Nazwijcie go szaleńcem, ale to człowiek z pasją, który w dodatku nie zaniedbuje obowiązków dnia codziennego. Oto Multitasker i jego mission impossible.
Nazwijcie go szaleńcem, ale to człowiek z pasją, który w dodatku nie zaniedbuje obowiązków dnia codziennego. Oto Multitasker i jego mission impossible.
Co ciekawe, Multitasker nie jest wcale człowiekiem pozbawionym obowiązków i nie ma nieograniczonego czasu wolnego - jest mężem i ojcem, który obecnie oczekuje narodzin drugiego dziecka. Do realizacji swojego celu podchodzi bardzo metodycznie: nigdy nie przechodzi więcej niż trzech gier jednocześnie, a produkcje multiplayerowe, których nie da się ukończyć, odkłada na później. Za dobrnięcie do końca danej pozycji uważa natomiast ujrzenie napisów końcowych.
O swoich postępach Multitasker informuje na Reddicie i YouTubie.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!