Rockstar poprzez łamy magazynu Games TM ujawnił dokładniejsze informacje o trybie wieloosobowym w czwartej części Grand Theft Auto. Jeden z trybów multiplayer pozwoli na zmierzenie się ze sobą kilku graczom naraz. Jednak zanim zaczną do siebie strzelać, będą musieli się znaleźć. Jak wiadomo, GTA IV ma dość wiernie przedstawiać Nowy Jork. Sprawa wydaje się więc dość trudna, jednak z pomocą przychodzi policja. Jeżeli dany delikwent osiągnie stopień poszukiwania 7 gwiazdek, jego pozycja zostanie pokazana na mapie i radarze rywali.
Internet pojawi się również w rozgrywce dla jednej osoby - w ramach "wewnętrznej sieci", funkcjonującej w świecie gry. Dla przykładu - Niko będzie mógł wysłać mailem swoje CV i podanie o pracę, co pomoże mu w zabiciu swojego przyszłego szefa.
Ponadto Niko będzie się swobodnie posługiwał telefonem - przez komórkę gracz będzie mógł zamówić amunicję i broń, co prawdopodobnie oszczędzi mu czasu na wycieczki do sklepów.
Konkurencja ze strony gry Driver: Paralel Lines zainspirowała Rockstar do zaimplementowania nowego systemu unikania i uciekania przed policją. Jeżeli Niko dojedzie do mało uczęszczanej strefy i poza zasięgiem wzroku strażników prawa przesiądzie się do innego samochodu, ci nie podejmą dalszego pościgu. Niewykluczone, że mundurowi zostaną obdarzeni zdolnością patrzenia przez szybę auta i rozpoznawanie głównego bohatera, gdy jest on poszukiwany.
Rockstar ponownie szykuje hit. Tego już po prostu nie da się zepsuć. Chociaż inne sposoby na ucieczkę przed policją też powinny być rozważone: doklejanie wąsów, farbowanie włosów czy przebieranie się w skradzione ciuchy. No dobra - to tylko GTA IV, nie "Ścigany"...