Frustrujące obracanie kostki - recenzja Cubikolor

Adam "Harpen" Berlik
2016/05/30 13:00
0
0

Za oryginalny pomysł faktycznie należy się wyróżnienie, ale jego realizacja pozostawia sporo do życzenia.

Frustrujące obracanie kostki - recenzja Cubikolor

Dla wielu czytelników wstęp może wydawać się niezrozumiały, dlatego już śpieszę z wyjaśnieniami. CubikolorCubikolor to gra logiczna oparta na oryginalnym pomyśle, którego twórcy zostali nagrodzeni podczas festiwalu gier niezależnych European Indie Game Days 2015. Po zapoznaniu się z finalną wersją produkcji autorstwa studia Fractal Box muszę z przykrością stwierdzić, że nie do końca wiedzieli, jak go sprzedać. Ale zacznijmy od początku.

W Cubikolor sterujemy kostką, którą poruszamy się po trójwymiarowej planszy składającej się z bloków. Nasze zadanie polega na obracaniu kostki w taki sposób, by dotrzeć do ikony klucza - tylko w ten sposób można zakończyć dany etap. Co w tym trudnego? Początkowo nic, obracamy kostkę i dochodzimy do klucza. Sytuacja komplikuje się, gdy dowiadujemy się, że w momencie zetknięcia się dwóch takich samych kolorów, kostka unosi się, a kiedy nie dopasujemy barwy kostki z kolorem bloku na planszy, kostka obniży się o jeden poziom.

Twórcy Cubikolor przygotowali łącznie aż 150 poziomów, które zostały podzielone na 10 sekcji przedstawionych za pomocą liter (od A do O). Ukończenie wszystkich to zabawa przynajmniej na kilkadziesiąt godzin, ale tak naprawdę czas rozgrywki jest ściśle uzależniony od liczby prób, które podejmiemy, by znaleźć rozwiązanie. Po zakończeniu danego etapu gra przyznaje nam medal, którego kolor uzależniony jest od liczby ruchów i czasu, jaki poświęciliśmy na przejście określonego poziomu. Najlepszy to złoty, a najgorszy - biały (dostajemy go po prostu za znalezienie rozwiązania zagadki). Pomiędzy nimi jest jeszcze srebrny i brązowy.

Początkowe etapy kończymy bardzo szybko - wystarczy chwilę pomyśleć, by znaleźć rozwiązanie. Z czasem jednak Cubikolor okazuje się piekielnie trudną i wymagającą produkcją, która wymaga obmyślania strategii, planowania wielu ruchów z wyprzedzeniem i przewidywania tego, co za chwilę wydarzy się na ekranie. Mechanika rozgrywki co prawda wciąż bazuje na jednym pomyśle, ale z czasem zostanie trochę urozmaicona. Odblokowujemy nowe rodzaje kostek (np. jedna z nich posiada wszystkie ściany w jednym kolorze), a na planszy dostępne są zupełnie nowe bloki. O tym, jak działają, przekonujemy się metodą prób i błędów.

Cubikolor, jak już wspomniałem, charakteryzuje się bardzo wysokim poziomem trudności. Nie mam nic przeciwko temu, ale w przypadku gry stworzonej przez Fractal Box czuje niesamowitą frustrację i wręcz niechęć, jeśli chodzi o kończenie następnych etapów. Gra logiczna opiera się na wysilaniu szarych komórek, kombinowaniu, myśleniu i sprawdzaniu (nawet metodą prób i błędów, o czym napisałem powyżej) zależności - w tym przypadku między kostką, a blokami widocznymi na planszy. A to wymaga czasu potrzebnego na skupienie się i planowanie. Szkoda tylko, że twórcy zabierają nam tę możliwość.

GramTV przedstawia:

Największą wadą Cubikolor są więc etapy na czas, w których mamy zaledwie kilkadziesiąt sekund na rozwiązanie zagadki. To rozwiązanie wzbudza u mnie ogromne zastrzeżenia. Co innego ograniczenie liczby ruchów - tutaj idea jest bardzo dobra, bo wymaga dodatkowej taktyki. Nie wystarczy pomyśleć, jak dojść do klucza; trzeba jeszcze zastanowić się, jak tego dokonać, mając do dyspozycji np. 40 ruchów kostką.

