Wicedyrektor wykonawczy THQ, Jack Sorensen, zabrał głos w popularnym temacie komputerów osobistych jako maszynek do grania. Ujawnił, że jego firma zmienia strategię wydawniczą - będzie bardziej skupiać się na dystrybucji internetowej swoich produktów, gdyż doszła do wniosku, że jest w niej jeszcze masa niewykorzystanego potencjału.
"Coś dzieje się w branży gier pecetowych" - powiedział Jack w wywiadzie dla serwisu Gamesindustry.biz. Jego zdaniem wpływa na nią kilka czynników, takich jak poziom piractwa produktów na PC, dominacja konsol oraz fakt, że z graniem ma do czynienia coraz większa grupa ludzi. Do tej rozrywki można podchodzić z tak wielu stron, że myślenie o pececie jak o platformie bazującej na dyskach optycznych może być już przestarzałe" - twierdzi.
Zapytany, czy - podobnie jak EA - THQ będzie zmniejszać liczbę gier wydawanych na komputery osobiste odpowiedział, że tak juz się dzieje. Nie jest to nic nagłego, ale trend jest zauważalny. "Ciągle widzimy ten rynek, on nie zniknął. Po prostu sądzę, że trzeba wspomóc wersje pudełkowe możliwością ściągnięcia gier z Internetu" - dodał. Jack zwrócił tutaj uwagę na coraz popularniejsze produkcje dla okazjonalnych graczy, które w większości przypadków opierają się na modelach sprzedaży z pominięciem fizycznego nośnika.
Na koniec poruszył temat Wschodu, o którym często błędnie zapomina się, gdy mowa o PC - a jego pozycja jest tam przecież bardzo silna. "Jeśli się nad tym zastanowić, to w Chinach, Korei, Tajwanie, Malezji i Wietnamie jest sto milionów ludzi spędzających wolny czas na graniu online. Nie sprzedają się tam pudełka z grami, ale jaka jest kondycja peceta? W skali globalnej mógł on rozwinąć się lepiej niż inne platformy, ale jesteśmy tak bardzo skupieni na Zachodzie, że tego nie zauważyliśmy" - zakończył.
THQ to firma ważna dla pecetowców przede wszystkim z powodu tworzącego dla niej studia Relic Entertainment. W ciągu kilku ostatnich lat powstały w nim produkty, które postrzegane są jako jedne z lepszych gier RTS - Dawn of War i Company of Heroes. Obecnie pracuje nad sequelem pierwszej z wymienionych oraz darmową wersją drugiej (z podtytułem Online), dedykowaną rozgrywce w sieci, która ma na początku pojawić się w Chinach.