Fable 2 dla wszystkich?

pepsi
2007/07/27 18:46

Peter Molyneux zaprezentował możliwości, jakie oferuje system sterowania w Fable 2. Jak twierdzi legenda branży growej, jest on przystosowany zarówno do potrzeb początkujących użytkowników, jak i tych, którzy na tego rodzaju produkcjach zjedli zęby.

Brighton, Develop Conference, Peter Molyneux, Xbox 360 i Fable 2. Szef Lionhead Studios zdradził zasady działania sterowania w oczekiwanym sequleu znanego RPG-a. Po wcześniejszych zapowiedziach można wnioskować, że produkcja ta ma szanse stać się nietuzinkową i przełomową, teraz doszedł kolejny aspekt, który na papierze przedstawia się interesująco. Jak będzie w praktyce?

Głęboki i wyszukany - w tych dwóch słowach Molyneux opisuje system sterowania, jaki zostanie zaimplementowany do Fable 2. Zależy mu przede wszystkim na tym, by każdy, kto zdecyduje się na zakup gry, czerpał przyjemność z rozgrywki. Mniej zaawansowani gracze będą bowiem stosować prostsze techniki walki, jednak na tyle skuteczne, by z powodzeniem ukończyć grę. Użytkownicy z dużym stażem na karku otrzymają z kolei możliwość używania efektownych i jednocześnie efektywnych combosów, co z pewnością urozmaici im rozgrywkę. Dla każdego coś miłego. Fable 2 dla wszystkich?

"Nie mogę zdzierżyć tego, że wydajemy na produkcję gry miliony dolarów, a tylko 1% użytkowników ją kończy. Jeśli tego nie robią, wygląda to tak, jakby w połowie seansu opuszczali salę kinową, a to oznacza, że film był kiepski. My, jako twórcy jesteśmy za to odpowiedzialni" - wyznał Molyneux. Zaznaczył, że gra zostanie tak skonstruowana, by długość rozgrywki zależała od ścieżek, które gracz obierze. Jeśli zatem dany użytkownik będzie chciał przejść Fable 2 jak najszybciej, otrzyma taką możliwość. Jeśli z kolei zapragnie pozostać w świecie gry jak najdłużej, również zostanie mu to zapewnione. Doprawdy interesujące. [Tak interesujące, jak główny wątek na 6-8 godzin i kolejne 6-8 godzin questów w rodzaju "zabij stado wilków, zagrażające moim owcom" ;) - Domek]

GramTV przedstawia:

Molyneux zakończył stwierdzeniem, że do czasu premiery Fable 2 pozostało niewiele ponad rok. Podczas tego okresu głównym celem, jaki wyznaczyli sobie programiści Lionhead Studios, będzie doszlifowanie szczegółów. Profesjonalne podejście, które może się podobać zwłaszcza ceniącym niuanse.

Komentarze
116
Usunięty
Usunięty
31/07/2007 01:24
Dnia 30.07.2007 o 23:00, Namaru napisał:

Wypowiadasz się pogardliwie o Diablo to chyba nigdy na Bnecie nie grałeś ;) Tam każdy jeden punkt skila/statsa jest istotny dla postaci. Na wyższych poziomach trudności, czy przy trybie harcore to gracza bardzo interesuje czy zostanie trafiony czy nie.

Grałem trochę swojego czasu w Diablo 2 na cbn-ie i osobiście przyznam, że mi znacznie więcej czasu zabrało stworzenie porządnej postaci w BG2 (na singlu :-)) niż tam właśnie na multi. W Diablo na wyższych poziomach najbardziej liczy się tak na dobrą sprawę głownie gear i odpowiednio dobrane spelle (których i tak jest jak na lekarstwo). Dotyczy to również szansy na trafienie. Niewiele tu taktyki i planowanego działania. Natomiast spróbuj "na pałę" pokonać niejakiego Demogorgona (o ile w ogóle do niego dojdziesz) w BG2 (a dokładniej w TB bodajmy), a długo nie pociągniesz :-).

Dnia 30.07.2007 o 23:00, Namaru napisał:

Z twojego poprzedniego postu wywnioskowałem, że grasz dużo w ciągu dnia. To dziwne dla kogoś kto nie kupił żadnej gry od 2004.

