Metal Gear Survive pomimo mikropłatności nie będzie grą pay-to-win

Mikropłatności w Metal Gear Survive będą miały charakter kosmetyczny i nie wpłyną na szybkość rozwoju postaci - zapewniają twórcy gry.

Metal Gear Survive już przed premierą nie wzbudza najcieplejszych uczuć. Jednym z powodów takiego stanu rzeczy jest niedawne ogłoszenie dotyczące konieczności stałego połączenia z siecią i obecności mikrotransakcji w grze. Jak zapewnia jednak na łamach PlayStation Magazine producent Yuji Korekado, mikropłatności nie przybiorą kształtu pay-to-win. Zamiast tego, sprowadzą się do "takich kwestii, jak akcesoria w Metal Gear Online czy Forward Operating Base w MGS V: The Phantom Pain". Nie ma również mowy o skrzyniach z losową zawartością, które w ostatnich miesiącach wzbudziły tyle kontrowersji.

Nie jest to jednak jedyny problem Metal Gear Survive. Gra będzie musiała się zmierzyć z legendą, jaką stworzył Hideo Kojima. - Fani i gracze jako całość wydają się brać Metal Gear Survive za kontynuację serii Metal Gear. Żałuję, że doprowadziliśmy do takiego zamieszania - stwierdził Korekado. Według niego, tytuł powinien być rozpatrywany wyłącznie w kategoriach spin-offu.

My już sprawdziliśmy Metal Gear Survive. Betatest wcale nie wypada druzgocąco dla produkcji Konami.

Metal Gear Survive pomimo mikropłatności nie będzie grą pay-to-win - zapewniają twórcy

GramTV przedstawia: