Nowy zwiastun z gry Medal of Honor

Adam "Harpen" Berlik
2010/03/13 17:53

W internecie jest już dostępny nowy trailer z Medal of Honor, prezentujący m.in. efektowne eksplozje i klimatyczne lokacje.

Na łamach serwisu GameTrailers, na zasadzie wyłączności, został opublikowany drugi materiał wideo z Medal of Honor – najnowszej odsłony cyklu pierwszoosobowych gier akcji, która tym razem nie otrzymała żadnego podtytułu. W odróżnieniu od poprzednich części, które przenosiły nas w realia II wojny światowej, tym razem otrzymamy możliwość wymiany pocisków z przeciwnikami we współczesnym konflikcie zbrojnym na terenie Afganistanu.

GramTV przedstawia:

Medal of Honor ujrzy światło dzienne na pecetach oraz konsolach Xbox 360 i PlayStation 3 w okresie między 1 lipca a 30 września bieżącego roku. Premierę prawdopodobnie poprzedzą beta-testy. Gra jest dostępna w przedsprzedaży sklepu gram.pl:

  • Zamów grę Medal of Honor na PC
  • Zamów grę Medal of Honor na X360
  • Zamów grę Medal of Honor na PS3
Komentarze
43
Usunięty
Usunięty
14/03/2010 21:03
Dnia 14.03.2010 o 20:38, hans_olo napisał:

To tylko przykład - o najlepsze, autentyczny ,a nie hipotetyczny (down)

Jeden przykład. Jedno zdarzenie. Na jego podstawie masz zamiar oceniać nie tylko całą armię amerykańską, ale także wszystkich koalicjantów? To się nazywa uogólnianie.

Dnia 14.03.2010 o 20:38, hans_olo napisał:

Pewnie że nie będzie. Ja jednak nie piszę, o tym co sobie żołnierz myśli na polu, tylko o tym, że dowodzenie jest nastawione na rzeź i zniszczenie. (...) A co najlepsze strzela się do nich z haubicy, bo jest fajniejsze bum. Taka jest rzeczywistość.

Jaka rzeczywistość? Twoja, stworzona na podstawie Wiadomości, Faktów, Aktualności itp? Na podstawie gazet? Radia? Piszesz o tym tak, jakby w Iraku czy Afganistanie właśnie miało miejsce ludobójstwo na skalę czystek dokonywanych przez bojówki Milosevicia. Czemu? Bo właśnie wydarzenia w rodzaju tego, co opisujesz, są najchętniej przedstawiane przez media. Bo to sensacja. Wow, Amerykanie rozpirzyli w drobny mak faceta z żoną na wielbłądzie, używając do tego celu Spectre. Ale cała reszta, cała otoczka, która nie jest sensacją, nie jest tragedią, już nie jest tak ciekawa. A co za tym idzie - nie jest pokazywana. Rezultat? Społeczeństwo jest przekonane, że wojna tam wygląda tak, jak pokazują media.

Dnia 14.03.2010 o 20:38, hans_olo napisał:

Ahh, akurat mam relacje z pierwszej ręki jak wyglądają polskie patrole: jak się w krzakach coś ruszy to seria z LKMa, choćby to była tylko koza wpieprzająca liście.

No tak... bo kimże ja jestem, by podważać informacje od kolegi/brata/szwagra? Kompletnie obcą osobą, która może brać to, co pisze, z księżyca. Ale może zróbmy inaczej - weź udział w choćby jednej misji wojskowej, wyjedź na choćby jeden patrol, przeprowadź choćby jedną rozmowę z ministrantami Antka Policmajstra, wtedy będziemy dyskutować o tym, jak traktowani są nasi żołnierze na misjach, jak ich się ogranicza, żeby tylko nie było skandalu. Żeby tylko nie powtórzyło się Nangar Khel, bo rząd źle wypadnie w mediach.

Dnia 14.03.2010 o 20:38, hans_olo napisał:

>>>Ale to już chyba nie jest winą zwykłego szeregowego, prawda? Prawda, ale co to ma do tego co mówiłem? Dyskusję zacząłem, bo stwierdziłeś, że wojny to są takie klawe, bo chłopaki żarcie bezdomnym rozdają.

