Bloodborne: The Old Hunters - recenzja

Adam "Harpen" Berlik
2015/11/23 16:00
0
0

Najkrótsza recenzja The Old Hunters: dodatek spełnia pokładane w nim nadzieje z ogromną nawiązką. Potrzebujecie lepszej rekomendacji?

Bloodborne: The Old Hunters - recenzja

Zagorzali fani Bloodborne, którzy ukończyli podstawową wersję gry wielokrotnie, nie zadają sobie pytania, czy warto było czekać na dodatek The Old Hunters - oni to wiedzą i już odliczają godziny dzielące ich od oficjalnej premiery rozszerzenia. Z pewnością jednak wśród miłośników gier From Software są również osoby, które zastanawiają się, czy warto zaopatrzyć się w to DLC. Niniejsza recenzja powstała z myślą o weteranach, jak i tych, którzy po jednym przejściu Bloodborne odłożyli grę na półkę.

Po walce z Pastor Amelią i obejrzeniu przerywnika filmowego, który aktywujemy podchodząc do ołtarza, wracamy do Snu Tropiciela, by podnieść nowy przedmiot, a następnie znów przebudzamy się przy lampie w Rewirze Katedralnym. Wychodzimy lewą stroną i odnajdujemy zwłoki, by po chwili trafić do pierwszej lokacji z dodatku The Old Hunters, czyli Koszmaru Tropiciela. Gdyby nie nazwa widniejąca na ekranie, moglibyśmy pomyśleć, że znów jesteśmy w Rewirze Katedralnym.

Zdecydowana większość Koszmaru Tropiciela została zbudowana z tych samych klocków, które wykorzystano do stworzenia lokacji z Bloodborne. Wszystko tu jest jakby znajome, ale jednak nowe. Schody prowadzące na arenę z Pastor Amelią w istocie są tym samym miejscem, ale gdy podchodzimy bliżej, jesteśmy mocno zaskoczeni. Po drodze odwiedzamy plac z nagrobkami, bardzo podobny do tego, który pojawił się w podstawowej wersji gry.

Wydawać by się mogło, że taki projekt wynika z lenistwa twórców, którzy nie silili się na przygotowanie nowych obiektów, lecz przetasowali te z podstawowej wersji Bloodborne. Ale nie - to zamierzony efekt, bo niedługo później odwiedzamy kompletnie nowe lokacje. Dochodząc do pierwszego bossa musimy przedrzeć się przez kałuże krwi, co idealnie pasuje do brutalnego charakteru gry, próbującej wzbudzić niesmak u gracza i wystraszyć go. Ale to dopiero początek niepokoju. W trakcie przygody odwiedzamy także miejscówkę budzącą skojarzenia z The Duke's Archives z Dark Souls, jak i wioskę rybacką, która przywołuje na myśl drugą część Valley of Defilement z Demon's Souls.

Każda lokacja z DLC The Old Hunters została zaprojektowana w najdrobniejszych szczegółach. Ponownie zabawa skupia się na dogłębnej eksploracji, zbieraniu przedmiotów i obserwowaniu otoczenia. Tylko w ten sposób można dotrzeć do kolejnych fragmentów świata Yharnam, odnajdując nowe lampy i odblokowując skróty. Twórcy znów pokazali, że są mistrzami level designu i potrafią sprawić, że nawet weterani, którzy myślą, że widzieli już wszystko, będą zaskoczeni.

Przed premierą The Old Hunters studio From Software nie chciało zdradzić, ilu bossów pojawi się w dodatku do Bloodborne - teraz możemy powiedzieć, że jest ich aż pięciu. To bardzo dużo, biorąc pod uwagę fakt, że w podstawowej wersji gry (nie licząc Lochów Kielicha) było ich siedemnastu. Jednym z bossów jest oczywiście Ludwig, który był prezentowany na materiałach promocyjnych. Można było z nim także powalczyć chociażby na Tokyo Game Show. Osoby, które miały taką okazję, powinny wiedzieć jednak, że w ostatecznej wersji The Old Hunters, starcie przebiega nieco inaczej.

Nie chcielibyśmy zdradzać szczegółów, ale warto napisać o bossach nieco więcej. Zwłaszcza, że The Old Hunters oferuje bardzo zróżnicowane walki, ale nie wszystkie z nich zapadną w pamięć tylko dlatego, że były absorbujące. Generalnie tym razem From Software udało się przygotować naprawdę klimatyczne areny do starć z wymagającymi przeciwnikami. Widać niestety, że Azjaci niekoniecznie skupili się na projektach samych wrogów. Nie licząc jednego pojedynku można odnieść wrażenie, że autorom powoli wyczerpują się pomysły i zamiast wprowadzać nowości, miksują to, co znamy z podstawowej wersji Bloodborne.

