Mario + Rabids: Kingdom Battle tchnęło nowe życie w Ubisoft Milan

Kiedy pomocnicy stają się głównodowodzącymi, efekt może być różny. W przypadku twórców Mario + Rabbids: Kingdom Battle ryzyko popłaciło.

Mario + Rabbids: Kingdom Battle może okazać się punktem zwrotnym w historii Ubisoft Milan. Włoski oddział firmy dla większości graczy przez lata był studiem anonimowym, ale nie oznacza to, że nie pracował przy największych markach z katalogu spółki. Zwykle jego rola ograniczała się jednak do pomocy innym załogom przy tworzeniu kolejnych Raymanów, Assassin's Creedów czy Just Dance'ów.

Teraz Ubisoft Milan wreszcie dostał okazję do odegrania głównej roli. Efektem jest stworzenie jednej z najlepszych gier tego roku i tytułu numer 1 na Nintendo Switch spośród gier, które powstały poza matecznikiem konsoli. - Czujemy, że w tym momencie układ gwiazd nam bardzo sprzyja - mówi Dario Migliavacca, menedżer generalny oddziału w Mediolanie.

- Wczoraj spotkałem mojego szefa, dyrektora generalnego wszystkich studiów. Naprawdę czujemy zaufanie - ze strony szefostwa, naszego zespołu redakcyjnego, Nintendo, innych studiów, graczy, społeczności. To dla nas wielka radość. Otrzymujemy osiem do dziesięciu razy więcej aplikacji na nasze stanowiska niż w przeszłości. To naprawdę, naprawdę obiecujące. Mamy w planach rozwój. Widzę przed nami świetlaną przyszłość - dodaje Migliavacca.

My zachęcamy do lektury naszej recenzji Mario + Rabbids: Kingdom Battle.

Mario + Rabids: Kingdom Battle tchnęło nowe życie w Ubisoft Milan

GramTV przedstawia: