wiemy już co trzeba zrobić, żeby wygrać w Civilization: Beyond Earth. Czy jesteśmy jednak gotowi, by stanąć na drodze do tego zwycięstwa?
Zapraszamy również na stronę poświęconą serii, a także na na facebooka, gdzie możecie dołączyć polskiej społeczności Cywilizacji, by być na bieżąco ze wszystkimi nowościami pojawiającymi się w serii.
Tydzień z Civilization: Beyond Earth jest wspólną akcją promocyjną firm Cenega SA i gram.pl.
