Obniżka ceny narzędzi deweloperskich dla PSP wywołała lawinę spekulacji. Według twórców przygotowujących gry na iPhone ten krok nie uczyni z PSP Go nowej ulubionej platformy twórców gier. Pierwszą i podstawową barierą jest jak zawsze cena. Nawet po 80% obniżce narzędzia kosztują 1500 USD. W przypadku iPhone wystarczy dostęp do Maca i jednorazowa licencja wynosząca 99 USD. W rezultacie PSP Go ciągle jest na przegranej pozycji, bo twórców niezależnych nie będzie stać na zakup narzędzi.
Do tego stworzenie gry na PSP Go wymaga znacznie więcej czasu. W przypadku gier na iPhone nie potrzeba miesięcy czy lat na stworzenie dobrego tytułu. Dowodem na to jest ponad miliard ściągniętych z App Store gier. Co chwila pojawiają się informacje o osobach, których produkty odniosły rynkowy sukces. Przy niewielkich nakładach każdy ma szansę sprzedania swojej produkcji.
Co prawda Sony przygotowuje odpowiedź na App Store, ale pierwsze doniesienia mówią o aplikacji przeznaczonej tylko i wyłącznie na konsolkę PSP Go. Co w takim razie z poprzednimi modelami PSP? Trudno sobie wyobrazić, że firma odetnie się od ponad 50 milionów użytkowników. Osiągnięcie takiej bazy klientów przez PSP Go wydaje się być zadaniem na wiele lat.
Pozostaje nam zatem tylko czekać na PSP Go, która w Europie pojawi się 1 października. Nie znamy na razie daty premiery nowego sklepu, ale można założyć, że zbiegnie się w czasie z premierą konsolki.