Przyznaję, że kiedyś tak było ... jeszcze do czasów premiery WC3 w roku 2002 i Hegemonii z przełomu 2002-2003. Od około roku 2004 przestałem kupować gry, gdyż mój PC i tak by ich wtedy nie udźwignął :-). Po modernizacji (całkiem niedawnej zresztą) chciałem nadrobić zaległości z Gothic''iem 3 i NWN 2, ale jakoś szybko mi przeszło. Obecnie od czasu do czasu grywam w TA albo w jakieś starsze cRPGi. A im więcej słyszę o tych najnowszych grach, tym mniejszą mam chęć na ich ewentualny zakup.Także wnioski właściwe, aczkolwiek wymagające aktualizacji. ;-)

Dnia 30.07.2007 o 23:00, Namaru napisał:

WoW to zupełnie inna kategoria. W multi zbieranie czegokolwiek ma sens, ale myślę, że w singlu sens taki jest mały. No właśnie chodzi o to, że fabuła jest krótka i ogranicza się do kilku questów głównych i dziesiątek pobocznych, które nie wpływają jakoś znacznie na rozgrywkę.

IMO fabuła w Gothicu 1 jest naprawdę mocno zarysowana i doskonale oddaje klimat samej gry. Jest kilka rzeczy, które mogą irytować w Gothicu, ale na pewno nie jest to konstrukcja fabuły. A klimat tej gry powala, jak mało gdzie. Wystarczy wejść w nocy do pierwszego lepszego lasu. :-)

Dnia 30.07.2007 o 23:00, Namaru napisał:

No i to, że trzeba biegać tam i siam, nic nie jest jasne jest dla mnie upierdliwe. ;) Kiedyś chciało mi się w takie rzeczy bawić, ale teraz mam już dosyć.

To jest właśnie piękne w tej grze :-). Wolę takie rozwiązania dające mnóstwo swobody w działaniu, a zarazem jasno określony, długofalowy cel owych działań, niż np.: idź na cmentarz, który jest tu i tu, zabij tego a tego bossa , wróć po nagrodę... i tak aż do ... . :-)Ale jasne, ze są gusta i guściki.

Dnia 30.07.2007 o 23:00, Namaru napisał:

Lubie jak gra jest wyzwaniem, ale nie przepadam za sytuacją gdy muszę co 5 s robić load bo rzut się nie udał, a nieudany rzut oznacza śmierć.

Jakby się przecież uprzeć to i w takim Diablo nieudany rzut będzie oznaczał śmierć i , w przypadku hardcore''u, koniec postaci. Chyba nie ma takiej gry, która nie opierała by się na statystykach , a te zawsze muszą odrobinę pomóc (lub przeszkodzić) szczęściu w przypadku tych trudniejszych wyzwań.

Dnia 30.07.2007 o 23:00, Namaru napisał:

BG2 w porównaniu do BG1 miałem na myśli. ;)

Whatever ... IMO część elementów, których nie posiadał BG1, uwzględniono tudzież rozwinięto w BG2 (np. interakcje w drużynie, czy też szczegółowe historie poszczególnych NPCów będących w stanie dołączyć do naszego teamu). A czy jest przekombinowana w stosunku do jedynki ? Ja osobiście takiego wrażenia nie odebrałem. Może nieco bardziej złożona.

Dnia 30.07.2007 o 23:00, Namaru napisał:

Ja też nie chce wałkować gry miesiącami. Chce ją przejść raz w ciągu 2-3 tyg. Ew. przejść ją jeszcze raz jak będę miał ochotę.

2-3 tygodnie to już jest dużo, nawet jeśli spędzasz na graniu mało czasu. IMO ludzie grający okazyjnie lub bardzo rzadko powinni odpuścić sobie na wstępie pewne gatunki gier, np. cRPG albo MMO wszelakiego rodzaju. Tego typu gry, dla pełnego ich poznania, wymagają nieco więcej wyrzeczeń i poświęconego czasu.

Dnia 30.07.2007 o 23:00, Namaru napisał:

Quest log jest przydatny, bo nie trzeba siedzieć z kartką i notować kto co powiedział i gdzie. Tormenta się jeszcze zobaczy jak będzie okazja.