Cubikolor robi jednak ukłon w stronę mniej doświadczonych graczy lub tych, którzy sfrustrowani wysokim poziomem trudności chcą przejść do kolejnego etapu. Za pomocą odpowiedniego klawisza możemy skorzystać z trybu pomocy. Wówczas na ekranie zobaczymy, w jaki sposób i w którym miejscu powinniśmy ułożyć kostkę, by aktywować dany mechanizm. Jeśli natomiast na planszy znajduje się więcej niż jeden klucz, program informuje nas, w jakiej kolejności powinniśmy je odblokować, by zakończyć etap w możliwie najkrótszym czasie.

Poza standardowym trybem zabawy, zwanym klasycznym, Cubikolor oferuje także hardkorowy wariant rozgrywki, który odblokowujemy przechodząc kolejne etapy. W trybie hardkorowym mamy jeszcze więcej ograniczeń, które wymagają od gracza wykonania określonej liczby ruchów i dotarcia do klucza przed upływem wskazanego czasu.

Złego słowa nie można powiedzieć o kamerze, która wbrew pozorom jest bardzo istotna w Cubikolor. Bezproblemowo możemy obracać planszę tak, by zobaczyć kostkę i bloki pod dowolnym kątem. Istnieje również opcja przybliżana i oddalania widoku, co pozwala skupić się na rozgrywce, a nie na walce ze sterowaniem. Należy również wspomnieć, że poza możliwością korzystania z klawiatury i myszy, twórcy przewidzieli także wsparcie kontrolera. Szkoda tylko, że w samouczku wyświetlane są informacje na temat wszystkich przycisków, niezależnie od tego, z jakiego urządzenia korzystamy.

Oprawa muzyczna nie zapada w pamięć, ale poszczególne utwory ze ścieżki dźwiękowej idealnie pasują do charakteru rozgrywki w Cubikolor. Grafika jest minimalistyczna, aczkolwiek przydałoby się jej więcej dopracowania. Mimo to nie odciąga uwagi gracza od esencji, czyli rozgrywki. W związku z tym może on w całości skupić się na planowaniu ruchów i rozwiązywaniu kolejnych zagadek.

Patrząc na dołączone zrzuty ekranowe, można odnieść wrażenie, że Cubikolor idealnie sprawdziłoby się na urządzeniach przenośnych. Gra jednak trafiła na PC oraz konsole Xbox One i PlayStation 4, co okazuje się być trafną decyzją ze strony producenta i wydawcy. To gra, która wymaga planowania i skupienia, a także odpowiedniej ilości wolnego czasu, czyli wszystkiego, czym nie dysponujemy na przykład czekając na autobus.

Cubikolor robi świetne pierwsze wrażenie. Z czasem jednak okazuje się zbyt frustrująca, by sprawiać radość z pokonywania kolejnych etapów. Zbyt wysoki poziom trudności i konieczność zaliczania etapów na czas sprawiają, że można bardzo szybko zniechęcić się i odstawić grę na półkę (oczywiście wirtualną). Nie jest to więc gra dla wszystkich, ale jeśli jednak chcecie spróbować swoich sił, a dodatkowo cechujecie się anielską cierpliwością, produkcję możecie nabyć w sklepie gram.pl.

6,5
Oryginalny pomysł nie idzie w parze z dobrą realizacją
Plusy
  • bardzo dobry pomysł na rozgrywkę
  • liczba poziomów i czas rozgrywki
  • dwa tryby zabawy
  • różne kostki
  • zmusza do wysilania szarych komórek
  • ciekawa idea z ograniczeniem liczby ruchów w niektórych etapach
  • oprawa dźwiękowa
  • możliwość wykorzystania kontrolera
Minusy
  • niepotrzebne etapy na czas
  • frustrujący poziom trudności
  • wymagania zbyt dużego planowania kolejnych ruchów
  • grafika wymaga dopracowania
Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!