Galeria bohaterów - Ezio: od łobuza do Mistrza Asasynów - cykl Assassin's Creed

Małgorzata Trzyna
2016/11/16 14:00
4
0

Postać Ezio głęboko zapada w pamięć - to jedyny bohater serii, któremu towarzyszymy od momentu narodzin aż po śmierć.

Uwaga! Tekst zawiera spoilery z Assassin's Creed II, Assassin's Creed: Brotherhood i Assassin's Creed: Revelations!

Galeria bohaterów - Ezio: od łobuza do Mistrza Asasynów - cykl Assassin's Creed

Ezio Auditore przychodzi na świat we Florencji, w rodzinie szlacheckiej zajmującej się bankierstwem. Mając wszystko, o czym tylko mógłby zamarzyć, wyrasta na niezłe ziółko, któremu w głowie tylko dwie rzeczy: kobiety i bójki. Od nadmiaru szczęścia nie przewraca mu się do końca w głowie, jest dobrym synem i stara się pomagać rodzicom, wykonując drobne zlecenia. Dba też o honor siostry, wbijając pięściami rozum do głowy jej niewiernemu narzeczonemu; dla młodszego brata zbiera piórka z dachów; ze starszym bratem lubi się ścigać i bić się z chłopakami, którzy nie darzą rodziny Auditore poważaniem.

Ezio jest nieco nieśmiały, ale szarmancki, w przeciwieństwie do wielu innych młodzieńców w jego wieku. Któregoś wieczoru wpada mu w oko dama - Cristina Vespucci - więc postanawia olśnić ją swym uśmiechem. Po prostu mistrz podrywu! Dama na uśmiech nie daje się złapać, ale kiedy chłopak wybawia ją z opresji, daje mu drugą szansę. Jak to w życiu bywa, ojciec dziewczyny nie jest zachwycony tą znajomością - lecz Ezio jest bardzo zwinny i potrafi bez trudu wdrapywać się po murach, więc umie wprosić się nieoficjalnie do sypialni swej ukochanej oraz ulotnić się błyskawicznie, zanim niezdarni, ciężko uzbrojeni strażnicy zdołają go złapać.

Któregoś dnia, kiedy Ezio jest zajęty dostarczaniem wiadomości, do domu Auditore wpadają strażnicy i zabierają jego ojca i braci. Zdezorientowany młodzieniec nie ma bladego pojęcia, co się dzieje i dlaczego on sam również niespodziewanie znalazł się na liście poszukiwanych. Ze wszystkich sił stara się pomóc, dzięki małpiej zręczności udaje mu się dostać na teren więzienia i dowiedzieć się od ojca, co powinien zrobić. Jednak kiedy "przyjaciel rodziny" okazuje się zdrajcą, chłopak może tylko bezsilnie patrzeć, jak jego najbliżsi zawisają na szubienicy.

To wydarzenie wywraca życie Ezio do góry nogami. Przerażony i wściekły, postanawia się zemścić. Jednak dobranie się do skóry ważnym osobistościom wymaga czegoś więcej niż doświadczenia w ulicznych bijatykach. Ezio musi przyswoić sobie inne, niezbędne umiejętności, jak np. wtapianie się w tłum. Kolejnym szokiem dla naszego bohatera, pochodzącego w końcu z wyższych sfer, jest to, że jego prawdziwymi sojusznikami okazują się ludzie znajdujący się na dole drabiny społecznej - sztuki przetrwania uczą go złodzieje i kurtyzany i to właśnie oni wyciągają pomocną dłoń w najtrudniejszym momencie jego życia.

Młodzieniec dokonuje zemsty na zdrajcy. Swą pierwszą ofiarę zabija bez skrupułów - w widowiskowy, brutalny sposób, pragnąc pokazać światu, że dzięki niemu rodzina Auditore przetrwa. Jednak, aby zapewnić bezpieczeństwo siostrze i matce, musi wraz z nimi uciec z Florencji. Postanawia więc na jakiś czas zatrzymać się w Monteriggioni u swego wuja, Mario - zostawiając dawne życie za sobą.

Ezio nie ma pojęcia, że jego ojciec był asasynem, nie wie też nic o templariuszach. Jak jego rodzinie udawało się przez tyle lat trzymać te informacje w tajemnicy i dlaczego nigdy nie pisnęli przy nim ani słowa na ten temat?! Na szczęście wuj Mario wszystko mu wyjaśnia i wraz ze swymi najemnikami szkoli go w posługiwaniu się bronią, by chłopak nie musiał uciekać, lecz stawił czoła przeciwnościom losu.

