Potwór z piekła rodem - test laptopa gamingowego Lenovo Legion Y720

Potężna moc tkwi w tej piekielnej maszynie, a my wzięliśmy ją na warsztat!

Potwór z piekła rodem - test laptopa gamingowego Lenovo Legion Y720

Wielkie, czarne pudło, a w nim pieczołowicie zabezpieczony laptop gamingowy Lenovo Legion Y720. Trzeba przyznać, że pod kątem designu łatwo zauważyć, iż mamy do czynienia ze sprzętem z wyższej półki. Takim, którego zadaniem jest spełnić największe zachcianki gracza. I rzeczywiście, po kilku dniach testów stwierdzam, że to całkiem dobry wybór dla tych, którzy szukają mobilnego centrum rozrywki. Zarówno tej związanej z grami, jak i oglądania filmów czy słuchania muzyki.

Technikalia:

Pierwsze, co rzuca się od razu w oczy to wykonanie. Zarówno pokrywa jak i podstawa laptopa Lenovo Legion Y720 jest aluminiowa, natomiast wewnątrz pokryta została tworzywem sztucznym. Minusem tego rozwiązania jest fakt, że każde dotknięcie obudowy komputera wiąże się z pozostawieniem brzydko prezentujących się śladów. Podobnie jest w przypadku elementów znajdujących się wewnątrz laptopa. Dlatego jeśli dbacie o nadmierną estetykę swojego sprzętu, to będziecie mieli dość sporo pracy.

Ekran Lenovo Legion Y720 ma przekątną 15,4 cala i wyświetla obraz w standardzie Full HD w rozdzielczości 1920x1080 pikseli. Wyposażony został również w matową matrycę IPS, dzięki czemu obraz świetnie prezentuje się pod każdym możliwym kątem widzenia. Dodatkowo świetnie odwzorowuje wyświetlane w grach kolory, co w przypadku niektórych tytułów robi niesamowite wrażenie! Największym problemem jest jednak to, że obraz mimo maksymalnego rozjaśnienia ekranu wydawał się nadal przygaszony. O ile w przypadku grania w ciemnym pomieszczeniu takie rozwiązanie jest idealne, tak przy pełnym oświetleniu można czuć pewien dyskomfort.

W kwestii mocy Lenovo Legion Y720 w wersji udostępnionej nam do testów został wyposażony w czterordzeniowy procesor Intel® Core™ i5-7300HQ (6M Cache, 2.50 / 3.50 GHz), kartę graficzną NVIDIA® GeForce GTX 1060 z 6GB pamięci na pokładzie oraz wspierającą ją Intel® HD Graphics 630. Do dyspozycji oddane zostało również 8 GB RAM w standardzie DDR4 SO-DIMM z taktowaniem 2400 MHz. Możliwa jest także rozbudowa pamięci do 32 GB. Całości dopełnia dysk twardy HDD o pojemności 1 TB.

Technikalia:, Potwór z piekła rodem - test laptopa gamingowego Lenovo Legion Y720

Plusy i minusy

O ile podchodziłem do testów sceptycznie, tak w wybranych przez nas grach Legion sprawdzał się naprawdę dobrze. Każda gra spełniała zalecane przez twórców wymagania sprzętowe, a także z góry wykrywała optymalne ustawienia na poziomie “ultra”. O tym jednak, jak spisywały się poszczególne tytuły znajdziecie w drugiej części recenzji.

Muszę wspomnieć natomiast o jednej, bardzo ważnej kwestii. Lenovo Legion Y720, mimo zastosowaniu podwójnego chłodzenia podzespołów potrafi bardzo mocno nagrzewać się w środkowej części klawiatury. Dokładnie tam, gdzie znajduje się procesor Intela. Dopóki korzystałem z lewej strony klawiatury oraz myszki (domyślnie podczas grania) problem był ledwo zauważalny. Dopiero po dotknięciu dłonią okazało się, że piekielna siła podzespołów tego laptopa ma przełożenie również na mocne nagrzewanie się sprzętu. Innym minusem jest również to, że chłodzenie zastosowane w Legionie jest naprawdę głośne. Mówiąc krótko - o nocnym graniu w ukryciu raczej nie ma mowy. Innym problemem może być również to, że podczas korzystania z klawiatury touchpad zwyczajnie nie reaguje. Jeśli więc jakimś dziwnym trafem wpadniecie na pomysł pogrania w strzelankę czy grę MOBA bez myszki, to możecie mieć z tym niewielkie problemy.