A kto ci każe notować ? Dla przykładu : musisz wejść do podziemi przejściem, które jest magicznie zamaskowane i jedynie patrząc przez odpowiedni kruszec, możesz je dostrzec. I to wszystko co wiesz na ten temat. Nikt Ci nie powie, że musisz udać się do doków jednego z miast, gdzie pewien krasnoludzki optyk ma swój warsztat i spytać się go, czy nie zna się na tego typu wyrobach. Sam się musisz tego domyśleć. Albo : będąc świadom, ze mogłeś kiedyś nocować w danym miejscu, zapytać się recepcjonistki, czy nie ma czasem jakiejś wiadomości od tej lub innej osoby.Powtarzam, chodzi o to, że nie wszystko masz zawsze podane na tacy jak w Diablo np.

Usunięty
Usunięty
30/07/2007 23:00
Dnia 30.07.2007 o 17:54, Dann napisał:

Właśnie nie tylko. Uproszczenia rozgrywki znacząco ją ułatwiają. Zobacz choćby na to, jak dużo elementów rozgrywki musisz rozgryźć, aby móc stworzyć porządną postać/drużynę w BG2/IWD. A teraz odnieś to do Diablo 2 np. Kogo to obchodzi, ile razy jakiś mob musi cię trafić, żeby zabić ?

Wypowiadasz się pogardliwie o Diablo to chyba nigdy na Bnecie nie grałeś ;) Tam każdy jeden punkt skila/statsa jest istotny dla postaci. Na wyższych poziomach trudności, czy przy trybie harcore to gracza bardzo interesuje czy zostanie trafiony czy nie.

Dnia 30.07.2007 o 17:54, Dann napisał:

A co do fabuły, to nadal uważam, że jej stopień skomplikowania znacząco może wpłynąć na trudność w jej zrozumieniu, a co za tym idzie trudność w graniu. Bo jak nie będziesz wiedział, o co chodzi w grze, to i nie będziesz w stanie jej przejść ... to chyba normalne. Są gry gdzie masz wszystko opisane jak po nitce, a są takie gdzie wszystkiego musisz się domyślać samemu.

Lubie się domyślać i kombinować. Gra w której wszystko idzie łatwo jest po prostu nudna.

Dnia 30.07.2007 o 17:54, Dann napisał:

No to w tym momencie albo Ty źle rozumiesz mnie i wyciągasz błędne wnioski (czemu wcale bym się nie dziwił, w końcu przecież nic o mnie nie wiesz :-)), albo to ja kompletnie nie rozumiem Twojego podejścia do mojej wypowiedzi :-?. A żebyś lepiej zrozumiał moje stanowisko odnośnie w.w. nostalgii, to dodam że nigdy nie miałem konsoli, a od ok. 2004 bodajmy roku nie kupiłem ani jednej nowej gry na PC. W związku z tym moja wiedza o rozwoju omawianego rynku wywodzi się jedynie z opisów, recenzji i artykułów, itp. Gdybym miał sprostować Twoje zdanie, to powiedziałbym, że mój okres fascynacji grami skończył się na latach 2000-2001 ... mniej więcej. A od tego momentu było już tylko coraz gorzej. Obecnie zostało już jeno wspomnienie o tych najlepszych grach komputerowych ... . Wiem trochę tu filozofii się zakradło, ale sam się o to prosiłeś. ;-P BTW, gdybym był zafascynowany grami, z pewnością podałbym co do jednego roku mój, jak to nazwałeś, staż gracza. :-P

Z twojego poprzedniego postu wywnioskowałem, że grasz dużo w ciągu dnia. To dziwne dla kogoś kto nie kupił żadnej gry od 2004.

Dnia 30.07.2007 o 17:54, Dann napisał:

Hmmm ... naprawdę ciekawe, jak na osobę z 12-letnim stażem gracza, stwierdzenie. ;-P Skórowanie, zbieranie, exp, itd, to domena np. WoWa itp. ... być może mówimy o zupełnie różnych grach, bo mnie osobiście to właśnie fabuła w G1 najbardziej motywowała do dalszego grania. Już od momentu kiedy trzeba było zdobyć reputację dla np. Starego obozu, człowiek miał przed sobą widoczny zarys celu i mnóstwo sposobów na jego wykonanie.

WoW to zupełnie inna kategoria. W multi zbieranie czegokolwiek ma sens, ale myślę, że w singlu sens taki jest mały. No właśnie chodzi o to, że fabuła jest krótka i ogranicza się do kilku questów głównych i dziesiątek pobocznych, które nie wpływają jakoś znacznie na rozgrywkę.