Nawiązałem tym zdaniem do Twoich wypowiedzi o niedouczonych Latynosach, ślepo wykonujących polecenia. Pominę tu już nawet drobne nieścisłości logiczne (jakim cudem mogą być trzonem armii, skoro sam piszesz, że ponad 60% to biali?), ale gdybyś zadał sobie trud przeczytania mojego posta dokładnie, zauważyłbyś, co napisałem. Żeby ułatwić sprawę, przytoczę tę wypowiedź jeszcze raz:Tęsknota. Lęk. Ból. Samotność ( http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=56273&pid=27)Chcesz coś powiedzieć jeszcze o przekręcaniu Twoich słów? Bo jak na razie, to wziąłeś moją wypowiedź, próbującą choć odrobinkę naświetlić to, jak tam jest i zrobiłeś z niej deklarację prowojenną. A ja chyba napisałem coś dokładnie odwrotnego. Żeby było śmieszniej, kilkakrotnie później pisałem o tym, że wojna, każda wojna, to tragedia. Gdzie w takim razie znalazłeś to, że wojna jest klawa - naprawdę nie wiem.Natomiast to, że napisałem o oddawaniu wody czy jedzenia... Widzę, że wyznajesz metodę prowadzenia dyskusji na poziomie "jeśli fakty nie pasują do mojej teorii, to tym gorzej dla faktów". Część moich wypowiedzi zignorowałeś, część przekręciłeś (zarzucając mi, że to ja to robię), a następnie stwierdziłeś, że nie chce Ci się gadać. Wiesz co? Mnie też nie. Życzę miłego wieczoru i udanego tygodnia. Z mojej strony to tyle.EOD.

hans_olo
Gramowicz
14/03/2010 20:38
Dnia 14.03.2010 o 20:09, Ringno5 napisał:

Wybacz, że to powiem, ale uczepiłeś się tego zniszczenia samochodu i trzymasz się go z uporem godnym lepszej sprawy...

To tylko przykład - o najlepsze, autentyczny ,a nie hipotetyczny (down)

Dnia 14.03.2010 o 20:09, Ringno5 napisał:

I Ty mówisz, że to mój obraz jest wyidealizowany?! O_o To ja Ci odpowiem hipotetyczną sytuacją. Jesteś dowódcą jednego z plutonu czołgów. Szóstka (czyli dowódca jednostki) wydaje rozkaz otwarcia ognia do znajdujących się w pobliżu zabudowań cywilnych. Co robisz:

>

Dnia 14.03.2010 o 20:09, Ringno5 napisał:

a) Odmawiasz, powołując się na Konwencję Genewską? b) Wykonujesz rozkaz bez słowa sprzeciwu? c) Próbujesz się połączyć ze sztabem by uzyskać potwierdzenie rozkazu? Jeśli odpowiedziałeś a: Z zabudowań wyszedł mężczyzna z RPG7 na ramieniu i rozwalił Abramsa po Twojej prawej stronie. 4 Twoich kolegów właśnie poszło do piachu, bo odmówiłeś wykonania rozkazu. Gratuluję. "Pięćdziesiątka" na wieżyczce czołgu Szóstki skosiła mężczyznę, Szóstka wydaje rozkaz powrotu do bazy. Na miejscu zatrzymuje Cię Żandarmeria Wojskowa. Jesteś oskarżony o niewykonanie rozkazu dowódcy i spowodowanie śmierci 4 żołnierzy. Zostajesz skazany na dożywocie w Leavenworth. Nocami śnią Ci się koszmary, w których widzisz swoich kolegów płonących żywcem we wraku czołgu. Jeśli odpowiedziałeś b: Okazuje się, że dowódca się pomylił. Były informacje o terrorystach, kryjących się w jednej z lokalnych wiosek, ale nie była to ta, do której otworzyłeś ogień. Przeprowadzone przez Żandarmerię Wojskową i CID śledztwo wykazuje, że zabiłeś 47 osób, w tym 19 kobiet i 12 dzieci. Nocami śnią Ci się koszmary, w których widzisz, jak Twoje pociski z białym fosforem eksplodują wewnątrz wioski. Jeśli odpowiedziałeś c: W dowództwie każą Ci wykonać rozkaz. Gratulacje, właśnie zlikwidowałeś kryjówkę terrorystów. Niestety, podważyłeś autorytet dowódcy, nie wykonując od razu jego rozkazu i oczekując jego potwierdzenia. Zostajesz oskarżony o bunt i osadzony na 10 lat w Leavenworth. Po 10 latach wychodzisz jako wrak człowieka, nie masz pracy, nie masz perspektyw na przyszłość, lądujesz na ulicy i zaczynasz ćpać żeby zapomnieć. Po co to wszystko? Żeby Ci uświadomić, że to, co z taką łatwością Ci przychodzi przed komputerem, czyli rzucanie artykułami, teoriami o odmowie wykonania rozkazu, o możliwości jego potwierdzenia przez innych, o składaniu skargi... To wszystko jest piękną teorią. Praktyka jest inna. Praktyka to unitarka, na której kładą Ci do głowy, że masz natychmiast, bez wahania i bez zastanowienia wykonać każdy rozkaz, jaki padnie z ust przełożonego. Że to nie jest prośba, ani sugestia. To jest stwierdzenie faktu - przełożony tak powiedział, więc tak się stanie. Naprawdę chcesz mnie przekonać, że żołnierz na patrolu, ostrzeliwany z budynku mieszkalnego, będzie się zastanawiał, czy może otworzyć ogień?

Pewnie że nie będzie. Ja jednak nie piszę, o tym co sobie żołnierz myśli na polu, tylko o tym, że dowodzenie jest nastawione na rzeź i zniszczenie. Ostrzeliwuje się z powietrza cywilów bez żadnego potwierdzenia czegokolwiek, bez potwierdzenia żadnego zagrożenia dla kogokolwiek, "a jadą se przez pustynię, nikt im nie pozwolił, więc pewnie terroryści". Tego jest mnóstwo i nie powiesz mi, że nie maja w takiej sytuacji wyboru siedząc w samolocie 3 km nad ziemią w kraju, w którym nikt nie jest w stanie zestrzelić niczego poza helikopterem 10m nad ziemią pod warunkiem, że się on nie porusza. A co najlepsze strzela się do nich z haubicy, bo jest fajniejsze bum. Taka jest rzeczywistość.

Dnia 14.03.2010 o 20:09, Ringno5 napisał:

Czy przypadkiem nie złamie jakiegoś prawa? Niestety, polski żołnierz, po Nangar Khel - tak. Dwa razy się zastanowi. Już nawet krąży o tym dość brodaty dowcip, jak do bazy wraca patrol, dowódca melduje się u majora i mówi: - Panie majorze, melduję, że wpadliśmy w zasadzkę, cztery osoby nie żyją. - Rany boskie... Nasi, czy oni? - Nasi, panie majorze. - A to chwała Bogu. Mało śmieszne, ale niestety pokazujące smutną rzeczywistość w naszej armii. Amerykanie takich dylematów nie mają. Ich pierwszym priorytetem jest przeżyć, a dopiero potem martwić się o ludność cywilną.

Ahh, akurat mam relacje z pierwszej ręki jak wyglądają polskie patrole: jak się w krzakach coś ruszy to seria z LKMa, choćby to była tylko koza wpieprzająca liście.

Dnia 14.03.2010 o 20:09, Ringno5 napisał:

Byłbym bardzo wdzięczny, gdybyś pokazał w którym miejscu przekręciłem Twoje stanowisko. Ale skoro Ci się nie chce... Tylko powiedz mi w takim razie, po co zaczynałeś dyskusję?

A chociażby tutaj>>>Ale to już chyba nie jest winą zwykłego szeregowego, prawda?Prawda, ale co to ma do tego co mówiłem?Dyskusję zacząłem, bo stwierdziłeś, że wojny to są takie klawe, bo chłopaki żarcie bezdomnym rozdają.

Usunięty
Usunięty
14/03/2010 20:27
Dnia 14.03.2010 o 20:22, RazorBMW napisał:

Widzę, że DICE się bierze za to, to mam nadzieję, że będzie dobre multi.

A ja bym jednak wolał, żeby nowy MoH raczej koncentrował się na rozgrywce dla jednego gracza. Do multi mamy MW2 i BC2, natomiast nie ma porządnej gry SP o współczesnej wojnie.




Trwa Wczytywanie