To co wyróżnia Lenovo Legion Y720 to głośniki przygotowane specjalnie przez firmę JBL. Wynikiem tej współpracy jest świetna barwa dźwięku, którą docenią nawet najbardziej wymagający słuchacze. Innym pozytywnym aspektem jest to, że laptop korzysta z systemu Dolby Atmos, dzięki czemu po założeniu słuchawek możemy cieszyć się dźwiękiem przestrzennym w najwyższej jakości. Zaskakujące jest to, iż nawet słuchając czegoś na niższej głośności miałem wrażenie, że za chwilę sąsiedzi przyjdą do mnie z wizytą. To świetna gratka dla tych, którzy cenią sobie dobrą jakość audio podczas słuchania muzyki oraz oglądania filmów czy seriali.

Dodatkowo laptop został wyposażony w dwa wejścia USB 3.0, wejście USB 3.1, wejście USB typu C, złącze HDMI, Mini Port Display, wejście słuchawkowe typu combo (słuchawki i mikrofon), a nawet możliwość wykorzystania gniazda Kensington Lock do zabezpieczenia sprzętu przed kradzieżą specjalną linką. Brakuje niestety najprostszego napędu do odtwarzania płyt, co niektórzy mogą uznać za spory minus.

Testowanie w boju:

GramTV przedstawia:

Jak już wspomniałem wcześniej - każdy z testowanych tytułów z góry wykrywał, że zalecanymi ustawieniami dla Lenovo Legion Y720 są te oznaczone jako “ultra”. W niektórych przypadkach wymagane były jednak pewne korekty, dzięki którym można było grać płynnie i bez odnotowywania większych spadków liczby klatek na sekundę.

Gears of War 4

Gears of War 4, Potwór z piekła rodem - test laptopa gamingowego Lenovo Legion Y720

Najnowsza odsłona gry, która dostępna jest w usłudze Xbox Play Anywhere spisywała się wręcz wyśmienicie. W trakcie zabawy nie zdarzyło nam się odnotować większych problemów z płynnością obrazu. Zwłaszcza w prologu gry, który obfituje w wszelakie efekty napędzane przez silnik graficzny Unreal Engine 4. Wynik? Od 55 do 60 fps w zależności od natężenia akcji.

Forza Motorsport 7

Forza Motorsport 7, Potwór z piekła rodem - test laptopa gamingowego Lenovo Legion Y720

Tu również mamy do czynienia z najnowszą grą dostępną w usłudze Microsoftu. Bez względu na warunki pogodowe byliśmy zaskoczeni tym, że udało się osiągnąć bez problemu wynik od 57 do 60 fps w trakcie rozgrywki. Jazda w pełnym deszczu czy na piaszczystej pustyni w Dubaju potrafi oddziaływać na wyobraźnię!

Forza Horizon 3

Forza Horizon 3, Potwór z piekła rodem - test laptopa gamingowego Lenovo Legion Y720

Znów Forza, tym razem w wydaniu nieco bardziej sandboksowym. Tutaj zaczęły pojawiać się małe problemy, ponieważ liczba klatek na sekundę przy ustawieniach “ultra” potrafiła spaść poniżej 50. Nie mniej jednak średnio trzymała się ona na poziomie 53-57 fps. Przy odpowiednim skorygowaniu ustawień natomiast nic nie stało na przeszkodzie, aby można było grać w stabilnych 60 fps przy rozdzielczości Full HD.

