Mafia III - zabijać będzie można, ale niekoniecznie będzie trzeba

Paweł Pochowski

2016/01/14 08:45

Lincoln Clay może może być świetnie wyszkolonym w walce żołnierzem, ale niekoniecznie musi być zabójcą.

Seria Mafia nie emanowała nigdy przesadną przemocą i nie zalewała ekranu hektolitrami krwi, ale w swojej brutalności stawiała raczej na zdroworozsądkową rzeczywistość. Gangi nie są ugrupowaniami charytatywnymi toteż pewne sprawy załatwiają w ten, a nie inny sposób. Twórcy gry, studio Hangar 13, obiecuje jednak, że w grze pojawią się także opcje dla fanów dyplomacji.

- Jest różnica pomiędzy przemocą pozbawioną kontekstu, a tym, co pokazujemy w grze. Lincoln jest weteranem z Wietnamu, gangsterem, który postawi się pewnym naprawdę paskudnym ludziom z włoskiej mafii. Staramy się to przedstawić w wiarygodny sposób. Oczywiście w grze pojawią się także rozwiązania nieśmiercionośne. Gracze będą mogli wybrać sposób, w jaki chcą się bawić z tym tytułem - powiedział producent wykonawczy w Hangar 13, Andy Wilson.