Głuchowski: Historia Metro nie musi kończyć się na Metro 2035

Dmitrij Głuchowski, znany na całym świecie autor książek Metro, potwierdził w jednym z wywiadów, że nie ma planów kontynuowania serii po Metro 2035. Powiedział jednak, że nie musi to oznaczać porzucenia uniwersum:

– Metro 2035 to koniec książkowej sagi z uniwersum Metro. Nie mam w planach pisania żadnych innych powieści z tego uniwersum.

- Myślę, że na główne pytania odpowiedzi znajdziemy w Metro 2035. I nawet jeśli nie będzie żadnych innych książek z uniwersum Metro, nie musi to oznaczać, że historia Artema nie może być kontynuowana w innych mediach...

Może to oznaczać, że pojawią się gry z akcją osadzoną po wydarzeniach z książki. Głuchowski powiedział również, że uznaje zarówno powieści, jak i gry z Metro w nazwie jako wielkie dzieła:

– Powieść Metro 2035 zbiera wszystkie linie fabularne z książek i gier, a bohaterowie z książek i gier tam się spotykają. Jest to w sumie ukoronowanie wszystkich ujść tej sagi.

– Gry, filmy i książki to różne dzieła sztuki. Nie można tak po prostu zmienić książki w film czy grę, ponieważ gry i filmy funkcjonują na własnych zasadach. Tutaj zawsze wymagane jest tłumaczenie, tłumaczenie do nowego medium.

– W całym Metro 2033 Artem, główny bohater, zabija tylko jedną osobę. Tak więc kiedy chcesz to zmienić w strzelankę wymieszaną z survival horrorem, to jedno zabójstwo wydaje się być niewystarczające, prawda?

– 4A Games, które stworzyło gry Metro, spisało się świetnie w tłumaczeniu moich książek na gry. Traktowali oryginalną zawartość z wielką miłością i szacunkiem. Później zgadzaliśmy się w naszym postrzeganiu tego, jak przyzwoita Apokalipsa powinna wyglądać.

– Nie spodziewałem się, by gry Metro były zdanie po zdaniu powtarzane po książkach. Chciałem, żeby ci ludzie stworzyli indywidualne dzieło oparte na moich historiach. I to właśnie zrobili. To taka reguła życia: pracuj z utalentowanymi jednostkami i zaoferuj im swobodę twórczą zamiast pracować z idiotami i kontrolować każdy ich krok.