Potrzebujecie szybkiego, kompletnego wprowadzenia do nowego rozszerzenia do karcianki Blizzarda? Nie szukajcie dalej.
Potrzebujecie szybkiego, kompletnego wprowadzenia do nowego rozszerzenia do karcianki Blizzarda? Nie szukajcie dalej.
Jak już pewnie wiecie, parę dni temuBlizzard wypuścił nowe rozszerzenie do Hearthstone. Jak zawsze, na serwerach roi się od graczy, którzy zrobili sobie przerwę i powracają do zabawy wraz z nowym dodatkiem. Zupełnie jak ja. Na szczęście wierni, ale niestali w uczuciach fani dostają trzy paczki na „dzień dobry” (jak to ma miejsce zazwyczaj przy okazji premier dodatków do tej karcianki), co powinno zapewnić dostęp do przynajmniej paru ciekawych kart. Poza tym na Waszej liście zadań pojawiać się będą od czasu do czasu questy, w których gra domagać się będzie pokonania paru bossów ze specjalnego trybu „Przygody”, który pojawił się wraz z debiutem Koboldów i Katakumb.
No dobra, skoro w naturalny sposób do tego doszliśmy, to warto jest wspomnieć o rzeczonym trybie. Podziemna Wyprawa (albo z angielska „Dungeon Run”, jak tam wolicie) pozwala nam na przeżycie wyprawy do podziemnego lochu. Ogólny zamysł jest podobny do wyprawy na rajdy, znanye z gier typu MMO (albo Destiny). Każdorazowo jest to na wpół losowo generowana przygoda – przechodząc do następnej „komnaty” nie wiemy jaki przeciwnik na nas czeka, chociaż oczywiście dobierani są oni z pewnej puli. W trakcie „rajdu” zdobywamy poziomy, dobieramy kolejne karty i pozyskujemy potężne przedmioty. Jeżeli uda nam się ukończyć wyprawę każdą z klas, dostaniemy gratis specjalny rewers. Tak jak wspominałem, czasami zapuszczamy się do podziemi również, aby wypełnić warunki questa globalnego i zapewnić sobie dostęp do nagrody w postaci talii kart z najnowszego rozszerzenia.
Żadne rozszerzenie do Hearthstone’a nie może obyć się bez nowej mechaniki. Tym razem Blizzard całkiem nieźle obrodził. Kart nie jest jakoś wyjątkowo dużo, bo zaledwie 135, aczkolwiek ta niewielka pula wprowadziła sporo świeżości.
Największą nowością jest chyba całkowicie nowe słowo-kluczowe, które służy do opisywania kart. Jeżeli stronnik czy zaklęcie charakteryzuje się występowaniem określenia „Rekrutuj”, to możemy oczekiwać przyzwania jednego ze stronników z naszej talii. Zazwyczaj karty posiadające tę właściwość obwarowane są dodatkowym warunkiem, np. maksymalnym kosztem rekrutowanego stronnika, bądź też karty wybierane są w sposób maksymalnie losowy z całej talii.
W Koboldach i Katakumbach pojawiło się parę nowych rodzajów stronników, w rozumieniu tematów przewodnich, bowiem nie wprowadzono żadnego nowego typu (jak „żywiołak”, „smok” czy „mech”). Oczywiście nie brakuje tytułowych koboldów, ale spodziewajcie się również łowców przygód i potworów rodem z podziemi. Pojawiają się też świeżutkie smoki żywiołaki, a z ciekawostek również pokaźna liczba gatunków zabójczego szlamu.
Dużo uwagi w nowym rozszerzeniu poświęcono przedmiotom. Warto wspomnieć o legendarnych broniach, które pojawiają się po raz pierwszy w Hearthstonie. Po drugie pojawił się także specyficzny rodzaj zaklęć, czyli Odłamków mocy (a.k.a. „spellstone”), po jednym dla każdej z klas – mają różne działanie, ale ich wyróżnikiem jest fakt, że możemy je ulepszyć poprzez zachowania typowe dla danej klasy (np. spellstone wojownika ulepszymy wyposażając siebie samego w broń), co spotęguje działanie karty. Ciekawostką są również przedmioty „niezidentyfikowane”, czyli takie których dodatkowy efekt konkretyzuje się dopiero po pobraniu karty do naszej ręki. Obok wszystkich powyższych nowinek, w lekkim oderwaniu funkcjonalnym, ale w powiązaniu tematycznym rozwinięto mechanikę szukania skarbów, czyli dobierania kart i wpływania na te wyciągnięte z talii czy wylosowane.
Neutralne:
Druid:
Łowca:
Mag:
Paladyn:
Szaman:
Czarnoksiężnik:
Wojownik:
Nie wypatrzyłem wyjątkowo dobrych kart :(
Uwaga, nie opiswałem w ogóle Odłamków mocy. Wpasowują się dobrze w różne talie, póki rządzi obecna meta znajdziecie je praktycznie wszędzie. Praktycznie wszystkie to must-have.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!