GramTV przedstawia:

The Old Hunters wprowadza do Bloodborne także ponad dziesięć nowych rodzajów broni i niemal tyle samo zbroi, które - podobnie jak w wersji podstawowej - mają raczej charakter kosmetyczny i nieznacznie wpływają na statystyki postaci. Obecność nowego oręża sprawia, że autorzy oddają do dyspozycji znacznie więcej możliwości w zakresie pokonywania przeciwników. To skuteczna zachęta do tego, by po ukończeniu dodatku i zebraniu wszystkich nowych elementów wyposażenia, raz jeszcze przejść wersję podstawową Bloodborne. Warto również dodać, że w ekwipunku pojawiają się także nowe zaklęcia oraz przedmioty - one również pozwolą rozprawić się z bestiami na zupełnie nowe sposoby.

Bloodborne nie podało fabuły na tacy - nie robi również tego The Old Hunters. Historia nadal jest szczątkowa, a jej fragmenty poznajemy obserwując lokacje, rozmawiając z napotkanymi postaciami niezależnymi oraz czytając opisy przedmiotów. Nie jest to jednak odrębna historia, lecz momentami ściśle powiązana z lore, które znamy z podstawowej wersji gry. Osoby zagłębiające się w przeszłość świata Yharnam powinny znaleźć tutaj całkiem sporo odpowiedzi na dręczące ich pytania.

Choć rozszerzenia do Dark Souls II były świetne, biorąc pod uwagę lokacje i bossów, wielu graczy narzekało na sztucznie zawyżony poziom trudności. Autorzy chcieli utrudnić zabawę poprzez umieszczenie wielu przeciwników na małym obszarze, co wzbudzało irytację wśród fanów cyklu. Dlatego też warto donieść, że w przypadku DLC do Bloodborne nie ma mowy o takich rozwiązaniach. Poziom trudności w The Old Hunters jest mocno zbliżony do tego, który znamy z podstawowej wersji gry. Grając na 70. poziomie doświadczenia z maksymalnie ulepszoną bronią ciężko mówić o problemach ze zwykłymi przeciwnikami - kłopotliwi okazują się natomiast bossowie oraz łowcy, których spotykamy w trakcie zabawy.

Bloodborne w ubiegłym tygodniu doczekało się potężnej aktualizacji, która przygotowała graczy na premierę The Old Hunters. Poza ulepszonym matchmakingiem (łatwiej znaleźć chętnych do kooperacji zarówno we właściwej grze, jak i w Lochach Kielicha) udostępniono także możliwość dołączenia do zupełnie nowego przymierza, Ligi. Dzięki niej, zarówno w podstawowej wersji gry, jak i w dodatku, będziemy mogli skorzystać z pomocy nowych postaci niezależnych (głównie podczas walk z bossami).

W sieci zdążyły się już pojawić informacje, że po zainstalowaniu wspomnianego patcha gracze zauważyli spadki płynności animacji. To jednak odosobnione przypadki - my nie zanotowaliśmy takiej usterki. Możemy również dodać, że DLC The Old Hunters również działało bez zarzutów. Z jednym wyjątkiem - podczas walki z pewnym bossem nasza postać została zablokowana przy ścianie, a po chwili okazało się, że może robić przewroty tylko w jednym kierunku. Nie trzeba było jednak restartować gry - po chwili wszystko wróciło do normy.

From Software określiło, że przejście The Old Hunters powinno zająć około 8 godzin, jeśli podstawkę ukończyliśmy w 40 godzin. Czas na zweryfikowanie tych liczb. Podstawową wersję gry przeszedłem w 27 godzin, natomiast dodatek w niespełna dziesięć. Jestem jednak pewien, że w udostępnionych obszarach są jeszcze miejsca i ciekawostki, które przegapiłem. Podsumowując można powiedzieć, że chcąc zobaczyć wszystko, co DLC ma do zaoferowania i przechodząc je w sposób normalny (pokonując każdego napotkanego wroga i zbierając wszystkie przedmioty) trzeba zarezerwować sobie ponad 10 godzin.

Spodziewałem się, że The Old Hunters zapewni mi jeszcze więcej frajdy w świecie Bloodborne. Nie myślałem jednak, że za sprawą tego dodatku w Yharnam pojawią się lokacje, które będą jeszcze bardziej klimatyczne niż te z podstawowej wersji gry. A tak właśnie jest - DLC do najnowszej produkcji studia From Software to pozycja obowiązkowa dla wszystkich miłośników Bloodborne. Po prostu nie możecie przegapić premiery tego dodatku.

9,0
Wracamy do Yharnam!
Plusy
  • aż pięciu nowych bossów
  • sporo nowych rodzajów broni i zbroi
  • bardzo klimatyczne lokacje
  • długi czas rozgrywki
  • odpowiednio wyważony poziom trudności
Minusy
  • walki z bossami (w zdecydowanej większości) nie są niczym zaskakującym i stanowią miks tego, co znamy z podstawki
  • błąd w wyniku którego straciliśmy kontrolę nad postacią w trakcie walki
Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!