FIFA 17 - EA Sports tłumaczy w jaki sposób oblicza statystyki piłkarzy

Paweł Pochowski
2016/09/28 11:45
0
0

Jak to się dzieje, że dany piłkarz ma lepsze statystyki od innego? Twórcy FIFA 17 ujawnili proces, dzięki któremu powstają statystyki zawodników.

FIFA 17 - EA Sports tłumaczy w jaki sposób oblicza statystyki piłkarzy

Zestawienie najlepszych piłkarzy w kolejnych grach z serii FIFA czy kłótnie o to, kto powinien być najlepszy i dlaczego to stały element pasjonowania się sportem, także tym w wersji wirtualnej - ale czy zastanawialiście się kiedyś, skąd tak właściwie EA Sports bierze te swoje dane? Ogólną ocenę, wartość przyznawaną za grę lewą nogą, albo główki? Oczywiście gra odzwierciedla rzeczywistość, ale przy 700 klubach i liczbie graczy dochodzącej do 18 tysięcy bywa to lekko problematyczne.

Kulisy procesu ujawnił Michael Mueller-Moehring. Okazuje się, że czasem to po prostu zgadywanka. - Zawsze jest jakiś zawodnik ze szwajcarskiej drugiej ligi kupiony na dzień przed końcem okna trasnferowego. Wszystko co o nim wiemy to jego imię i nazwisko, data urodzenia oraz jego pozycja, czasem w wersji "gra w środku pola". On musi się znaleźć w grze. Wtedy trochę zgadujemy... ale tylko do czasu, gdy do akcji nie wkroczą nasi ludzie - ujawnia Michael. A ludzi to EA Sports ma od tego sporo. Dokładnie dziewięć tysięcy osób tworzy siatkę oceniającą poszczególnych piłkarzy. Ci ludzie składają się z profesjonalnych skautów, trenerów oraz kibiców chodzących regularnie na mecze.

Wszystko zależy także od ligi, w której grają zawodnicy. Gdyby Messi trafił do ligi irlandzkiej, okazuje się, że jego statystyki zostałyby obniżone, bo EA Sports oceniłoby, że aktualnie nie znajduje się on w najlepszej formie i stąd taka, a nie inna liga. Gdy dane spływają do centrali, przerabia je tam bagatela 300 operatorów wyciągając po 35 atrybutów danych piłkarzy. Końcowym rezultatem jest wynik danego gracza, który czasem jest jednak lekko wypaczony.

GramTV przedstawia:

Jako przykład podano Thomasa Mullera. - On nie jest świetny w niczym konkretnym, abstrachując od jego umiejętności pozycjonowania się na boisku. Zawsze znajdzie odpowiednie miejsce, to niesamowite. Ale nie jest genialnym dryblerem, nie ma atomowego uderzenia, nie zawsze potrafi wykończyć akcję. Jego rzeczywista ocena byłaby zaniżona do tego, co faktycznie prezentuje na boisku - tłumaczy Mueller-Moehring. To właśnie w takich sytuacjach piłkarzy trzeba trochę "podciągnąć" wzwyż, by lepiej odzwierciedlić rzeczywistość.

FIFA 17 jest od wczoraj dostępna w sklepach na całym świecie. Łapcie naszą recenzję, w której Zbigniew chwali grę przede wszystkim za dostarczanie emocji.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!