Dnia 30.07.2007 o 17:54, Dann napisał:

To samo z BG2, kiedy gość zostawia Cię w dzielnicy slumsów z jakże banalnym zadanie zebrania 20k złota :-). I dalej radź sobie sam człowieku w ogromnym mieście. Gothic jest po prostu jedną z tych gier, gdzie to nikt nie poprowadzi Ciebie za rękę i nie ukaże wszystkiego jasno i klarownie za pomocą cudownie renderowanych filmików. Być może źle do niej podszedłeś ... .

No i to, że trzeba biegać tam i siam, nic nie jest jasne jest dla mnie upierdliwe. ;) Kiedyś chciało mi się w takie rzeczy bawić, ale teraz mam już dosyć.

Dnia 30.07.2007 o 17:54, Dann napisał:

Już tak dawno tego nie robiłem, że nawet nie pamiętam jak to jest :-). Ale wydaje mi się, że to znowu kwestia ambicji i cierpliwości. IMO jeśli coś idzie zbyt łatwo, ludzie czują niedosyt. Pomyśl o tym jak o sportowej rywalizacji :-). Co daje większą satysfakcję : pokonanie mistrza, czy pokonanie beginnera ? :-)

Lubie jak gra jest wyzwaniem, ale nie przepadam za sytuacją gdy muszę co 5 s robić load bo rzut się nie udał, a nieudany rzut oznacza śmierć.

Dnia 30.07.2007 o 17:54, Dann napisał:

Chociaż jestem zdania, że Twoje wnioski o BG2 (mała swoboda ? przekombinowana ?) są, delikatnie pisząc, wyssane z palce i kompletnie sprzeczne z wizerunkiem gry w rzeczywistości, to jednak szanuję je i pozostawiam bez komentarza. Wiedz, ze ja o wszelakich jRPGach (lub nawet grach na konsole overall) mam również niezbyt pozytywne zdanie. :-)

BG2 w porównaniu do BG1 miałem na myśli. ;)No w jRPG nie ma na ogól wyboru drogi którą się podąża, ale za to fabuła jest najczęściej prima sort co rekompensuję tę niedogodność.

Dnia 30.07.2007 o 17:54, Dann napisał:

To ile kto poświęca czasu na granie, nie ma żadnego znaczenia. Ludzie mogą grać w jedną grę latami ... wierz mi na słowo :-).

Na myśli mam czas pojedynczego przejścia mając pierwszy kontakt z grą.

Dnia 30.07.2007 o 17:54, Dann napisał:

A co tego związku, to zależy o jakiej grupie docelowej graczy mówimy. Jeśli gra jest prosta i nieskomplikowana, to gracz nieco ponad statusem casuala raczej nie będzie jej wałkował miesiącami (chyba ze nie ma zakończenia :-)). Ale jeśli jest się wyjątkowo okazyjnym graczem, to i tak nie ma to dla Ciebie żadnego znaczenia.

Ja też nie chce wałkować gry miesiącami. Chce ją przejść raz w ciągu 2-3 tyg. Ew. przejść ją jeszcze raz jak będę miał ochotę.

Dnia 30.07.2007 o 17:54, Dann napisał:

Ja nie piszę nigdzie, że fabuła jest kluczowym elementem napędzającym poziom trudności rozgrywki. Uważam natomiast, że może się do tego w znaczącym stopniu przyczynić. A jak mi nie wierzysz, znaczy że nie grałeś w grę z naprawdę skomplikowana fabułą. Polecam wspomnianego tu już wcześniej Tormenta lub np. innego cRPG pt. Arcanum. Tam nikt Ci w quest logu nie napisze centralnie, co masz robić lub gdzie się udać.

Quest log jest przydatny, bo nie trzeba siedzieć z kartką i notować kto co powiedział i gdzie. Tormenta się jeszcze zobaczy jak będzie okazja.

Usunięty
Usunięty
30/07/2007 18:40
Dnia 28.07.2007 o 00:02, Xantus napisał:

> Fable 2 jak na chwile obecna jest przewidywane TYLKO i wyłącznie na Xboxa 260 ;] Tak sie zawsze mowi. Po premierze, gdy skonczy sie pierwsza fala kupujacych, bedzie info o porcie na PC

no ale to nie jest jeszcze nic pewnego :P




Trwa Wczytywanie