Twórcy Prey początkowo planowali umożliwić swobodne latanie na Talosie 1

Małgorzata Trzyna
2017/07/04 16:15
3
0

Okazało się, że latanie nie jest tak wspaniałym rozwiązaniem, jak mogłoby się wydawać.

Twórcy Prey początkowo planowali umożliwić swobodne latanie na Talosie 1

Seth Shain, główny projektant systemów z Arkane Studios, w rozmowie z PC Gamerem podzielił się kilkoma ciekawostkami związanymi z miotaczem kleju (Gloo Cannon, pierwotnie nazywanym Goo Gunem) z gry Prey - bronią strzelającą półpłynną substancją, za pomocą której można budować mosty i schody, by dostać się do trudno dostępnych miejsc albo unieruchamiać przeciwników. Na stacji Talos 1 twórcy nie musieli martwić się o ograniczenie przestrzeni, gdzie mógłby poruszać się gracz, tak jak w Dishonored. Mogli pozwolić im dostać się wszędzie, choćby nie było tam niczego interesującego. Pociągnęło to za sobą inne problemy:

- Artyści znienawidzili miotacz kleju, ponieważ chcieli, by każdy centymetr kwadratowy stacji był piękny - powiedział Shain. - Jeśli gracz zdoła dostać się gdzieś wysoko, muszą upewnić się, że wszędzie gra będzie wyglądać dobrze. [...] Są miejsca, gdzie ciężko się dostać, nie spodziewamy się, że ludzie tam pójdą, ale wiemy, że spróbują. Nie zapraszamy ich tam, nie zamieszczamy niczego, co mogłoby się przydać, ale ludzie idą tam tylko dlatego, by sprawdzić, czy mogą.

GramTV przedstawia:

- W grze miała znaleźć się jeszcze jedna moc, z której zrezygnowaliśmy, ponieważ nie działała tak, jak byśmy chcieli. Była to moc pozwalająca latać. To jeszcze bardziej pogłębiło problem. Artyści byli naprawdę szczęśliwi, kiedy z tego zrezygnowaliśmy. Korzystając z miotacza kleju, trzeba trzymać się ścian.

Od premiery Prey minęło niemal dwa miesiące. Arkane obecnie pracuje nad DLC. Shain nie chciał zbyt wiele zdradzać, przyznał jednak, że miotacz kleju zawsze będzie ważnym elementem gry.

Komentarze
3
Usunięty
Usunięty
05/07/2017 10:48

A mi się gra nie podobała. Ale to już moja wina że nie przepatrzylem recenzji czy gameplayow, bo spodziewałem się akcji w stylu nowego dooma czy wolfensteina, a tutaj klopsiki otwarty świat, elementy skradankowe i respawnujacy się przeciwnicy. Może jakbym miał "naście" lat to jeszcze bym ograł , ale tak po dniu pracy po prostu nie mam ochoty latać tam i spowrotem i spędzić tygodnie żeby preya skończyć bo i czasu mam max 2 godzinki dziennie. Gra nie dla mnie ale rozumiem e może się podobać.

elmartin
Gramowicz
05/07/2017 10:45

Świetnie się bawiłem grając w Prey i bardzo dobrze, że zrezygnowali z latania.

MisioKGB
Gramowicz
05/07/2017 07:37

Tekstury w pewnych miejscach były lekko nierówne, ale tak szczerze who cares? Miodna gra, dobrze że zrezygnowali z latania, nie chcę spojlerować więc nic więcej nie napiszę :P




Trwa Wczytywanie