Recenzja Mass Effect 2: Arrival

gram.pl
2011/04/05 11:18

Ostatnie DLC to pomost fabularny między drugą a trzecią częścią gry - takie zapowiedzi wysoko postawiły poprzeczkę najnowszemu rozszerzeniu do Mass Effect 2. Sprawdzamy, czy BioWare stanęło na wysokości zadania, czy dało ciała.

Recenzja Mass Effect 2: Arrival

Odpowiedź na postawione w leadzie pytanie uzyskacie czytając cały artykuł. Zacznijmy od cytatu:

GramTV przedstawia:

Zgodnie z informacjami od dewelopera, Arrival ma być fabularnym pomostem między drugą, a trzecią częścią serii Mass Effect. Rozpoczyna się od telekonferencji ze starym znajomym, admirałem Hackettem (któremu głosu zdaje się ponownie użyczył znany m.in. z Obcego Lance Henriksen). Shepard dostaje informacje na temat dr Amandy Kenson, która została schwytana przez batarian. Dr Kenson prowadziła ważne badania dotyczące powrotu Żniwiarzy, ale ze względu na napięte stosunki między ludźmi i batarianami Sojusz nie może ryzykować oficjalnej misji w celu jej odbicia. Hacket zleca to zadanie Shepardowi, a ponieważ jest ono megatajne i ultradelikatne Shep musi je wykonać samodzielnie, bez pomocy swojej załogi.

Skończmy natomiast czerwoną belką prowadzącą bezpośrednio do tekstu:

Komentarze
24
Usunięty
Usunięty
11/04/2011 14:27

A nie byloby mozliwe zarejestrowac gry w EA Download Manager i sciagnac wersji angielskiej zamiast polskiej?

Usunięty
Usunięty
11/04/2011 14:27

A nie byloby mozliwe zarejestrowac gry w EA Download Manager i sciagnac wersji angielskiej zamiast polskiej?

Nor2323
Gramowicz
09/04/2011 15:18

Mam nadzieję (małe szanse ale zawsze), że EA odpuści wydanie ME3 na rzecz CD Projekt. Ehh zobaczyć taką kolekcjonerkę jaka byłą przy częsci 1 marzenie :)




Trwa Wczytywanie