Ezio zapewne uciekłby do Hiszpanii, gdyby poczucie odpowiedzialności nie kazało mu pomóc wujowi w odpieraniu ataków na Monteriggioni. W ten sposób zaczyna zabijać kolejne osobistości, które były zamieszane w spisek przeciwko jego rodzinie, odkrywa coraz ciekawsze informacje o templariuszach i ich niecnych planach. Biedni templariusze - nie wiedzieli, z kim zadzierają! Ezio umie o siebie zadbać, jeśli trzeba, sam rozprawi się z całą armią strażników albo ucieknie po dachach i szybko znajdzie kryjówkę w tłumie. Zdaje się być niepowstrzymaną machiną do zabijania i mógłby wręcz popaść w rutynę, odbierając życie kolejnym celom.

GramTV przedstawia:

Czasem jednak nie wystarczy dowiedzieć się, gdzie będzie przebywać ofiara i się na nią zaczaić. Któregoś dnia okazuje się, że Ezio musi dostać się do niedostępnej, pilnie strzeżonej fortecy, gdzie nawet jego umiejętności na nic się zdadzą. Z pomocą przychodzi mu jego przyjaciel - sam Leonardo da Vinci - genialny wynalazca, którego prototyp latającej machiny zdaje się być doskonałym rozwiązaniem problemu. Ezio jest tak zdeterminowany (a może po prostu niepoczytalny?), że aż się rwie, żeby zostać królikiem doświadczalnym - jest przekonany, że rzeczywiście może szybować niczym ptak i realizuje szalony plan z machiną.

Polowanie na spiskowców ciągnie się latami. Ezio nie może pozwolić sobie nawet na marzenia o normalnym życiu. Pozwala, by Cristina poślubiła kogoś innego - nawet jeśli jej nowego narzeczonego nie można określić mianem idealnego kandydata. Ezio łączy z dziewczyną bardzo silne uczucie, ale zdrowy rozsądek przeważa. Oczywiście, nie oznacza to, wiedzie życie w celibacie. Jest bardzo przystojny, potrafi zaimponować płci pięknej i zawsze jest gotów udzielić pomocy damom w opałach, więc na brak kobiet nie może narzekać. W swych miłosnych podbojach mierzy wysoko - wpada mu w oko nawet sama władczyni Forli, Caterina Sforza, która staje się jego cenną sojuszniczką.

Ezio nie ustaje w wysiłkach, by pokrzyżować plany templariuszom, ale też nie pozwala, by żądza zemsty ogarnęła go bez reszty. Po latach wytężonej pracy doprowadza wreszcie do konfrontacji ze swym największym wrogiem, papieżem Rodrigo Borgią... jednak nagle uznaje, że nie ma już ochoty się mścić i że potrafi wznieść się ponad wszystko, zapomnieć o ogromnym bólu po stracie ojca i braci. Ezio w swoim życiu pomylił się nie raz, ale co skłania go do oszczędzenia Rodrigo Borgii, kiedy ma okazję go zabić? Czy sądzi, że jeśli powie "odpuszczam", będzie mógł zacząć żyć w spokoju? Wcześniej z jego ręki zginęło wielu ludzi, także tych których jedyną winą było wykonywanie pracy strażnika. Kiedy jednak przyszło zakończyć sprawę z Rodrigo raz na zawsze, Ezio nagle zaczyna mieć skrupuły. Może chce sobie w ten sposób coś udowodnić... ale równocześnie nie bierze pod uwagę konsekwencji. Jak przyszłość pokazuje, popełnia wręcz niewybaczalne głupstwo.

Rodzina Borgiów już niebawem daje o sobie znać i atakuje Monteriggioni. Nie chodzi nawet o osobiste porachunki, ale o potężne artefakty pozostawione przez cywilizację, która żyła na Ziemi przed ludźmi. Ezio wchodzi w posiadanie jednego z tych artefaktów - Jabłka - i ma okazję przekonać się, że rzeczywiście jest to niezwykły przedmiot, kryjący ogromną wiedzę i oferujący niewiarygodną moc. Nie daje się jednak skusić jak inni właściciele i uznaje, że musi bardziej polegać na własnych umiejętnościach niż na tym urządzeniu. Postanawia więc ukryć Jabłko, by nie wpadło w niepowołane ręce.

