Champions Online - zapowiedź

mastermind
2008/05/12 17:12
9
0

Być jak Spiderman

Być jak Spiderman

 Być jak Spiderman , Champions Online - zapowiedź

Od zera do superbohatera. Co takiego zaserwują nam programiści z Cryptic Studios? Miłośnicy supermocy i superbohaterów, na dźwięk słów Champions i HERO, z pewnością doskonale zorientują się, o czym mowa. Jednak zapewne nie tylko oni czytają poniższy tekst, więc na wstępie kilka słów wyjaśnienia. Otóż HERO to jeden z książkowych systemów RPG, opracowany w 1981 roku. Champions natomiast to nazwa uniwersum, które na tym systemie oparto i, jak nietrudno się domyślić, opowiada o bohaterach obdarzonych nadludzkimi mocami. Owo uniwersum wymyślił niejaki George MacDonald, a do systemu HERO przetransponował je jego przyjaciel Steve Peterson. Obecnie dostępna jest czwarta wersja systemu, a trwają zaawansowane prace nad piątą, która ma się ukazać w 2009 roku. Od dnia premiery podręczniki dla graczy sygnowane logiem Champions znalazły ponad 225 tysięcy nabywców, co nie jest jakimś oszałamiającym wynikiem, ale również nie jest banalnym. Ponieważ świat nie znosi pustki, nic dziwnego, że o Champions upomniała się w końcu branża komputerowa (dziwić nawet może fakt, że stało się to tak późno) i implementacja systemu w jego piątej wersji zapowiadana jest na PC i X-BOX 360 już w 2009 roku. Przyjrzyjmy się zatem temu, co takiego finalny produkt będzie miał do zaoferowania.

Champions Online będzie oczywiście grą MMO. Z tego prostego faktu wynika wiele pochodnych, a wśród nich taka, że trafi na grunt niezwykle żyzny, ale jednocześnie rynek mocno konkurujących ze sobą produktów. O mocy dwóch obecnych potęg, a więc WoW-a i Guild Wars nie ma co wspominać, ale przecież istnieją dziesiątki, a nawet setki gier MMO nie aż tak popularnych, ale posiadających jednak wierne rzesze fanów. Tu jednak napotykamy pierwszą jaskółkę, która wprawdzie wiosny jeszcze nie czyni, ale jest niejako obietnicą tego, że projekt może być udany. Producenci gry Champions Online sroce spod ogona nie wypadli.

Cryptic Studios, bo o nich mowa, mają na koncie całkiem udane City of Heroes i City of Villains wydane, nawiasem pisząc, przez potęgę tego segmentu dzieł - firmę NCsoft (to ci od Guild Wars, jakby ktoś pytał). Co więcej, wraz z pracami nad Champions Online, w studiach Cryptic trwają przymiarki do innego tytułu MMO - Marvel Universe Online. Wprawdzie ostatnio projekt ten przechodzi pewne zawirowania i pojawiły się nawet pogłoski o jego wstrzymaniu, ale miejmy nadzieję, że tak się nie stanie.

Mocy od groma i ciut, ciut

Wracając jednak do Champions Online, należy zauważyć, że gra powalczy o serca graczy już w pierwszej rundzie dość nietypowym sposobem kreacji bohatera. Wiadomo - superherosi muszą być obdarzeni nadludzkimi mocami, i to właśnie na nie rozdzielimy punkty z głównej puli. Tym samym zadecydujemy, czy nasza postać będzie korzystać z defensywnych czy też z ofensywnych mocy, choć nie mają się one wcale wykluczać, ale niejako uzupełniać. Tworzenie bohatera rozpocznie się wyborem wyglądu, kostiumu, kolorystyki wdzianka, płci, a nawet historii. Zabraknie jako takiego podziału na klasy, bowiem herosi mają być na tyle zindywidualizowani, że niechętnie dają wtłoczyć się w sztywne ramy. W następnym kroku wybierzemy wspomniane zestawy supermocy, do których zaliczą się na przykład – kontrolowanie żywiołu wody, ognia, mimikra, teleportacja, telekineza, tworzenie pola siłowego, wyrzutnia pocisków albo umiejętność fruwania pod nieboskłonem. Zresztą nawet sam wygląd może się okazać supermocą, choć na razie autorzy nie precyzują tego elementu. W sumie lista supermocy będzie bardzo rozbudowana i nie jest w tej chwili wcale zamknięta.

To jednak wcale nie koniec. Dodatkowo ustalimy bowiem sposób poruszania się naszego gieroja, a także jego mocne i słabe strony. W finale zaś – i będzie to spore novum w grach tego typu – wybierzemy i w dużej mierze spersonalizujemy... antybohatera nazwanego Nemesis. Będzie to postać, która przez całe uniwersum ściga naszego podopiecznego. Na poczynania antagonisty nie mamy bezpośredniego wpływu, za to dość często toczymy z nim wirtualne boje. Musicie przyznać, że to pomysł wielce zajmujący.

A jak będzie wyglądała sama rozgrywka? Oczywiście zostanie oparta na dynamicznych walkach oraz pościgach za przeciwnikami, a z drugiej strony na typowym w takim wypadku wykonywaniu questów. Walka ma być wartka, niezwykle efektowna, ale zarazem niezbyt skomplikowana. Ot taka, by sprawiała więcej przyjemności, niż wywoływała frustracji. Nasz bohater będzie korzystał z gołych pięści oraz oczywiście broni i mocy. Do tych ostatnich zaliczą się wszelkiego rodzaju świetlne czy laserowe pociski, ogniste kule, powietrzne wiry i tego typu historie doskonale znane chociażby z kreskówek o superbohaterach. Podczas wyprowadzania ciosów wypełniać się będzie pasek ze specjalną mocą. Kiedy napełni się, uzyskamy dostęp do czasowo wzmocnionych uderzeń, co doda starciom jeszcze więcej pieprzu. Walki prowadzić będzie można ponoć z użyciem zaledwie czterech przycisków, ale, jak zapewniają autorzy, nie ma to w żadnym stopniu zubażać zabawy. Wprost przeciwnie. Bitwy w Champions Online mają być piekielnie dynamiczne, toczone w błyskawicznym tempie, pozbawione długich czasów ładowania mocy oraz auto ataków. Jak buńczucznie zapewniają autorzy, całość da graczom poczucie wysokooktanowej rzeźni. Rzecz jasna, po pokonaniu przeciwników uzyskamy dostęp do levelowania, nowych mocy i umiejętności, a także zdobędziemy kolejne elementy stroju i ekwipunku.

GramTV przedstawia:

Walki zostaną zróżnicowane z jeszcze jednego powodu. Otóż, każdy przeciwnik, z którym się spotkamy, ma być inny i dysponować będzie innymi mocami. Tym samym znalezienie sposobu na wroga stanie się kluczem do doskonałej zabawy. Koniec z pokonywaniem hord jednakowych przeciwników z wykorzystaniem jednej sztuczki. W Champions Online trzeba będzie nieco się nakombinować.

Wrogowie przez duże "W", lokacje przez duże "L" Rzecz jasna, gracze będą mogli łączyć się we frakcje i drużyny po to, by w większej grupie wykonywać bardziej wymagające zadania. Zważywszy na fakt, że każdy dysponuje odrębnymi właściwościami, może być zabawnie. Poza trybem PvE, który ma stanowić kwintesencję zabawy, planowany jest oczywiście PvP, z tym że wyłącznie na specjalnych arenach. Jeśli w czasie starć przyjdzie nam zapłacić głową, zostaniemy wskrzeszeni lub odrodzimy się w pobliskiej lokacji, tracąc wszakże część właściwości posiadanych przedmiotów.

Niezwykle ciekawe może się okazać również uniwersum Champions Online. Świat w grze składa się bowiem z wielu alternatywnych wymiarów, między którymi podróżują źli i dobrzy herosi. Ci ostatni, w tym my, właśnie bronią ludzkości przed inwazją „tych złych”. Zrzeszeni w organizacjach VIPER, ARGENT i PSI herosi wykorzystują swe moce oraz najnowsze technologie, aby uchronić niczego nieświadomych ludzi przed inwazją najczarniejszych kreatur z najdalszych czeluści kosmosu. A na drodze staną im dla przykładu: Takofanes wiodący zastępy magów pragnących zgładzić ludzkość i Teleios z armią klonów i supernowoczesnych konstrukcji, który wspiera go w tych planach. Nie inne ma zresztą robot Mechanon, który chce zgotować zagładę całemu organicznemu życiu oraz Menton - utalentowany psionik. Największym niegodziwcem gry będzie jednak Doctor Destroyer – geniusz morderca, który ma na swym koncie miliony zabitych ludzi w czasie ataków na Detroit w 1992 roku. Wśród naszych przeciwników znajdą się prawdziwi superłotrzy, ale także obce gatunki istot, gigantyczne potwory i tajne organizacje, takie jak starożytni Lemurianie. Na tym tle pozytywni bohaterowie wystąpią z krucjatą o pokój, sprawiedliwość i bezpieczeństwo. Bardzo zróżnicowane okażą się z pewnością lokacje od sięgających nieba drapaczy chmur w Millennium City, przez skute lodem pustkowia Kanady, ogromną arenę gladiatorów na księżycu, ukryte podwodne miasto Lemuria, potężne więzienie Stronghold, w którym osadza się superłotrów, aż na mistycznym wymiarze zwanym Qliphotic skończywszy.

Jak zatem widać, potencjał na to, by stać się grą świetną, Champions Online ma niemały i wszystko zależy od tego, czy programiści wywiążą się z szumnie składanych zapowiedzi. Stworzenie gry MMO nie jest wszakże proste, a już na pewno takiej, w którą pomykałyby miliony graczy. Ale trzymamy kciuki.

Komentarze
9
Usunięty
Usunięty
14/05/2008 11:23

Eh pewnie jakiś badziew...

Usunięty
Usunięty
12/05/2008 19:15

Oby nie okazała się tylko ''kolejnym'' MMORPG.

Usunięty
Usunięty
12/05/2008 18:09

Może być ciekawie. Jednak mmo w uni. marvela bardziej mnie interesuje.




Trwa Wczytywanie