Tom Clancy’s The Division

Tom Clancy’s The Division, Potwór z piekła rodem - test laptopa gamingowego Lenovo Legion Y720

Wybraliśmy się także do postapokaliptycznego Nowego Jorku. Udało się co prawda osiągnąć średnio od 57 do 60 fps, ale przy niektórych efektach takich jak chociażby zmiany w oświetleniu gra potrafiła lekko “chrupnąć”. Niemniej jednak zarówno Brooklyn, jak i Manhattan robią piorunujące wrażenie. Zwłaszcza nocą.

Tom Clancy’s Ghost Recon: Wildlands

Tom Clancy’s Ghost Recon: Wildlands, Potwór z piekła rodem - test laptopa gamingowego Lenovo Legion Y720

Tu zaczęły się schody. Co prawda uruchomiliśmy grę w ustawieniach “ultra”, ale po włączeniu wbudowanego benchmarku uzyskaliśmy średni wynik 32,8 fps. Dodatkowo system informował nas o zbyt małej ilości pamięci RAM. Nie zmienia to jednak tego, że gra prezentowała się świetnie, a jeśli jesteście gotowi na pewne ustępstwa - z pewnością uda się dobrnąć do upragnionych sześćdziesięciu klatek na sekundę.

StarCraft II

StarCraft II, Potwór z piekła rodem - test laptopa gamingowego Lenovo Legion Y720

Niedawno twórcy postawili na udostępnienie gry szerszemu gronu graczy, więc postanowiliśmy sprawdzić jak Lenovo Legion Y720 poradzi sobie w boju. Ustawienia na poziomie “ekstremum” co prawda pozwalały na wyświelanie obrazu w 60 klatkach na sekundę, ale przy większym zamieszaniu ta liczba skutecznie spadała do 30. Z drugiej strony jednak wszyscy dobrze wiemy, że najwięksi profesjonaliści grają zawsze na “niskich” ustawieniach graficznych...

Heroes of the Storm

Heroes of the Storm, Potwór z piekła rodem - test laptopa gamingowego Lenovo Legion Y720

I na koniec darmowa MOBA, również od Blizzarda. W trakcie gry uzyskaliśmy wynik na poziomie 80 - 90 klatek na sekundę przy ustawieniach “ekstremum”. Jeśli więc chcielibyście stanąć u boku pozostałych bohaterów Nexusa, a przy okazji cieszyć oko świetnymi efektami graficznymi, to Lenovo Legion Y720 z pewnością będzie dobrym rozwiązaniem.

Podsumowanie

Lenovo Legion Y720 to potwór, który potrafi stawić czoła wielu wyzwaniom. Jeśli szukacie przenośnego centrum rozrywki pozwalającego odpalić zarówno najnowsze gry, jak i obejrzeć film w świetnej jakości obrazu i dźwięku, to Y720 jest dobrym wyborem. Po rozbudowie bazy pamięci RAM długo nie będziecie musieli się obawiać o to, czy dany tytuł spełnia wymagania sprzętowe.

Największym minusem jest jednak straszne nagrzewanie się laptopa w trakcie rozgrywki oraz głośno pracujące chłodzenie. O ile przy korzystaniu ze słuchawek nie sprawia ono większych problemów, tak współdomownicy mogliby być innego zdania. Dodatkowo, jeśli nie planujecie korzystania z Legiona w ochronnych rękawiczkach, to musicie przygotować się częste przecieranie obudowy.

Komentarze
8
Usunięty
Usunięty
28/11/2017 00:33

Mi też Legion odpowiada i to bardzo! Mam sprzęt od niedawna, ale jest serio kozacko wyposażony. Super procek, karta graficzna, do tego głośniki jbl i bardzo dobrze sprawdzający się system chłodzenia.

Usunięty
Usunięty
28/11/2017 00:33

Mi też Legion odpowiada i to bardzo! Mam sprzęt od niedawna, ale jest serio kozacko wyposażony. Super procek, karta graficzna, do tego głośniki jbl i bardzo dobrze sprawdzający się system chłodzenia.

Usunięty
Usunięty
27/11/2017 18:12

No legion klasa - wiadomka




Trwa Wczytywanie