Kolejne zatargi z synem Rodrigo Borgii, Cesare, zmuszają Ezio do podjęcia kolejnych działań i polowania na wysoko postawionych ludzi. Czy tego chce, czy nie, jest asasynem i nie dane jest mu zaznać spokoju. Jest najlepszy w swym fachu i w końcu staje na czele Bractwa, rozwija je i umacnia jego pozycję. Przy okazji dorabia się niemałej fortuny - wykonując różne zlecenia, zarabia pieniądze, a następnie inwestuje je w zaniedbane, zapuszczone dzielnice, pozwalając rozmaitym rzemieślnikom na nowo rozkręcić interes i w ten sposób zapewniając sobie coraz większe, stałe źródło dochodów.

Kiedy dochodzi wreszcie do ostatecznego starcia z Cesare, Ezio nie waha się, jak podczas walki z Rodrigo. Moment ten jest zakończeniem bardzo ważnego rozdziału w jego życiu.

Koniec ciągnącego się od wielu lat konfliktu nie jest dla Ezio końcem trosk. Bohater czuje, że jego życie nie wygląda tak, jak powinno. Dowiedziawszy się o wielkiej mądrości pozostawionej przez swego wielkiego poprzednika, Altaira, postanawia wyruszyć do biblioteki znajdującej się w Masjafie. Okazuje się, że biblioteka jest nie do sforsowania, a klucze zostały ukryte w Konstantynopolu. Ezio wyrusza więc na ich poszukiwania. I znów przez jego życie zaczynają przewijać się ważne osobistości - jednych Ezio chroni (np. młodego księcia Sulejmana, który później zapisał się na kartach historii jako Sulejman Wspaniały), innych musi zabić. Po wielu perypetiach udaje mu się mocno namieszać w szykach zarówno templariuszy, jak i sułtańskiej rodziny. Ostatecznie zostaje przepędzony z Konstantynopola, ale udaje mu się zdobyć klucze i wejść do słynnej biblioteki...

W Konstantynopolu Ezio poznaje również Tę Najważniejszą Osobę W Swoim Życiu, czyli piękną i niezwykle inteligentną kobietę - Sofię Sartor, która prowadzi własną księgarnię i pomaga mu w poszukiwaniach kluczy. Ostatecznie asasyn postanawia odciąć się od Bractwa i skupić się na tym, co w życiu jest najważniejsze - rodzina, miłość i spokój. Ezio postanawia zamieszkać wraz z Sofią we Włoszech, gdzie razem prowadzą winnicę i wychowują dwójkę dzieci. Ich sielankę zakłóca na krótko przybycie chińskiej asasynki, Shao Jun, która prosi o pomoc i przeszkolenie - ale jest to ostatni moment, kiedy Ezio musi skorzystać ze swych umiejętności.

Ezio Auditore to postać, która bardzo mocno zapada w pamięć. Jest to jedyny bohater serii Assassin's Creed, któremu towarzyszymy od chwili narodzin aż do momentu śmierci. Jako beztroski młodzieniec wzbudza sympatię - nie wyróżnia się zbytnio wśród chłopaków w jego wieku. Łatwo też zrozumieć, jak ogromne emocje nim targały po śmierci bliskich i kiedy zabija swą pierwszą ofiarę, nie widzimy w nim mordercy, ale zrozpaczonego i przerażonego człowieka. Mimo, że jako asasyn odebrał życie bardzo wielu ludziom, doskonale rozumiemy, że nie miał wielkiego wyboru. Jego szacunek dla zmarłych jest dowodem, że Ezio nigdy nie stał się potworem. Choć zdecydowanie życie go nie rozpieszczało, nigdy się nie załamał ani nie poddał, co więcej - brał udział w tak niesamowitych przygodach i spotykał tak niezwykłych ludzi, że czasem chcielibyśmy sami na chwilę wskoczyć w szaty asasyna. Ale może to lepiej, że możemy to wszystko przeżyć wyłącznie przed ekranem...

Komentarze
4
Fang
Gramowicz
17/11/2016 19:23

AC II i Brotherhood to jedne z najlepszych gier tamtej generacji. Naprawdę miałem olbrzymią frajdę z grania w nie, po za tym Ezio to jeden z fajniejszych głównych bohaterów.

Fang
Gramowicz
17/11/2016 19:23

AC II i Brotherhood to jedne z najlepszych gier tamtej generacji. Naprawdę miałem olbrzymią frajdę z grania w nie, po za tym Ezio to jeden z fajniejszych głównych bohaterów.

YaReX
Gramowicz
17/11/2016 00:52

Tekst trochę niedokładny - wiele wątków zbyt mocno skraca (np. zabrakło ciekawej postaci Machiavelliego, który w fabule AC: Brotherhood intrygował - szpieg czy sojusznik).Więcej uwagi było poświęcone ACII (ok. 65% tekstu)...




Trwa Wczytywanie